Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rowerzyści to takie święte krowy, wkurzają mnie.

Polecane posty

Gość gość

Są wszędzie i jeżdżą jak chcą. Mam oczywiście na myśli dorosłych i młodzież. Wg prawa po chodniku mogą jechać tylko w szczególnych wypadkach i bardzo ostrożnie, a w praktyce gnają po chodnikach, alejkach, trawnikach i trzeba im uskakiwać z drogi. Strach puścić małe dziecko, by swobodnie biegało po osiedlowych czy parkowych alejkach, bo zaraz nie wiadomo skąd wyskakuje jakiś dorosły na rowerze. Jeżdżą ze słuchawkami na uszach, nie słyszą co się wokół nich dzieje. Lawirują między przechodniami na chodnikach. Bezczelnie ustawiają się na skrzyżowaniach przed samochodami. Zaskakują kierowców, niespodziewanie przejeżdżając przez przejścia dla pieszych. W 9 przypadkach na 10 rowerzyści sprawiają wrażenie jakby nie znali przepisów ruchu drogowego. Moda na jazdę rowerem nikogo nie uprawnia do nonszalanckich zachowań i ryzykowania cudzym zdrowiem i życiem. Rowerzyści z premedytacją łamią przepisy, bo tak jeździ im się wygodniej. Nie zatrzymują się na czerwonym świetle, jeżdżą pod prąd, bez oświetlenia, nie przepuszczają pieszych na pasach. Rowerzyści pędzący w miastach po chodnikach to niemal codzienność. Zazwyczaj tłumaczą się, że robią tak, bo boją się jeździć po ulicy, ale tak naprawdę korzystają z chodnika nawet wtedy, gdy na jezdni jest bezpiecznie. Święte krowy cholera jasna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to samo mogę powiedzieć o mamuśkach łażących z wózkami po ścieżkach rowerowych mimo, że obok jest chodnik. I jeszcze jakie oburzenie, że ktoś im zwróci uwagę. Podobnie z właścicielami psów, a po zimie ścieżki i chodniki obsrane, bo jaśniepan/pani nie raczy sprzątnąć g****a po swoim pupilu. Jazda po jezdni bezpieczna - taaa.... No i co w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z drugiej strony są matki idące z dziećmi ścieżką rowerową zamiast chodnikiem. Szanujmy się nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w mieście ostatnio była sytuacja, że rowerzysta wjechał na pasy. Wprost pod samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa... jak pieszy wejdzie na ścieżkę rowerową, to wielkie oburzenie, ale jak rowerzysta lawiruje między przechodniami po chodniku,co jest niestety normą, to już jest ok i nawet uwagi nie wolno zwrócić. Rowerzyści są STRASZNI. Stwarzają zagrożenie i nie znają przepisów. Strasznie roszczeniowi ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalna zasada brzmi: rowerem po chodniku jeździć nie wolno (artykuł 26 Prawa o Ruchu Drogowym). Od tej zasady istnieją jednak trzy wyjątki. Rowerzysta może jechać po chodniku gdy: jedzie z dzieckiem do lat dziesięciu lub podczas złej pogody (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła) lub są spełnione jednocześnie trzy warunki: chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości,******** jezdni jest dozwolony z prędkością ponad 50 km/h (w terenie zabudowanym), brakuje oddzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla nich przeznaczonego. A REGUŁĄ JEST, ŻE ROWERZYŚCI JEŻDŻĄ PO CHODNIKACH KIEDY CHCĄ I ZACHOWUJĄ SIĘ JAK ŚWIĘTE KROWY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rowerzysta jedzie po chodniku to nie ma obok ścieżki rowerowej i normalni rowerzyści ustępują pieszym, ale piesi mając obok normalny chodnik łażą na zasadzie "bo im się podoba". Pozdrawiam mało rozgarnięte mamusie, które idą z wózkiem albo uczą malucha jeździć na ścieżce. Gratuluję im zwłaszcza braku wyobraźni, bo rowerzyście mogą nawalić hamulce i całym pędem może staranować dziecko, które nie jest winne, tylko mamusię ma głupią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćRowerzystaw
"Piesi mają instynkt samozachowawczy i nie zapuszczają się na ścieżki rowerowe. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Nie robią tego nawet wtedy, gdy ścieżka jest pusta i na horyzoncie nie ma ani ćwierć roweru. Rzekome szwendanie się pieszych po ścieżkach rowerowych i utrudnianie życia cyklistom jest oczywiście wytworem wyobraźni tych ostatnich, wytworem, który ma im służyć jako argument propagandowy, jako broń przed oskarżeniami o chamstwo. " http://wyborcza.pl/1,76842,13808972,Rowerzysta_na_chodniku__agresywny_tchorz__dla_ktorego.html?disableRedirects=true

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby kierowcy nie zachowywali się jak święte krowy to rowerzyści nie baliby się jeździć po ulicy (o ile nie ma ścieżki). Usiądź na rower i zrób sobie rajd po mieście gdzie nie ma ścieżek to pogadamy. Po ścieżkach zresztą też - zobaczysz ile się nasłuchasz bluzgów jak zwrócisz pieszemu uwagę. I na koniec - nie generalizuj - piszesz że rowerzyści to święte krowy. Ja ze swojego punktu widzenia mogę napisać, że piesi to idioci i chamy, kierowcy również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba nie znasz przepisów ruchu drogowego. Zresztą wcale mnie to nie dziwi, większość rowerzystów nie zna. Jeśli nie ma obok ścieżki rowerowej masz jechać JEZDNIĄ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nigdy nie widziałam mamusi z wózkiem na ścieżce rowerowej, natomiast CODZIENNIE widuję dorosłych rowerzystów pędzących po chodnikach i alejkach. Co zaś do parków, zostały całkowicie zdominowane przez rowerzystów, chociaż teoretycznie powinny być bezpiecznym miejscem spacerów z małymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz chodnik to masz iść chodnikiem!!!! A przepisy owszem znam, ale tak gdzie jest niebezpiecznie i to kierowcy nie przestrzegają chociażby bezpiecznego odstępu nie mam zamiaru ryzykować swoim bezpieczeństwem. Jak kierowcy nauczą się kultury to pogadamy, bo nawet nie wiedzą że zielona strzałka oznacza warunkowe zezwolenie na skręt i należy ustąpić rowerzyście na ścieżce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto jezdżi samochodem niech lepiej uwaza na przejściach dla pieszych , tam gdzie są też ściezki rowerowe .Ostatnio intuicyjne , zbliżając sie do pasów szukałem rowerzysty i oczywiście był Jechał szybko i tak też przejechal na pasach bez swiateł nie zwracając w ogóle uwagi czy coś jedzie.Gdybym się zagapił, wina by była moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdyby rowerzyści przestrzegali na ulicach przepisów ruchu drogowego, to nie musieliby się bać tymi ulicami jeździć. Wkurzacie i kierowców i pieszych - nie bez powodu. Zresztą przepisy mówią jasno: chodniki i alejki to nie jest miejsce dla rowerów, koniec, kropka. Na moim osiedlu nie mogę spokojnie dzieci puścić żeby biegały alejkami, czy jeździły na dziecinnych rowerkach, bo zawsze znienacka wyskakuje z dużą prędkością i nie wiadomo skąd jakiś dorosły na rowerze. Nic mnie nie obchodzi, że boicie się jeździć po jezdni, chodnik nie jest dla Was! Niestety w parkach jest jeszcze gorsza sytuacja -zamiast żeby dzieci jeździły na rowerkach, to dorośli gnają na rowerach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ależ ja korzystam tylko z chodników, nie wchodzę na ścieżki rowerowe. Chcę po prostu, aby Was rowerzystów na tych chodnikach nie było. Nawet jak jest mały ******* jezdni, wy jeździcie chodnikami i stwarzacie zagrożenie dla pieszych, zwłaszcza dla małych dzieci, które na chodniku zawsze mogą zrobić jakiś nieoczekiwany manewr, nagle pobiec w bok i wtedy taki rozpędzony rowerzysta zwyczajnie może takie dziecko rozjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja nie mam zamiaru ryzykować życiem swojego dziecka -WON Z CHODNIKÓW !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cię nie obchodzi moje bezpieczeństwo to z jakiej paki ma mnie obchodzić bezpieczeństwo twojego dziecka, ucz go jeździć na swoim prywatnym podwórku. Zapewne jeździsz samochodem i bezpieczna odległość od rowerzysty jest ci obca, więc odczuwasz na własnej skórze jak czują się rowerzyści. Ja z kolei mogę przytoczyć wiele sytuacji gdy jadąc ulicą i nie uciekając na pobocze/chodnik jakiś idiota o mało o mnie nie zaczepił. Jeżdżę już 10 lat (cały rok) i dobrze widzę jak się zachowuję obie strony. W parkach też są ścieżki rowerowe i łazicie po nich ja święte krowy. Dopóki nie będzie szacunku i przestrzegania przepisów obopólnie przez kierowców, rowerzystów i pieszych nie ma co liczyć na poprawę sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowerzyści to tyrani szos. A podatków nie płacą! Zdają się nie mieć bladego pojęcia, jak zachować się na jezdni i swoim postępowaniem prowokują całą masę niebezpiecznych sytuacji. Jednocześnie rowerzyści cały czas podnoszą larum, jak bardzo są dyskryminowani oraz, jak źli są kierujący innymi pojazdami. Wiele lat temu, za czasów mojej młodości, aby móc poruszać się po drodze rowerem, konieczne było posiadanie specjalnego uprawnienia - tzw. "karty rowerowej". Aby ją uzyskać, konieczne było przejście kursu. Tak sprawa wyglądała kiedyś. Obecnie, aby wyjechać na drogę rowerem, nie potrzeba żadnego dodatkowego uprawnienia, ani nawet szkolenia - wystarczy mieć rower, fantazję i ambicję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym głupotą jest uczenie dziecka jazdy rowerkiem po publicznym chodniku gdzie obok jest jezdnia. Dziecko też niekoniecznie posłucha i wjedzie na jezdnię i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, nie jeżdżę samochodem, pudło. Jak mnie ma obchodzić bezpieczeństwo kogoś, kto stwarza bezpośrednie zagrożenie dla moich dzieci? Jak już jeździcie po chodnikach, czego Wam robić nie wolno, to przynajmniej jeździjcie POWOLI, tak, żeby zdążyć zahamować, gdy dziecko nagle wybiegnie. Nie w każdym parku są ścieżki rowerowe. Naprawdę do większośc***arków strach pójść z małymi dziećmi, aby bezpiecznie pojeździły na rowerkach, czy pobiegały, bo z zawrotną prędkością gnają tam rowerzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz, ja mówię o wewnętrznych osiedlowych alejkach, gdzie nie ma obok ulicy - a jednak są tam rowerzyści. Jedynym zagrożeniem w tej sytuacji są właśnie ROWERZYŚCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że kilka razy zdarzyło się, że widziałam jak rowerzysta zajął w autobusie miejsce przeznaczone dla wózków. To nie jest miejsce dla rowerów, oznaczenia i przepisy w tym względzie także są jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam i posiadam kartę rowerową, która podobnie jak prawo jazdy nie jest tak naprawdę żadnym wyznacznikiem umiejętności i przede wszystkim kultury na drodze. Rowerzyści płacą takie same podatki jak piesi i mogę też napisać, że wiele wypadków jest spowodowane przez głupotę i brak wyobraźni pieszych. Z kolei kierowcy uważają się za panów szos i mają w głębokim poważaniu, że rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu. Mam nadzieję, że tacy prowadząc osobówki będą mieć identyczne sytuacje z TIRami. Wtedy pogadamy. Przede wszystkim ważna jest edukacja wszystkich grup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram autorkę. Nigdy nie byłam przeciw rowerzystom, wręcz przeciwnie sama uwielbiam jeździć rowerem. Ale w tym roku zauważyłam, że chyba rośnie liczba debili na rowerach:O jak najbardziej jestem za wprowadzeniem obowiązku karty rowerowej. Nie będę nawet pisać ile to już razy o mały włos nie potracono mnie na chodniku. Ostatnio na warunkowym ruszyłam, puste przejście i ni stąd ni z owąd wjechał z zawrotną prędkością dumny rowerzysta w słuchawkach na uszach (a jakze by inaczej) i w okularkach. Gdyby nie to, że odebraliby mi prawko i posadzili to bym ruszyła za nim i przejechała tą hipsterską dupę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie debil rowerzysta kiedyś potrącił. Na chodniku. Latem przy słonecznej pogodzie. Oczywiście jechał ze słuchawkami na uszach. I jeszcze kretyn twierdził, że to moja wina bo nie patrzyłam jak szłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po kiego zabierasz dzieci tam gdzie widzisz, że jest niebezpiecznie? Jak ktoś jest idiotą to nieważne czy jest pieszym, rowerzystą czy kierować może być niebezpieczny. Miej pretensje o brak edukacji i do włodarzy, którzy nie widzą zagrożenia i nie budują ścieżek. Chociażby na morzem musieli rozdzielić ścieżkę z chodnikiem (i bardzo dobrze), bo piesi mieli w głębokim poważaniu oznakowanie i łazili z dziećmi nie po chodniku, ale po ścieżce. A tam często gęsto jeżdżą nawet kolarze, ale rodzice mieli to w głębokim poważaniu. Zasada jest prosta, zachowuj się tak, jakbyś sama chciała być traktowana. I tak jak pisałam, idioci są wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co wieszać psów na rowerzystach. Z waszych opinii można wnioskować, że piesi i kierowcy są u nas bez skazy. Sami dobrze wiecie, że tak nie jest. Tak jak są sezonowi rowerzyści, tak i są niedzielni kierowcy. Ktoś tam pisze o przykładach, ale w drugą stronę można podawać mnóstwo. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i nie ma sensu wgłębiać się w ten temat, bo to się zawsze kończy skakaniem do gardeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debile sa wszedzie, ja czesto jezdze rowerem, i jedną z podstawowych przyczyn, dlaczego ma sie takie wrazenie, ze rowerzysci sa wszedzie, i wszystko lekcewazą, jest po protu to, ze dla nich czesto nigdzie nie ma miejsca. Ja mieszkam np. w Poznaniu, u nas wyjątkowo ciasno w miescie, a samochodami ludzie jezdza jak wariaci. Tyle, ze niestety ludzi na rowerach jest u nas b mało, a co za tym idzie- wszystko podporządkowane pod samochody, i pieszych / Jedzie taki rowerzysta zgodnie z przepisami mała,******iwa ulicą, a za nim autobus nie moze go wyminąć i powstaje korek. Kumpel raz jechał ulica szybko, nie tamując ruchu, to go jakis agresywny typ mało nie pobił, i kazał mu s*******ac na chodnik. Z kolei na chodniku sa agresywni piesi, którym przeszkadzasz z obojętnie jaka predkoscia nie jedziesz. Jak jedziesz wolno, to sie denerwuja, czemu ich nie wymijasz.. A ile miałam razy taka sytuacje, ze idzie pieszy a nawet kilku srodkiem drogi rowerowej, niektórzy tak nieswiadomi, ze jedna baba zaczeła krzyczec na dziecko ze ... próbowało jechac droga rowerowa po której ta lazła... Ludzie sa po prostu nieprzyzwyczajeni do rowerzystów i nadal czesto drogi niedostosowane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Debile są wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jedzie taki rowerzysta zgodnie z przepisami mała,******iwa ulicą, a za nim autobus nie moze go wyminąć i powstaje korek. " Coś takiego też mnie wkurza Czy to taki problem zjechać na chwilę na chodnik lub nawet zsiąć z tego roweru i przepuścić autobus? Nie ma dostosowanych dróg w danym miejscu to oznacza, że rowerzyści są w mniejszości, a mniejszość powinna się dostosować do większości. Korek powstaje, bo jakaś pipa dupci wielmożnej z roweru nie zsadzi:O Jak nic powinien nastać dzień bezprawia i taką pipę autobus powinien przejechać, ot tak dla przykładu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×