Rowerzyści to takie święte krowy, wkurzają mnie.

Rowerzyści to idioci i święte krowy. Znam przypadek laski która zapieprzała rowerem po chodniku i z całym impetem wjechała na jezdnie bez zachowania ostrożności wprost pod auto.. I co? Przez swoją głupotę jest warzywem bo mózg został ma asfalcie. Kierowcy nic nie zrobili. Nie jego wina. Mógł skarżyć dziewczynę o zniszczenie auta. Takich przypadków są setki.

No ja, jak pisałam widziałam taka rowerzystkę niedawno na Malwowej, zatamowała cały *******le nie mogła zjechac na chodnik, bo ta cała czesc malwowej biegła przy lesie... nie zawsze sie da zjechac, to raz, a dwa- teoretycznie jadąc nawet chwile po tym chodniku narazasz sie na mandat... Ja przyznam, ze zwyczajnei boje sie ryzykowac zyciem, zwłaszcza ze mieszkam w Poznaniu, i prawie zawsze jezdze chodnikiem. Bywało ze nie było wyboru, i niektórzy kierowcy w ogóle nie zachowywali zadnej odleglosci wymijając mnie, gdybym minimalnie skręciła, a rowerem zawsze sie jezdzi nie do końca prosto, zostałabym potrącona. Pamietam takie statystyki bodajze z 2004 - 655 rowerzystów zgineło potrąconych przez samochody na jezdni, i w tym samym roku- tylko jeden pieszy zginał potrącony przez rowerzystę.

Za jazdę rowerem po chodniku powinni dawać porządne mandaty . Dla rowerzystów jest jezdnia , dla pieszych chodnik .

a po co masz zjeżdżać jak się nie da? Zejdź z roweru!!! Prowadzić rower możesz i po chodniku i przy głupim rowie nawet tak żeby nie tamować ruchu. Zresztą po co się pakować rowerem w takie uliczki? To też żadna przyjemność dla rowerzysty świadomość, że się tamuje ruch. Jak jeździsz do pracy rowerem to znajdź inną drogę bądź wsiadaj w autobus, bo skoro twoja fanaberia czyli jazda na rowerze ma się przyczynić do tamowania ruchu drogowego to albo jesteś p*****lnięta albo bez wyobraźni:O

i rowerzysta ma zginąc, bo od jazdy rowerem jest jezdnia? Puknij sie czółko.. od jazdy rowerem jest droga rowerowa, a jezdnia jest od tego zeby zginąc na tym rowerze.

gość dziś Po raz kolejny chodnik jest dla pieszych jezdnia dla rowerów rozumiesz to ? Za jazde rowerem po chodniku dostajesz mandat . To jest to samo jakby samochody zaczęły jeździc po chodniku .

dostanę mandat? To straszne, faktycznie mandat duużo gorszy od smierci lub kalectwa... LOL Trochę empatii, ludzie, a nie tylko czubek własnego nosa widzicie

gość dziś Jestes taka głupia czy tylko taka udajesz? Jakby pieszy chodził jezdnia to zostałby zjechany od A do Z od debili ,kretyna itp . Ty za to pakujesz sie rowerem tam gdzie nie powinno Cie byc i jeszcze nie widzisz w tym nic złego ?

dziś - sory, ale jak juz wyzywac, to tylko debil bedzie porównywał sytuację pieszego który nagle idzie po jezdni, do rowerzysty na chodniku.. Dziwię sie, ze nie widzisz z kolei nic złego w namawianiu ludzi do narazania swojego zycia, jesli kierujesz sie troską o swoje np. 2- 3 letnie dziecko, to za kilka lat jak bedzie miało 11 lat , jestem ciekawa, czy tez bedziesz taka mądra w namawianiu go do ryzykowania zyciem na ulicy... rowerem mozna bez probelmu zahamowac i stanąc niemal w sekunde, jak ktos jezdzi normalnie, wiec zagrozeni emałe

Proszę bardzo, pierwsze z brzegu: "Siedmioletnia dziewczynka jest w szpitalu po tym, jak wjechała w nią 64-letnia rowerzystka. Do zdarzenia doszło na chodniku, w centrum Łodzi. Policja apeluje do rowerzystów, żeby bez przyczyny nie wjeżdżali na chodniki", " Na warszawskiej Ochocie rowerzysta potrącił czteroletnią dziewczynkę i nie zatrzymał się. Dziecko ma skręcone kolano i ukruszoną rzepkę. Mężczyzna wiedział, co zrobił, mimo to pojechał dalej..." , "Pięcioletni chłopiec został potrącony przez rowerzystę. Trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu i urazu kręgosłupa. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, po południu na placu przy ulicy Witkacego w Rzeszowie. Ze wstępnych ustaleń wiadomo, że 20-letni mieszkaniec Rzeszowa jadąc rowerem na wąskiej ścieżce placu zabaw nie zachował ostrożności. Najechał na dziecko, które nadeszło z naprzeciwka."

http://www.strazmiejska.krakow.pl/smmk/pl/dziennik-polski/2442-rowerzysci-wjezdzaja-w-pieszych.html

"gość wczoraj To po kiego zabierasz dzieci tam gdzie widzisz, że jest niebezpiecznie? " No wybacz, ale to nie ja zabieram dzieci tam gdzie jest niebezpiecznie, tylko rowerzyści wpieprzają się na wewnętrzne chodniki, alejki i do parków - tam gdzie nie jest ich miejsce.

Pracuję przy ulicy gdzie z jednej strony jest szeroki chodnik i ścieżka pedałowa, po drugiej tylko wąski chodnik. I co? Większość pedałowców śmiga tym wąskim chodnikiem bo kilka metrów bliżej do głównej ulicy. I jak tu ich lubić?

Mimo braku kultury jazdy rowerzystow i scigania ich mandatami wyobrazcie sobie, ze zamiast rowerem kazdy z nich jechalby samochodem po juz zatloczonych jezdniach.

do gość wczoraj Taaa... jak pieszy wejdzie na ścieżkę rowerową, to wielkie oburzenie, ale jak rowerzysta lawiruje między przechodniami po chodniku,co jest niestety normą, to już jest ok i nawet uwagi nie wolno zwrócić. Rowerzyści są STRASZNI. Stwarzają zagrożenie i nie znają przepisów. Strasznie roszczeniowi ludzie. Dokładnie tak jest!

Rowerzyści myślę tylko o sobie . Zwrócisz komuś uwagę to obrażony jak swieta krowa. Masz ulice to jedziesz ulica. Chodnik jest dla pieszych .

Sytuacja z dzisiejszego poranka. Chodnik zatloczony, ludzie idą do pracy/szkoly przedszkola. Idę z wózkiem, przedemna ktoś przed nim ktoś, z przeciwka ludzie. kazdy idzie przy prawej, chodnik wąski. Jedzie za mną rowerzysta i dzwoni dzwonkiem żebym zeszła. Pytam gdzie mam zejść? W błoto? Nosz Qrwa. A po drugiej stronie ulicy ścieżka rowerowa... Sama jestem piszemy, kierowca i rowerzysta. Ale zdaje siebie sprawę, że ja chodniku jestem gościem. Nie przyjeżdżam na pasach, nie robię powszechnego manewru jazda chodnikiem do świateł, czerwone? To hyc na jezdnię...