Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wygląda śniadanie w przedszkolach Waszych dzieci??

Polecane posty

Gość gość

Pytam, bo za moich czasów pani z kuchni nakładała na talerze a my podchodziliśmy jak już było nałożone i siadaliśmy, a u mojego syna jest tak, ze dzieci siadają, a pani ma śniadanie na takim wózku i po kolei pyta każdego co chce jeść, ale dzieci nie widzą z pozycji siedzącej co jest na tym wózku... mój syn ma 3 lata i niestety podejrzenie mutyzmu selektywnego wiec się nie odzywa i nie odpowie Pani na pytanie co by zjadł, ale jaby mu nałożyła i podała to coś by sobie wybrał. Co to w ogóle ma być? Zanim poruszę ten temat na zebraniu chciałabym mieć porównanie, jak jest w innych przedszkolach? Chcieli zrobić "szwedzki stół", ale im nie wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie bardzo wiem w czym masz problem ? Twoje dziecko ma braki i czego ty wymagasz od pan w przedszkolu? Zeby zmieniły nawyki? Bo Twoje dziecko nie potrafi mówić? Pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze coś. Chyba logiczne ze na pytanie chleb z serem czy szynka to dziecko 3 letnie potrafi odpowiedzieć. Wiec widzieć nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz w ogóle co to jest mutyzm, to nie są żadne "braki", moje dziecko mówi świetnie zdaniami podrzędnie złożonymi i buzia mu się nie zamyka w domu i do osób, które zna, ale w miejscu publicznym mówi tylko szeptem lub porusza ustami! pytałam, jak wygląda u Was nakładanie posiłkow, proste? nie dotyczy to tylko mojego dziecka, bo wiele dzieci "je oczami" i jak pani spyta "chcesz pomidora?' to powie "nie" ale jakby tego pomidora miało na talerzu, to by sie przekonało i go zjadło, już rozumiesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzieć nie musi. xx właśnie, ze musi, powinno, tyle wśród was zwolenniczek blw, dawania wyboru, etc a tu nagle taki ostracyzm?? a po co są w restauracjach zdjęcia dań w karcie, przecież jak pisze "szaszłyk wdowy" to nie musisz widzieć i od razu wiesz jak to wygląda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pani ma nakładać wszystkiego po trochu twojemu dziecku żeby "coś sobie wybrało"? Dobrze się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chleb z serem czy szynka xx szynka szynce nierówna, moze sie spodziewać wizualnie czegoś innego a dostanie np mieloną czy konserwową i nie zje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:44 tak, czuję sie dobrze, bo za moich czasów każdy miał wszystko na talerzu, i nawet niejadek coś tam skubnął po kilku minutach patrzenia w ten chleb czy tam ser, a teraz jak dziecko powie, że nie chce, to nie dostanie. nawet jak było wiadomo, ze ktoś nie je zupy mlecznej, to zawsze miał ja na talerzu, a oprócz tego kanapkę. A to co teraz, to chyba z oszczędności przedszkola tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moze sie spodziewać wizualnie czegoś innego" :D:D:D nieźle rabnięta jesteś, ale jest rozwiązanie twojego problemu:D Niech twój synek panicz siada z brzegu bądź wstaje jak podjedzie pani z wózkiem i niech paluszkiem raczy skinąć co mu się wizualnie podoba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o pani ma nakładać wszystkiego po trochu twojemu dziecku żeby "coś sobie wybrało" xx dokładnie tak, kiedyś było śniadanie na talerzyku dla wszystkich jednakowe i tak było lepiej, ale pewnie za duzo się "marnowało" i zmienili na pseudoszwedzki stół, bo lepiej, zeby dzieci były głodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaaaaaa
U nas gotowe kanapki sa na dużym talerzu i dziecko samo wybiera które chce . Jeśli sa parówki to każde dziecko ma np 1 sztukę na talerzyku . Jak chce więcej to może poprosić. JAk dzieci robią same kanapki to chleb posmarowany masłem jest na dużym talerzu a dodatki na innych mniejszych . Każde dziecko samo robi kanapkę z czym chce. Przedszkole państwowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoja rola Autorko nauczyć dziecko jedzenia. Przedszkole tego nie zrobi i nie wymagaj cudów. Nikt nie będzie się skupiał na jednym dziecku a resztę traktował powierzchownie bo ty masz problem. Masz, to załatw go w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech, moja księżniczka to nie tylko wizualnie ale i smakowo sprawdza co jej odpowiada:classic_cool:. No bo co jak się jej wizualnie pomidor spodoba, a nie przyswoją jej tego kubki smakowe? Najpierw pokazuje, potem próbuje i to czego nie wypluje zostaje na talerzu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to właśnie było marnowanie jedzenia moja droga. Bo nawet jak ktoś nie jadł to dostawał porcję a potem to i tak leciało do śmieci.. U nas dzieciaki miały wszystko wystawione na stół przy którym wszyscy siedzieli i robił sobie kanapki z czym chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za moich czasów na śniadanie to był kubek kakao i jedna (przekrojona na pół) kromka chleba z masłem i dżemem bądź serem, rzadko z wędliną, a zupy mleczne były w piątki. Wyboru żadnego nie było:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas gotowe kanapki sa na dużym talerzu i dziecko samo wybiera które chce . xx no i to byłoby ok, bo dziecko widzi i wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoja rola Autorko nauczyć dziecko jedzenia. Przedszkole tego nie zrobi i nie wymagaj cudów. Nikt nie będzie się skupiał na jednym dziecku a resztę traktował powierzchownie bo ty masz problem. Masz, to załatw go w domu. xx nie zrozumiałaś o co mi chodzi, syn nie ma problemu z jedzeniem w domu ani w przedszkolu, tylko ja mam problem z metodą serwowania śniadania w przedszkolu, i nie tylko ja, bo dzieci "jedzą oczami" i szwedzki stół byłby ok, ale w takiej wersji jak ktos pisał, a nie, ze nic nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam juz dzieci w przedszkolu ale na pewno tak byc nie powinno. Oczywiscie ze powinnas powiedziec o tym na zebraniu. Dobrze gdybys podsunela jakies rozwiazanie. To taki problem umiescic to jedzenie w miejscu widocznym dla kazdego malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas dzieciaki miały wszystko wystawione na stół przy którym wszyscy siedzieli i robił sobie kanapki z czym chciał. xx tez fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaaaaaa
Autorko nie przejmuj sie głupimi tekstami tutaj siedzi duzo wrednych matek . Tak jak opisujesz nie powinno byc . Dla dorosłych ważny jest wygląd jedzenie to tym bardziej dla dziecka . Zglos to na zebraniu bo pewnie nie tylko ty widzisz ze tak nie powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za moich czasów też nie było wyboru,tak jak ktoś napisał,kanapka najczęściej z miodem (ble),z dżemem lub z serkiem białym,rzadko z czymś innym,do tego najczęściej okropnie słodka herbata lub kakao z kożuchem na wierzchu (jeszcze większe ble),często też były zupy mleczne na ciepło np.z makaronem. Nienawidziłam jedzenia w przedszkolu,obiady też mi nie smakowały i często potem jako deser podawali ciepły budyń.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciepły budyń lub kisiel:D I fakt często słodka herbata była. Do dziś mam do niej uraz i pijam tylko gorzką:) Ale bez przesady kanapki akurat to była norma w tamtych czasach:P U mnie w domu też jadało się z dżemem, miodem czy serkiem, szynka mimo tego, że mama w sklepie pracowała to była rzadkość:D Zup mlecznych na ryżu czy z makaronem nienawidziałam:P Za to lubiłam owocową, która podawali na obiad w piątki tak jak mleczną:D I uwielbiałam świeży chleb z chrupiącą jeszcze ciepłą skórką:) Nasze dzieciaki i tak mają dobrze, nie narzekajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autarko masz racje tak nie powinno być bo twojej dziecko jest więcej głodne niż najedzone. U mojego 4 letniego syna w przedszkolu robią tak jak ktoś wyżej napisał czyli kładą kanapki na środku stołu i każdy sobie bierze. Ja mam strasznego nie jadka i nie je śniadania w przedszkolu potem jest głodny do samego obiadu i jak prosi o dokładkę zupy czy ziemniaków to pani mówi ze nie można dokladek a mi serce pęka z żalu jak mi to opowiada w domu i wiem ze był glodne. Nie rozumiem tego ze nie mogą ugotować trochę więcej żeby podokladac po trochu jak któreś dziecko jest jeszcze głodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki problem dla mnie jest głupi. Ale jak to nie ma dokładki?:O Rozumiem wszystko, że głupiego kotleta czy ryby może nie starczyć, ale zupy, ziemniaków, surówki? Kuźwa no nie wyobrażam sobie tego by dokładki zupy dziecko nie dostało:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w przedszkolu syna jest tak jak dawniej, każde dziecko ma podane pod nos, wszyscy jedzą to samo i o dziwo nie grymaszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego diecka kazdy dostaje swoją porcje na stoliczek. Gdy jest zupa mleczna to jest tez kanapka bo wiadomo, ze nie wszystkie dzieci lubią mleko. Ale nie codziennie jest ta zupa mleczna (na szczescie dla mojej pociechy). Menu jest bogate i ciekawe, moje dziecko zaczęło jeść buraczki, których w domu nie ruszy :-P Przedszkole państwowe, z własną kuchnią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutt

Ja jestem zadowolona z jadłospisu mojego malucha. Przedszkole www.promyk.szczecin.pl dba o niego nalezycie. Smacznie i zdrowo z dostosowaniem odżywiania u dzieci z dietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 4.09.2017 o 21:36, Gość gość napisał:

Ale nie bardzo wiem w czym masz problem ? Twoje dziecko ma braki i czego ty wymagasz od pan w przedszkolu? Zeby zmieniły nawyki? Bo Twoje dziecko nie potrafi mówić? Pomysl

W sumie chyba na tym polega rola pan w przedszkolu ,ze wiedza co nieco o dziecku , jego zdrowiu i podchodza do niego.indywidualnie. Nie zaboli jak zapytaja :toscik.czy owsianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×