Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Życie bez wsparcia...

Polecane posty

Gość gość

Witam. Czy są wśród Was osoby, które nie mają wsparcia emocjonalnego w swoim życiu? U mnie jest smutna historia rodzinna - matki w zasadzie nie miałam, od ojca doświadczyłam znęcania, przemocy i nie mam z nim kontaktu. Reszta rodziny nigdy się mną nie interesowała. Czasem wychodzę z koleżankami, ale każdy ma swoje życie, więc nie mogą mi poświęcać dużo czasu. Nie trafiłam jeszcze na wzajemne mocne uczucie z mężczyzną i moje relacje z facetami najdłużej trwały kilka miesięcy. Obecnie jestem sama. Radzę sobie materialnie i zawodowo, ale tak zwyczajnie przykro mi bez stałego wsparcia. Mam 28 lat. Uważacie, że wiele osób tak ma czy jest to obiektywnie ciężkie tak żyć, żeby nikt nie przytulał, nie pocieszał itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam wspaniale ciotki i wyszlam wczesnie za maz. Po przeprowadzce z rodzinnego miasta zaprzyjaznilam sie blisko z jedna kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze, ze dalsza rodzina Toba sie interesowala i wazne, ze masz meza. Malzenstwo jako fundament. Ja niestety nie mam szczescia... Moze przez przemoc ze strony ojca i to, ze nie mialam przykladu jak zyc w powaznym zwiazku, mi tez nie ukladaja sie te relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idz na terapie, warto przedyskutowac swoje trudnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Niestety rodziny sie nie wybiera. Moze znajdz sobie kolezanki, albo ktos tu na forum ma podobnie jak ty I moglibyscie sie zaprzyjaznic. Bedzie ci razniej mogac pogadac z kim masz wspolny mianownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×