Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu jedni mają szczesliwe zycie a innym wciaz wiatr w oczy i pod gorke?

Polecane posty

Gość gość

jak to jest? Wola Boska czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestancie z tym bogiem, bo juz nie moge:O Masz takie zycie jakie sobie stworzysz. A w zyciu piekne sa tylko chwile:P Gdyby kazdy byl caly czas szczesliwy to by nawet nie wiedzial, ze sa tez problemy i zanudzilby sie na smierc. Zycie to przede wszystkim walka czesto z samym soba:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G. prawda... wolna wola ma mały udział w zyciu... Gdyby było inaczej, to by ludzie z marginesu znacznie czesciej byli np. lekarzami, inzynierami, itp. Jest udowodnone, ze bieda w rodzinie jest dziedziczna, bez odpowiedniego zaplecza dziecko nic nie osiągnie. a juz najbardziej to widac jak jeszcze dochodza sprawy rasowe, za granica, gdzie sa całe dzielnice biedy, i oddzielnie- te bogate. dzieci z biednych dzielnic chodza zawsze do miejscowych szkoł o b słabym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele zależy od tego w jakim raju, rodzinie się człowiek urodził. Jedni mówią na tę okoliczność Bóg inni przeznaczenie czy los. Wolna wola ma niewiele z tym wspólnego. Tak naprawdę na niewiele spraw w życiu mamy wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:26 Żeby cię życie nie nauczyło pokory? Po jednym zdaniu, że jesteś młodą osobą. Głupią też niestety. Nasza wola to tylko zalążek pewnych działań, a na wiele nie nie mamy wpływu. Nilt nie chce być chory, tracić za wcześnie bliskich, być niepłodny itp. Także nasze warunki bytowe nie zależą tylko od nas. Nie każdy ma predyspozycje do wszystkiego, są ludzie słabsi, mniej przebojowi. Czasami jeden błąd rzutuje na całe życie ( znam takie przykładu) i nie sposób przerwać lawiny zdarzeń jakie on wywołał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę na niewiele spraw w życiu mamy wpływ. xxx Jesli tak myślimy to tak jest. A tak naprawdę mamy wpływ na bardzo wiele rzeczy. Jak ktoś się urodził w biednej rodzinie, musi po prostu więcej i ciężej pracować, ale z biedy daje się wyjść jak się ma determinację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz nie skonczylby nigdy w zyciu studiow gdyby nie tesciowa i jej kasa. Zaczynal kierunki i nie konczyl nie chcialo mu sie uczyc chodzic na zajecia. Ciagle ladowana w niego kasa zmadrzal i jakos skonczyl. A myslicie, ze gdyby nie to mialby szkole ? Nie. To teraz zastanowcie sie ile jest takich rodzicow, ktorzy laduja w to gruba kase, a ile takich ktorzy chociazby chcieli nie maja za co. No i dajcie spokoj, bo nie wszyscyoga byc bogaci musza byc i biedni i bogaci inaczej nie da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Zgadza sie,po trupach do celu,zyie jest takie,ze jeden potrafi inny juz nie,zalezy od priorytetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Dodam,ze jak bogaty to i ladny i swiety,a biedny to glupi i brzydki,pieniadze sa i byly bogiem ludzie wartosciowi nie maja racji bytu,sa nikim bez pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja nie poszlam na studiach bo nie bylo mnie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.26 zmądrzał od kasy mamusinej? Nieźle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zebys wiedziala gdyby matka byla biedna i nie namolna to watpie zeby te studia skonczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Zalezy tez od osoby,ja jestem biedna w sensie finansowym,wiec wiadomo dla ludzi malo wartosciowych glupia i brzydka,a dla ludzi takich jak ja jestem bogata mam wspaniale dziecko,najlepszego meza,jestem szczesliwa nie musze udawac,pieniadz nie jest dla mnie bogiem,mam talent pisze od dwudziestu lat,nie dla kasy,sa ludzie,co czytaja,bogactwem dla mnie jest zdrowie,lojalnosc,przyjazn,jesli moge pomagam innym,dziele sie tym co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Zalezy tez od osoby,ja jestem biedna w sensie finansowym,wiec wiadomo dla ludzi malo wartosciowych glupia i brzydka,a dla ludzi takich jak ja jestem bogata mam wspaniale dziecko,najlepszego meza,jestem szczesliwa nie musze udawac,pieniadz nie jest dla mnie bogiem,mam talent pisze od dwudziestu lat,nie dla kasy,sa ludzie,co czytaja,bogactwem dla mnie jest zdrowie,lojalnosc,przyjazn,jesli moge pomagam innym,dziele sie tym co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam ze pochodze z takiej raczej biedniejszej rodziny, zawsze mi brakowalo tego co mialy inne dzieci. Dodatkowo matka i ojciec nie chcieli we mnie inwestowac, chociaz bylam zdolna i jedna z najlepszych w szkole. Ale nie chcieli mi dac kasy na studia (choc juz wtedy mieli kase), tylko zebym skonczyla zawodowke i wypier*** z domu. Wyjechalam za granice, pracuj***ardzo duzo i mam wszystko czego potrzebuje i duzo wiecej. Ale patrze z zalem na kolezanki, ktorym rodzice zasponsorowali studia, wakacje, wesele, buduja dom ;( ja musialam sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsza nie jest bieda materialna ale duchowa. Pieniądze można zdobyć ale jeśli jest wewnętrzna pustka to nic kasa nie pomoże. Będzie tej kasy ciągle mało, wszystko będzie się szybko nudzić a pustka w sercu nie zniknie.Dobra materialne nigdy nie zastąpią duchowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tekst oatce pakujacej w syna-debila dowodzi, ze nawet pieniadze nie kupia inteligencji dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Masz takie zycie jakie sobie stworzysz." Każdy z nas próbuje sobie stwarzać jak najlepsze życie, jednocześnie nikt z nas nie jest ślepcem. Każdy widzi co sie dzieje, co mu wychodzi, co mu nie wychodzi, do czego sie nadaje lub nie nadaje. Każdy też ma ograniczoną wytrzymałość do walki w sytuacji gdy widać znikome predyspozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma to znaczenie? I tak kazdy zdechnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z malutkimi dziecmi, ktore umieraja na smietelne choroby nie konczac nawet roku. Z drugiej strony mamy ludzi którzy dożywaja 90 lat. Taki los, jeden ma wszystko drugi nic i urojony bóg tu nic nie pomoże. Ale fakt, że ludzie którzy mieli ciągle pod górke (bieda, złe dzieciństwo, choroby) i cos w życiu osiągneli sa bardzo zdeterminowani i latwo się nie poddają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na nasze życie ma wpływ wiele czynników dzieci z rodzin zamożnych częściej coś w życiu osiągają. Sporo w życiu zawdzięcza się znajomością a kogo może znać biedak?Sporo moich koleżanek pokonczylo studia dzięki kasie rodziców później gdzieś tam załatwiona praca w urzędzie i juz. ....rodzice dali na mieszkanie .....Jak ktoś jest biedny to często ma kompleksy nie wierzy w siebie i często nawet nie zawalczy o siebie.W szkole powinni uczyć dzieci wiary w siebie .Dziecko powinno mieć marzenia kim chce być co chce osiągnąć ale też dorośli powinni mu uświadomić ze jeszcze należy sobie zaplanować jak do tego dojść bo same marzenia nie wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka karma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam gadanie. Mam taka znajomą, która własnie tak uważa, że ona to ma pecha w życiu. Zarabia moze 1700 na rękę, mieszka kątem u rodziców, jej facet sie z nia nie chce żenić. Ona nie ma prawa jazdy, nie zna języków, nie stać ją na droższe ubrania czy kosmetyki, oraz takie rzeczy jak kursy językowe, komputerowe, na taksówki , na studia podyplomowe, na wycieczki zagraniczne itd. Tak to wygląda z boku. A prawda jest taka, że : pracy innej nie szuka, bo jak mówi "to nie ma sensu i tak innej nie znajdzie" - więc mija już jej 7 lat w nielubianej i mało płatnej pracy. Na kurs prawa jazdy - ona nie pójdzie, bo jej się wydaje, że ona sobie nie poradzi Na kurs komputerowy, językowy - i inne - jej sie nie chce, bo to strata czasu i pieniędzy Z domu wyprowadzić się nie chce- bo rodzice jej nie wyganiają, a po co ma obcym płacić za wynajem Faceta się kurczowo trzyma, chociaż on się żenić nie chce - bo - uwaga, jedną żonę już ma, a nawet teraz drugie dziecko w drodze (z tą żoną, co to żyją tylko fikcyjnie). Ogólnie znajoma na wszystko jest na "nie", no ale inni to maja lepiej bo mają szczęście...:D ja się dziwię, jak jej rok młodsza siostra się wychowała, bo już dawno na swoim, pracuje, dobrze zarabia, ciągle się dokształca. Faceta co prawda nie ma, ale lepiej tak, niż by miała jak jej siostra tracić czas z żonatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak kolokwialnie mówiąc z**********y z mężem od rana do późnego wieczora i nie uzalamy się nad sobą. Jest wiele osób które nam nie życzą tego co mamy. Zamiast mniej interesować się życiem innym radzę wziąść się za pracę czy naukę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy co jest definicją szczęscia... Dla jednych będzie to kariera, dla innych pieniądze a na kogoś jeszcze piękny dom z cudowną rodziną. Niewątpliwie każdy czlowiek potrzebuje mieć tą drugą polówkę, osobę do spotkań. Warto zarejestrować się na portalu https://umowieni.pl/ w którym to mężczyzna płaci abonament, a kobieta ma całkowicie bezpłatny dostęp. Może własnie tam czeka miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam na swoim przykładzie. Uczylismy się z koleźanka na bio chemie, dość podobnie. Ja napisałem maturę tylko nieco lepiej. Nie dostałbym się na medycynę stacjonarną, więc rodzice postanowili odzalowac 150 000 i wysłali mnie na niestacjo. W przyszłości będę zarabiał dużo więcej niż koleżanka która poszła na analityke medyczną. Taka prawda. Pieniądze rządzą światem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośćlalunia - patrząc na styl, w jakim napisałaś twojego posta, to twierdzenie, że masz talent do pisania, jest twoim życzeniem a nie faktem. Masz fatalny styl pisana, złą interpunkcję. Nie wiesz nawet, że po przecinku robi sie spację. Wracając do temat. Kiedyś nauczyciel w szkole zrobił doświadczenie. kazał uczniom zmiąć kartki i rzucać do kosza postawionego pod tablicą. Ci z pierwszych rządów trafiali często, ci z dalszych - rzadko. Podobnie jest w życiu. Tym z bogatych, inteligenckich rodzin jest łatwiej, choć teoretycznie wszyscy mogą zajść wysoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że tak. Ten kto jest na stanowisku to poprowadzi dziecko tak aby zajęło w przyszłości jego miejsce lub miejsce obok. Przekaże dziecku taką wiedzę jakiej żadna szkoła nie przekaże i będzie mieć takie wtyki w branży jakich rodzic nie powiązany nigdy nie będzie miał. Będzie dziecko motywował i zapewniał poczucie wartości które je utwierdzi że tu jest jego miejsce I tak to się kręci z pokolenia na pokolenie. Dlatego wiele branż jest tak zamkniętych, niedostępnych dla zwykłych ludzi. Tak sie kręcą elity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
03.49 jedziesz niewiedzą i stereotypami .USA od lat 60 istniał system przymusowego mieszania uczniów z przymusowym dowozem tych z lepszych dzielnic do slumsów i vice versa ...Jedyny efekt -ci ze slumsów rozpieprzyli te szkoły publiczne które jeszcze dobrze funkcjonowały .Ogolnie poziom spadł na łeb , nieprzypadkiem gdyż trzeba było dostosować system do mniej "umnych", często półanalfabetów . Skorzystały szkoły prywatne bo tam bogaci i ci co na serio chcieli zadbać o los dzieci masowo je poprzenosili . Nie zawsze złoto co się świeci ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś [23:03 - ale ja nie bardzo rozumiem co ma ta wypowiedz do rzeczy... nic dziwnego, ze jak zmieszali skrajna biede ze slumsów z bogatymi to tak sie stało, bo człowiek jak mieszka w danym otoczeniu to tym przesiąka, i jest juz przesiakniety majac nawet 3 czy 4 lata, nie mówiac o wieku szkolnym. Niemniej to co tu ktos pisze, ze kazdy ma wpływ na własne zycie to totalny bełkot. Mam znajomą co mieszka własnie w Teksasie, i tam latynosi to sie prawie w ogóle nie zdarza, poza promilami, zeby pracowali na wyzszych stanowiskach, ona była laborantka, i nawet pielegniarek latynosów nie było w tym szpitalu, widac ich tam jak całkiem ciezko pracuja, ale sprzątajac, w barach, najprostsze prace, poza bardzo bardzo nielicznymi wyjątkami. Nie chodzi to o totalna biede, zeby nie było co włozyc do ust, bo kazdy jak pracuje w Usa to cos włozy do gęby, w Polsce tez, ale chodzi o robienie kariery. I juz w tym bez odpowiedniego zaplecza sie udaje promilom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×