facet nie ma czasu, pomóżcie

mój facet rozkręca swoją firmę i nie ma czasu ani kasy na wyjscia, wyjazdy etc ja to rozumiem i staram się być wyrozumiała Coś co mi się nie podoba, to ze nawet on nie próbuje go znaleźć tylko to taka utarta śpiewka z jego strony. Przyjeżdza zawsze 23-24:00 do mnie po pracy, albo ja do niego wieczorami. Nawet jesli mógłby znaleźć 2-3 godziny popołudniami to utarło mu się, że ja jestem zawsze w jego życiu pod koniec dnia. W te wakacje wyszlismy razem i cośrobiliśmy w ciągu dnia może 10 razy, a wakacje przecież to średnio 3 miesiące Nigdzie nie wyjechaliśmy na dłuższe wakacje bo mu szkoda kasy bo musi spłacać zobowiązania finansowe ZUS Ja zarabiam dobrze, jestem po 30 i chciałabym czegos wiecej od życia i trochę lepszego spędzania czasu. Poza tym pali fajki, lubi sobie kupić piwko i moje tłumaczenia ze mozna tego nie robić i odkładać na wyjścia, wakacje przechodzą bez echa.

Widocznie facetowi taki układ pasuje. Co by się stało gdyby poszedł z dziewczyną powiedzmy o 17 na godzinny spacer czy na jakąś kawę? Nic. Firma która buduje od razu by się nie rozpadła. A jak było wcześniej? Długo jesteście razem?

to, ze on ma spinę na tę firmę i aby spłacić długi. Robota czeka to on nie chce isc na kawe na godzinę.

znajdz sobie innego albo to zaakcepuj!

fundnij mu wakacje przeciez dopbrze zarbiasz a jak nie to jedz sama lub z kolezanka

Nie chciałabym być traktowana - jesteś w jego życiu po to, żeby mógł sobie wieczorem ulżyć po całym dniu pracy...