Gówniany związek

Muszę się wygadać, bo szlag mnie trafia. Jestem z chłopakiem od 7 lat. W ciągu roku akademickiego mieszkamy razem (kończymy studia). Zastanawiam się co dalej: czy po studiach wynajmiemy razem mieszkanie? Czy nasze drogi mają się rozejść? Z nim się nie da porozmawiać o przyszłości, ani na żadne poważne tematy. A ja chciałabym wiedzieć czy to do czegoś prowadzi, czy jesteśmy współlokatorami... Najlepsze jest to że opowiedział swojej dalszej rodzinie że jesteśmy zaręczeni (po co? Nie mam pojęcia!), a kiedy jego kuzyn zapytał kiedy planujemy ślub, ja zbita z tropu zaczęłam się śmiać - a on się na mnie obraził. Ale co ja miałam odpowiedzieć? Że tylko razem mieszkamy i czasem uprawiamy seks? Nie wiem co mam robić...

Nie marnowac czasu!!!

Właśnie od jakiegoś czasu obawiam się że rzeczywiście ten czas marnuję... Doprowadza mnie jeszcze do szału to że od czasu do czasu rzuci tekstem że wybrał już pierścionek zaręczynowy, po czym dwa dni później potrafi powiedzieć że nigdy nie będzie brał ślubu. To niech się k***a zdecyduje! Czuję się cholernie zmieszana

Kolejna konkubina co 10 lat d******py.

Gość 21:23 - w*********j

Trudno mi uwierzyć w tą historię.

Jaśminówka - trudno uwierzyć że mogę być tak naiwna, czy trudno uwierzyć że on może być tak niedojrzały?

Jedses naiwna i do tego glupia!

Gość 22:14 grunt to konstruktywna krytyka

Trudno mi uwierzyć, że istnieją tacy mężyczyzni, którzy postępują w ten sposób.Ale dojrzałość nie mierzy się miarą cyferek.Czasem osoba młodsza, może być mądrzejsza, dojrzalsza od starszej.Twój facet jest dziecinny postępuje jak głuptas..Z kimś takim nie masz przyszłości.Zresztą sama, to czujesz patrząc na jego postępowanie.

Jaśminiówka - dziękuję za Twoją opinię. Chyba rzeczywiście czas coś zmienić...

Rzeczywiście gowno.

No niestety...