Koleżanka sięna mnie obrazila,bo powiedziałam,że nie podoba mi się imie jej syna

Powinnam byla sklamac?

Mogłaś nie komentować.

nie rozumiem po co to powiedziałaś, trzeba było przemilczeć, zmienić temat itd. no chyba że jej nie lubisz

To teraz sobie odwróć sytuację jak ona mówi, że imię twojego dziecka jest paskudne.

Ale ona mnie właśnie zapytała co sądzę o imieniu, które wybrała...

Jakie to imie?

Jak urodziałam syna 10 lat temu i nazwałam go Stanisław Jan to koleżanka wprost mi powiedziała, że skrzywdziłam dziecko. :D Nie obraziłam się bo całą ciążę rodzina robiła na nas nagonkę za wybrane imiona więc zdążyliśmy się przyzwyczaić, że nikomu prócz nas się nie podoba. W marcu tego rok*****sama koleżanka urodziła swoje pierwsze dziecko, córkę, którą nazwała Mirosława bo swojej mamie. Ja jedenk jestem dobrze wychowana i nie powiedziałam, że brzydko bo to jej dziecko i jej wybór.

Jan to brzydkie imię.

Staram się unikać ludzi nie potrafiących zachować się odpowiednio do sytuacji.

Nie lubie takich ludzi jak ty szczerych do bólu. Ja w takiej sytuacji jak twoja zawsze odpowiadam ładnie.

Nie każdy musi sikac z zachwytu nad cudzym dzieckiem.

Sikac? Wręcz nie może! Kultura się kłania!

Wiele rzeczy może nam się nie podobać w życiu, ale czy to znaczy, że wszystkim musimy obwieszczać naszą opinię? kogo to tak naprawdę obchodzi. Koleżanka zadała pytanie, nawet jeżeli imię Ci się nie podoba to trzeba było podejść do tego dyplomatycznie, i jakoś wybrnąć z sytuacji np. że to imię kojarzy Ci się z jakąś znaną postacią i dalej kontynuować, bez wyrażania swojej opinii.

Dlatego nie każdy nadaje się do dyplomacji.

dyplomatycznie :D obie są jakieś nienormalne, co to w ogóle za pytanie kogoś czy mu się imię podoba, rodzicom ma się podobać a nie obcym ludziom, idiotyczne, imię jak imię, o ubranko się można pytać, ale nie o taką kwestię

A ty Autorko jak masz na imię?

Up

Obstawiam cos wiesniackiego typu Monika, Sylwia, Agnieszka, Milena ha ha

"Wiele rzeczy może nam się nie podobać w życiu, ale czy to znaczy, że wszystkim musimy obwieszczać naszą opinię? kogo to tak naprawdę obchodzi. Koleżanka zadała pytanie, nawet jeżeli imię Ci się nie podoba to trzeba było podejść do tego dyplomatycznie, i jakoś wybrnąć z sytuacji np. że to imię kojarzy Ci się z jakąś znaną postacią i dalej kontynuować, bez wyrażania swojej opinii. " x Ty siebie czytasz? Najwyraźniej kolezanke obchodziło skoro zapytała :D Czy Ty masz regułę wypytywac znajome o wszystko mając w d***e ich zdanie? Jak ktoś nie chce słyszeć odpowiedzi niech nie pyta. Ja z reguły staram się wybrnąć, ale też mnie męczą ludzie, którzy idiotycznie domagają się od każdego pochwały - i zamiast dyplomatycznie poczekać na spontaniczny komplement to przypierają kogoś do muru.

Ja jestem zdania ze jak nie jestes przygotowana na kazda odpowiedz to nie zadawaj pytania. Jesli kolezanka zadala pytanie to musi sie liczyc ze moze otrzymac odp twierdzaca badz wrecz odwrotnie. Ja tez powiedzialabym prawde. Oczywiscie nie w stylu "okropne imie, skrzywdzilas dziecko" itd. ale krotka odpowiedz- nie podoba mi sie bo to nie w moim stylu i tyle. Jesli ktos sie za to obraza to tylko o nim zle swiadczy. Sama nazwalam syna Bruno- tez zdaje sobie sprawe ze to imie budzi rozne emocje ale nigdy nikogo sie nie pytalam czy mu sie podoba cz nie (no poza mezem ;) bo zwyczajnie mnie to nie obchodzi.

Jeśli koleżanka faktycznie zapytała to przesadza, w końcu nie musisz kłamać że jest piękne.. co inngeo gdyby nie pytała a sama byś wyskoczyła z takim czymś

do 1:08 W takich sprawach jak np. imię nigdy nie pytałam czy się komuś podoba, mi i mojemu mężowi ma się podobać, a nie mojej koleżance. Nie interesuje mnie zdanie innych w tej kwestii. A ta koleżanka z pierwszego postu, to chyba bardzo pragnie akceptacji i stąd to pytanie. Pisząc komentarz miałam na myśli to, że jeżeli już dostajesz niezręczne pytanie, to postaraj się jakoś z tego wybrnąć coś wymyślając, tak żeby drugiej osobie nie było przykro.