Mam problem z żoną i nie radzę sobie z tym. Może będzie umieli pomóc?

Darek, ty tak na serio? I na poważnie pytasz dlaczego żona nie ma ochoty na seks?

Co to za pisdzizko wypisuje . Ocenia dyskutuje wiedźma jedna świnia . Co cie obchodzi gnojowico ty jesteś gorsza od bochaterki tematu . Ty jesteś zerem prostackim . Napewno po podstawówce albo zawodówce prostaczko.

Jeśli nie chcesz poznać opinii innych osób to nie zadawaj pytań na forum.

Krotko i zwiezle. Nie oczekuj pochwal, TO JEST ROWNIEZ TWOJ DOM i masz sie nim zajmowac. Twoja zona nie dosypia i nawet nie dojada, bo po porodzie stara sie karmic dziecko piersia, to kobiete wyczerpuje. Pierwszy rok z dzieckiem jest najtrudniejszy, pozwol zonie odzyskac sily sprzed ciazy. Do tego sluzy urlop macierzynski. Nie bede zajmowac sie twoja zdrada, to budzi we mnie obrzydzenie. Czy przynajmniej zrobiles sobie badania, ze nie zaraziles sie jakims syfem i nie podasz tego dalej swojej zonie?

No ja nieznosze ja facet pije alko...:( na szczescie trafilam na nie pijacego zupelnie. Oboje nie pijemy. A dla kobiety dziecko jest b.wazne jakbys sie nie zdecydowal to by Cie zostawila i tyle!

Jesteś dzieckiem w ciele dorosłego mężczyzny,niedojrzałym do roli ojca i męża, zapatrzonym w siebie egoistą. Miałam nie pisać, bo też uważam, że to prowo, ale nie wytrzymałam, bo jeśli tacy faceci naprawdę istnieją to po co nam oni?! Do łóżka? Chyba tylko po to!Żona dobra była, jak robiła, czego oczekiwałeś, teraz problem i biedaczek nie rozumie, o co chodzi, jasna cholera! Na dziecko się idioto zdecydowałeś, chyba w twoim wieku wypada rozumieć, z czym się to wiąże? To nie maskotka, a żona nie maszyna, na którą poród i ciąża nie wpływa! Zonę też chyba znasz kilka ładnych lat, a teraz na forum ktoś ma ci tłumaczyć, o co jej chodzi, bo ciężko z nią porozmawiać? W takim razie jak to tak wygląda, to nic was nie łączy, a dziecko was podzieliło! Nie chcę nawet wspominać o twoich obrzydliwych zachwytach nad sobą, jaki jesteś wspaniały, inne aż zazdroszczą, a w obliczu trudniejszego momentu w życiu poszedłeś szukać d**y,rzygać się chce na takich facetów. Jedna rada-ogarnij się albo rozstań się z nią, znajdzie kogoś, na kogo zasługuje. A seksowną koszulką żona otrze pot z czoła po zapieprzu ktorego nie potrafisz pojąć i się przed tobą rozłoży.

Uważam że jestem bardzo odpowiedzialnym facetem i nie mogę sobie wiele zarzucić. Jestem zaangażowany i staram się zrobić wszystko żeby się nie rozpadł nasz związek. Wiem że kobiety trochę inaczej na to wszystko patrzą, inaczej uważają i stają zawsze po swojej stronie. Jednak spójrzcie na to obiektywnie, staram się, nie olałem i chce pracować nad poprawą. Przed chwilą po wcześniejszym krzyku nawet żona się zreflektowała, przyszła przed chwilą i przeprosiła że się trochę uniosła. Nawet się zapowiada, że dzisiaj może być "coś" wieczorem:) Bo jak ją sumienie rusza, to później chce to wynagrodzić.

Pewnie że tak uważasz, tylko facet egoista może stwierdzić, że jest odpowiedzialny i nie ma sobie wiele do zarzucenia podczas gdy: -zdradził -zależy mu na żonie jako na obiekcie seksualnym, widać to w każdym jego poście -uważa opiekę nad niemowlakiem za mało absorbującą(do cycka i tyle) -on musi odpocząć po etacie w pracy, żona musi zaiwaniać 24h -prowadzenie domu w którym mieszka, brudzi, je, odpoczywa uważa za kobiece zajęcie, on tylko może pomóc z wielką łaską mam wyliczać dalej? Jesteś prosty jak budowa cepa, aby była dupa i obiad, wtedy życie uznasz za sielankę!

Nawet jak popełniam błąd, to jestem na tyle odpowiedzialny że nikomu tym krzywdy nie zrobię. Wtedy jak doszło do zbliżenia z tamtą to założyłem prezerwatywę, więc nie ma możliwości jakiegoś zarażenia. Żony bym nie narażał. W domu jak jestem, to często jak żona chce się wykąpać, pójść do ubikacji lub coś przy kuchni zrobić, to zajmuję się dzieckiem i zabawiam. Czasami odkurzę, w zeszłym tygodniu podłogi umyłem w domu. To nie jest tak że nic nie robię, dużo robię również dla domu mimo że pracuję. Nie jestem też egoistą!! Nie wiem na jakiej podstawie to ktoś mówi? A seks to naturalna potrzeba i po to między innymi jesteśmy razem, żeby dawać sobie przyjemność!! Bez zbliżenia związek dobrze nie rokuje.

Ile Ty masz lat autorze?

Facet się ożenil z typową kurą domową bez ambicji, która dziecka używa do manipulowania nim. Wpadłeś chłopie jak śliwka w g****o. Teraz dopiero zobaczysz czym jest malżeństwo z takim typem kobiety. Lepiej zacznij myślec o rozwodzie, bo takie kobiety są niereformowalne, ani nie stworzysz z nią zwiazku opertego na partnerstwie ani seksu nie bedziesz miał, bo zaraz sie roztyje jak świnia.

Dajcie spokój, to przeciez prowo, widac po wpisach autora, chcial wywołać gownoburze. Sam sie pogrąża w tych swoich wypowiedziach, jedna głupsza od drugiej.

A jeśli chodzi o "zdradę" to ja tego tak nie traktuję. Nie zrobiłem tego z wyrachowania i chęci zabawienia się, tylko poczułem bezsilność, słabość i musiałem odreagować. Nigdy by do tego nie doszło jak żona byłaby taka jak wcześniej i to chyba tak musiało być. Mam z tego wnioski, to było jednorazowo i wiem że więcej tego nie chce. To nie jest dla mnie. Chce popracować nad moim związkiem i mam nadzieje że z czasem dojdzie do tego co było

Zajmujesz się dzieckiem jak żona idzie się wysikać albo zamieszać w garze? Super mąż i ojciec

Mam 29 lat jeśli to ma znaczenie, żona 24

A piszesz jakbyś miał maks 20

To jest grubymi nićmi szyta PROWOKACJA !

To jest grubymi nićmi szyta PROWOKACJA !

Naprawdę mało wiesz o tym co się dzieje z kobietą w okresie wczesnego macierzyństwa i to w dodatku przy pierwszym dziecku. Zaciśnij zęby i daj jej czas. Chyba, że faktycznie jesteś niedojrzałym, roszczeniowym gówniarzem i uważasz, że to ok, kiedy żona kocha się z Tobą z poczucia obowiązku.

No nie wiem, wedlug mnie to autor jest rozsadny i odpowiedzialny tylko ożenił się z leniuchem. Jedno dziecko nie jest w stanie spowodowac takiego psychicznego i fizycznego wynoszczenia. Kiedyś kobiety rodziły wiele razy i jeszcze pracowały.

Jest odpowiedzialnym mężem, bo jak zdradza żonę to zakłada prezerwatywę.

Serio zająłeś się dzieckiem żeby żona mogła się wysikac? Jej, ludzki pan. A tak na poważnie to nie szkoda mi twojej żony bo tu jesteś jaki jesteś a ona oczy ma i to z tobą jednak zdecydowała się na dziecko. Desperatka wiec jak chciala tak ma

Facet, z każdą wypowiedzią wydajesz się głupszy. Chciałeś wyjaśnień, o co chodzi żonie, bo sam nie pojmujesz-dostałeś. Chciałeś rad-dostałeś. Jeśli oczekiwałeś pogłaskania po główce, to nie tutaj, mimo wszystko ludzie mają swój rozum. Nie bądź taki pewny siebie, tyle osób napisało ci prawdę, a ty dalej swoje, albo przyjmij, że nie masz racji i zastosuj się do rad albo spadaj stąd, nie interesują nas twoje poglądy na temat małżeństwa. Ucinam zbędną dyskusję i wszystkim to radzę bo albo autor nie chce naszej pomocy albo to prowo, w obu przypadkach karmienie trolla mija się z celem.

Baba po prostu chce zwalić wszystkie obowiązki na męża, typowe zagranie rozpieszczonych księżniczek.

ja p*****le....koleś ,przeczytałam kilka twoich wypowiedzi i odechciało mi się czytać. WSPÓŁCZUJĘ TWOJEJ ŻONIE. Mam szczerą nadzieję, że to provo. Nawet nie ma sensu tobie tłumaczyć co robisz nie tak bo nie zrozumiesz. Twi rodzice a zwłaszcza matka nie odrobiła lekcji z wychowania ciebie.

Tutaj nie otrzymasz porady, bo to jest miejsce roztytych, leniwych, rozczeniowych baleronów.

A żona co powiedziała, jak z nią rozmawiałeś o waszym życiu seksualnym po porodzie?

Ty tak serio? Ja też chodzę do roboty, z*********m po 10 h dziennie robiąc fizycznie, ale to moja żona ma cały dom na głowie. Dziecko, zmywanie, pranie, prasowanie, gotowanie, odkurzanie, zakupy. Co ty k***a takiego robisz w tej robocie? Zamień się z nią i zobacz jak to jest. Ja też kiedyś myślałem że siedzenie w domu to sielanka, ale się ogarnąłem i pomagam żonie jak mogę. Wiesz jakim obowiązkiem jest dziecko? Myślisz że się do piersi dostawi na chwilę i ma się spokój? Żal mi twojej żony, że ma takiego pajaca za męża, co by w*****ał wszystko co się rusza a godzina z dzieckiem i stówa w łapę jak jakieś dziwce niczego nie załatwi.

No i pięknie, wiem czemu żona taka miła była i przepraszała. Przyszła się teraz przytulić i zapytać czy mogła by jutro z koleżanką na 30min wyjść bez dziecka i porozmawiać. Zagrałem jej kartami. Powiedziałem że może nawet na godzinę pójść, ale dzisiaj wieczorem mi też godzinę w łóżku bez żadnych protestów poświęci. Zależy jej na tym wyjściu bo się zgodziła:) jak tylko dziecko uśpi. To jednak będę miał udany wieczór, chociaż wolę żeby to tak nie wyglądało że musimy w taki sposób negocjować. To powinno samo wychodzić, naturalnie i spontanicznie. Ale cóż, dobre i to. Mam godzinę i wykorzystam ją dobrze, postaram się żeby jutro z rana nie miała sił na koleżankę:)

Życzę ci szczerze, z całego serca, aby twoja żona dowiedziała się o twojej zdradzie, ty egoistyczna świnio. Nie masz sobie wiele do zarzucenia? Tylko myślisz kiedy z*****asz. Masz w d***e dom i rodzinę.