Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna która kocham jest dla mnie aseksualna

Polecane posty

Gość gość

Mozcie sie smiac lub nie ale dziewczyna ktora kocham i jest dla mnie kobieta zycia jest dla mnie aseksualna :( Gdy nie ma jej w poblizu i chce sie zadowolic wyobrazajac ja sobie mam odczucia takie sane jakbym wyobrazal sobie siostre lub matkę czyli zero podniecenia a nawet to podniecenie ktore mam w danej chwili przechodzi :( Natomiast gdy jestesmy razem i sie bawimy to tak mi stoi ze malo go nie rozerwie.O co chodzi?nigdy tak nie mialem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrże, że nie córkę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem nie leży w poczuciu aseksualnosci dziewczyny. to masturbacja wydaje ci się czyms brunym co uwłacza twojej miłości do niej dlatego ci oklapuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli laczymy sie gdzies na poziomie podświadomości i to podswiadomosc nakazuje mi szanowac ja w kazdy sposob? Ciekawe to bo gdy ja poznalem to nie byla w moim typie itp ale mimo wszystko cholernie ciągnęło mnie do niej.Tak jakby uteskniona dusza do niej ciagnela i zadne fizyczne czy logiczne proby zaprzestania kontaktu konczyly sie jakas niewyjasniona panika i cierpieniem tak jakbym walczyl przynajmniej o swoje zycie.Pokochalem bo tak mialo byc.Dodam tez ze gdy w momencie proby samozadowolenia wyobrazajac sobie inna dziewczyne to tuz przed koncem moja ukochana wchodzi w to wyobrazenie i wszystko odchodzi.Co sie ze mna dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mialam. Nie potrafilam sobie wyobrazic seksu z facetem w ktorym kochalam sie platonicznie. Po prostu ta milosc wydawalo mi sie jak zloto w najczystrzej postaci a seks w jej kontekscie brudny/zwierzecy i wszystko psujacy. Wudaje mi sie ze masz jak ja i podswiadomie dzielisz kobiety na te ktore cie piciagaja fiz.i duchowo/sercowo. Czyli problem jest w stosunku do seksu czyli na poziomie seks -uczucie jest zgrzyt. Nie wiem jak to zmienic jeszcze do tego nie doszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks - zaskakujące korzyści z seksu Dlaczego ludzie uprawiają seks? Większość z nas robi to po prostu dla przyjemności. Inni, aby poczuć się dobrze lub zbliżyć się do swojego partnera. Tajemnicą nie jest również to, że seks może doprowadzić do zmniejszenia ciśnienia krwi, za co nasze serce podziękuje nam w przyszłości. Badania pokazują, że są też inne zalety seksu, a oto 10 z nich. Seks - kondycja Gdy uprawiasz seks, możesz tego dnia zrezygnować z treningu. Badania opublikowane w American Journal of Cardiology (2010) wykazały, że aktywność seksualna jest porównywalna z podstawowym treningiem na bieżni. Intensywny seks pomoże ci utrzymać ciało w dobrej kondycji i spalić od 85 do nawet 250 kalorii. Oczywiście zależy to od dynamiki i długości stosunku. Wzmocnisz też mięśnie ud, pośladków oraz poprawisz swoje zdrowie psychiczne, bo seks da ci energię na nowy dzień. Seks - sen Czy wiesz, dlaczego po orgazmie zapadasz w głęboki sen? Dzieje się tak, ponieważ wytwarzane są wtedy te same endorfiny, które odpowiadają za odstresowanie i relaks. Badacze uważają, że nie tylko endorfiny są za to odpowiedzialne, ale też prolaktyna, której poziom jest zdecydowanie wyższy podczas snu, a także oksytocyna związana z bliskością, czułością, ufnością i tworzeniem więzi z partnerem. Jeśli więc oczekujesz, że po seksie przytulisz się do partnera i głęboko uśniesz, to zdecyduj się raczej na spokojny seks. W innym przypadku szalone akrobacje przyczynią się do zwiększenia energii i braku ochoty na sen. Seks - redukcja stresu Osoby, które uprawiają seks przynajmniej raz na dwa tygodnie, mają mniejsze problemy ze stresem w codziennym życiu. Teorię potwierdzają badania przeprowadzone na Uniwersytecie Zachodniej Szkocji. Profesor Stuart Brody udowodnił, że podczas seksu poziom endorfin i oksytocyny, czyli hormonów odpowiedzialnych za dobre samopoczucie, wzrasta i aktywuje w mózgu obszary odpowiedzialne za poczucie intymności i relaksu, które pomagają walczyć ze strachem i depresją. Dowiedziono też, że hormony te znacząco wzrastają w trakcie orgazmu, dlatego warto się o niego postarać. Seks - leczenie infekcji Pensylwańskie badania wykazały, że studenci, którzy uprawiają seks raz lub dwa razy w tygodniu, mają większy poziom immunoglobuliny A (IgA), czyli związku, który odpowiada za odporność na choroby takie jak przeziębienie i grypa. Jego poziom był o 30 proc. większy niż u osób, które nie uprawiały seksu w ogóle. Najwyższy poziom IgA zaobserwowano u studentów, którzy uprawiają seks co najmniej dwa razy w tygodniu. Naukowcy są zgodni, że istnieje związek między częstotliwością seksu a wydajnością układu odpornościowego i zwalczaniem chorób. Warto więc uprawiać seks regularnie, aby cieszyć się zdrowiem, szczególnie w okresie jesiennym, kiedy ryzyko grypy jest większe. Seks - młody wygląd W Szpitalu Królewskim w Edynburgu zorganizowano doświadczenie, które polegało na tym, że grupa „sędziów” miała za zadanie oglądać badanych przez lustro weneckie i ocenić ich wiek. Okazało się, że badani, którzy uprawiali seks średnio 4 razy w tygodniu, wyglądali o 12 lat młodziej w stosunku do ich rzeczywistego wieku. Stwierdzono, że ich młodzieńczy blask wynikał z częstego seksu, w trakcie którego wydzielane są hormony odpowiedzialne za utrzymanie ciała w dobrej formie, takie jak estrogen u kobiet i testosteron u mężczyzn. Seks - regulacja cykli miesiączkowych i zmniejszenie bóli menstruacyjnych Wiele kobiet nie uprawia seksu w trakcie miesiączki. Okazuje się, że niesłusznie, bo może on pomóc w zminimalizowaniu bólów menstruacyjnych i we wcześniejszym zakończeniu okresu. Na Uniwersytecie Medycznym Yale wykazano też, że seks podczas menstruacji może zmniejszyć ryzyko wystąpienia endometriozy – bolesnej i uciążliwej dolegliwości kobiet. Jeśli jednak to cię nie przekonuje i nie zdecydujesz się na seks w tym czasie, to po skończeniu się miesiączki postaw na pozycje klasyczne, bo kiedy leżysz na plecach przepływ krwi w twoim ciele przebiega łatwiej, dzięki czemu możesz uniknąć przykrych dolegliwości. Seks - mniejsze ryzyko raka prostaty Podobnie jak u kobiet, tak i u mężczyzn, seks wpływa na zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie narządów płciowych. Według badań opublikowanych w Journal of the American Medical Association mężczyźni, u których przynajmniej 21 razy w miesiącu dochodzi do wytrysku, są w mniejszym stopniu narażeni na wystąpienie u nich raka prostaty w przyszłości. Występują oczywiście inne szkodliwe czynniki, które mogą powodować raka, ale nie zaszkodzi przeciwdziałać im już dziś i często uprawiać seks. Seks - zwalczanie trądziku W jaki sposób? Trądzik jest zazwyczaj następstwem nieprawidłowego funkcjonowania hormonów, u kobiet progesteronu, a u mężczyzn testosteronu. Seks natomiast eliminuje z organizmu toksyny i wyrównuje poziom hormonów. Poprzez poprawienie krążenia krwi w organizmie dotlenia też skórę, przez co jest ona w lepszej kondycji. Należy jednak pamiętać, że nie jest to stuprocentowo skuteczna metoda w przypadku osób, które zmagają się z poważnymi zmianami skórnymi. Nie powinny one zaniedbywać leczenia farmakologicznego. Seks - łagodzenie bólu Jeśli często miewasz migreny i bóle głowy, to wiedz, że najlepszym środkiem przeciwbólowym wcale nie są tabletki, a orgazm. Po raz kolejny swoją rolę odgrywają tu hormony, które łagodzą uporczywe dolegliwości. Zostało to potwierdzone w eksperymencie wykonanym w Headache Clinic w Southern Illinois University. Okazało się, że ponad połowa badanych cierpiących na migreny, doznała ulgi podczas orgazmu, który w tym wypadku badacze porównują do morfiny. Może warto więc standardową wymówkę: „nie dziś, boli mnie głowa”, zamienić na pretekst do aktywności seksualnej i naturalnego, a co najważniejsze przyjemnego, uśmierzenia bólu. Seks - kontrola nad pęcherzem Problem nietrzymania moczu dotyczy już 30 proc. kobiet w różnym wieku. Kluczową rolę odgrywają tu mięśnie dna miednicy, które u kobiet z problemem nietrzymania moczu są po prostu zbyt słabe. Każdy stosunek seksualny jest treningiem prowadzącym do ich wzmocnienia. Podczas orgazmu następują kolejne skurcze mięśni, które dodatkowo korzystnie wpływają na ich stan. Jak widać, seks to nie tylko wielka przyjemność czy droga do powiększenia rodziny, ale też doskonały sposób do poprawienia naszego stanu zdrowia, psychiki i wyglądu skóry. Warto więc regularnie ulegać seksualnym przyjemnościom, które będą wpływały z korzyścią nie tylko na twoje życie, ale też na życie twojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale doskonaloscia i rownowaga byloby osiagnac stan w ktorym ktos wzbudza w nas po rowno obu uczuc,takie optimum. Byc moze kwestia jest wychowanie gdzie sie wpajalo ze seks jest zly a tylko uczucie milosci ma idealy ale nie da sie kochac bez fizycznosci i tu kolo sie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie czy tez mialas tak ze pokochalas jakby wbrew sobie.Temat jest wazny bo kocha sie kogos nad zycie kto nie zrobipby na Tobie zadnego wrazenia mijajac ta osobe na ulicy.Nie mozsz sie zadowolic podczas zadawalania sie myslac o tej osobie a nawet nie myslac o niej a o innych to i tak ona sie na koncu pojawia i wszystko Ci odchodzi.Do tego w rzeczywistości nie jestes w stanie zainteresowac sie zadna inna.Doslownie wiernosc na kazdym poziomie :) i nie chodzi tu o pozadanie tej jednej jedynej bo to pozadanie pojawia sie tylko gdy dochodzi do bliskosci.Ja uwazam ze to jest najczystsza i najszczersza milosc.To nie jest celowe dzialanie.Tak sie poprostu dzieje.Przyznam szczerze ze zmuszalem sie do dzialan wbrew temu ale wszystko na marne.Nie możesz z tym czyms wygrac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.w moim wypadku byla taka irracjonalna wiernosc bo kochalam go platonicznie wiec nie wiem czy mozna to posciagnac pod twoj przypadek. Ale jak to nazwasz pruba pomyslenia o nim w takij sytuacji konczyla sie poczuciem ze nie nie ja pragnelabym tylko zeby mnie tulil ew pocalowal. No i ten moj/ nie moj tez nie byl wmoim typie urodowym a mimo to byl piorun sycylijski. Ty masz inaczej bo z nia jestes wiec nie do konca to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam. Moj mnie fascynowal i podniecal umyslowo wypelnial caly moj mozg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym da się zauważyć że do masturbacji potrzeba silnych bodźców wręcz takich upadłych czyli mówiąc skrótowo uprzedmiotowienia człowieka z przyczyn oczywistych a ponieważ ją kochasz i szanujesz samo przez się nie możesz się pod nią podniecić a nawet jak pojawia się pod koniec wyobraźni bo zaczynasz włączać sumienie to pojawia się raczej w roli wróżebnego krzyża na grobie, jak pisał poeta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak jak autor ale nie jestem z nia.Pytanie teraz kieruje do rozmowczyni.Skad wiesz ze to milosc platoniczna?Nie zadawalas sobie nigdy pytania dlaczego tak naprawde...bo to jest prawdzuwa milosc :) ...pokochalas kogos wbrew sobie? Masz wrazenie ze to zostalo jakby nam narzucone odgornie ze nie dalo sie z tym wygrac? I w koncu dlaczego to nas spotkalo? Wyobrazam sobie ile wycierpialas :( Ja ledwo przezylem :( ale z dnia na dzien jest lepiej ;) Ciekawi mnie czy wciaz masz nadzieje a moze nie tyle nadzieje tylko jakos podswiadomie i intuicyjnie czujesz ze jednak w koncu bedziecie razem? W koncu po cis to wszystko bylo.Jakiez to jest irracjonalne zeby pokochac kogos tak calym soba...kogos kto nie jest ani piekny ani jakos specjalnie seksowny itp. Pokochalem ja za to jaka jest i to jest mocniejsze niz zauroczenie sie kims ze wzgledu na atrybuty fizyczne.Nie mowie ze te piekne sa zle.Poprostu zadna inna tak do mnie nie trafila jak ona.Wlasnie przyszla mi do glowy mysl...szukamy tam gdzie nie powinnismy :( Apropo tej mysli ja tez nie szukalem niczego.A gdy sie zaczelo cos dziac probowalem uciec.Nie umialem.Tylko przy niej odczuwalem spokoj.Nie seksilismy sie ale trochę piescilismy :) i mam takie same odczucia jak autor ze wtedy malo mi go nie rozerwalo jednak wyobrazajac ja sobie tylko poprostu nie jestem w stanie sie zadowilic...wszystko przechodzi. Chce tylko dojsc do sedna sprawy.Kim ona jest i dlaczego mnie to spotkalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królowa Polski
To przez katolicyzm oczywiście. Patrzenie na umęczone zwłoki na krzyżu - dobre. Seks - zły. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie mowie ze seks jest zly :) Chodzi o ta część gdy podczas fantazjowania o niej podniecenie i cala reszta odchodzi :( Do tego gdy fantazjuje o innych tuz przed koncem ona sie pojawia w tych fantazjach i tez wszystko przechodzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 05:17 zastanawiam się czemu nie rozumiesz co to jest miłość platoniczna. https://sjp.pl/platoniczny. pokochałam wbrew sobie bo byłam już zajęta i on też. miałam wrażenia różne, od takiego, że rzucił na mnie jakiś urok i nie mogę bez niego oddychać po takie, że to myślenie to czysty absurd gdy miałam poczucie że on sam szarpie się z podobnymi odczuciami. dlaczego to was spotkało to nie mam pojęcia. mnie spotkało to dlatego, że trafił swoją osobą, stylem, sposobem bycia, urokiem osobistym, inteligencją, w moment w którym ja wybudziłam się z życiowej śpiączki. choć jak mówisz nie był w moim typie, po przejściach które wpierw z góry przekreśliłyby takiego kogoś jako potencjalna miłość aż po sporą jak dla mnie różnicę wieku. to było tak silne, że podobnie jak ty myślałam że umrę, rozpadnę się, spalę... a jego widok sprawiał, że robiło mi się słabo i odcinało mi władzę w nogach. teraz, po latach potrafię już nad tym zapanować choć ostatnio zauważyłam że nadal jego widok potrafi wprowadzić mnie na cały dzień w stan głupawki i śmiechu do samej siebie. nie mam żadnych nadziei i nie zamierzam mieć. on żonaty ojciec ja mężatka, nic nas nigdy nie łączyło poza "dzień dobry"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam o milosc platoniczna w Twoim przypadku biorac pod uwagę moj przypadek.Myslalem ze poprostu byliscie blizej.My bylismy.Byly rozmowy o nas pewne deklaracje.Wiem ze czula cos do mnie wiecej niz ze bardzo mnie lubi.Ale później sie skomplikowalo :( i do dzis jest lipa :( juz nawet powoli godze sie z tym ze nigdy nic nie bedzie :( chyba czeka mnie samotność :( ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Tak sobie czytam i dodam historyjkę o mojej byłej do tego zestawienia. Na początku znajomości kochaliśmy się bardzo dużo i bardzo długo. Nie jestem jakimś tam mistrzem seksu ale mam mocne podstawy i wiem jak doprowadzić partnerkę do orgazmu i nie jestem egoistą w łóżku. Po około 3 mc moja kobieta nagle zaczęła mi wydzielać seks. Nie miałem zielonego pojęcia o co chodzi ale seks został ograniczony do maksymalnie raz w tygodniu. Wszystko poza tym układało się idealnie ale poziom mojej frustracji rósł bo nie wiedziałem co jest nie tak a rozmowy na ten temat zbywała zdawkowym że wszystko gra. Co raz częściej odtrącała mnie w łóżku aż pewnego dnia zdałem sobie sprawę że udało jej się doprowadzić do stanu w którym całkowicie zaprzestałem inicjacji po prostu przestała mnie podniecać. Normalnie zawsze były pieszczoty przed spaniem nawet jeżeli do seksu nie doszło ale jej centralnie udało się mnie wykastrować tym ciągłym odmawianiem... Co ciekawe to ona mnie zostawiła bo jej odmawiałem seksu na który miała ochotę dopiero wtedy kiedy ja już myślami byłem poza związkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze jeśli czujesz ,ze nie jestes w stanie odbudować pożądania to tez zwiazek jednak nie ma sensu. To nie prawda, ze seks w zwiazku jest niewazny, albo zly. Oczywiscie nie sam seks sie liczy, ale tez ma duze znaczenie, to nie jest Twoja mama czy siostra zeby wystarczyla milosc platoniczna, wiec albo jakims sposobem wzniecisz pozadanie, albo powinienes szukac innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ,że dwoje ludzi jest aseksualnych i nie czują w ogole potrzeby uprawiania seksu ( bo sa i tacy) to mogą być razem szczesliwi bez niego, ale problem w tym, ze z tego co piszesz to Ty jednak potrzebujesz seksu i Twoja dziewczyna też, wiec przeciagajac ten zwiazek krzywdzisz siebie i ją. Także albo postaraj sie wzbudzic znowu w sobie pożądanie do niej, albo z nią zerwij i oboje znajdziecie sobie kogos innego. Bo narazie sprawiasz wrazenie jakbys sam nie wiedzial czego chcesz. Możesz sprobować zeby uczucia miedzy wami odzyly np. wyjezdzajac gdzies razem, sprobuj zebyscie sie oderwali od codziennosi, moze rutyna powoli tez zabila pozadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo sprobujcie po prostu spedzać czas inaczej niz do tej pory, albo na wyjezdzie, albo np. uprawiajcie razem jakis sport np. na sciankach czy jakikolwiek, chodzcie na basen. Może Ci sie wydawać, ze seks nie ma nic do tego, ale wbrew pozorom moze miec bo pojawila sie zbyt duza rutyna i brak emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehh ludzie wy nie rozumiecie o co chodzi autorowi. Mu chodzi o to że ta kobieta go pociąga i podnieca ale wtedy gdy dochodzi między nimi do stosunku. Natomiast nie potrafi się podniecić podczas masturbacji myśląc o niej. I ja to rozumiem bo też spotkała mnie taka miłość której nie chciałam i też nie potrafiłam i nadal nie potrafię masturbować się myśląc o nim. Za to zauważyłam że oglądam filmy porno tylko z aktorami którzy mają podobną budowę ciała do niego i tylko one mnie podniecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:36 eh jaka światła kobieta, nikt nic nierozumie tylko ona umie dobrać odpowiednie porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi drodzy.Dziekuje za odpowiedzi :) Jednak przyznaje racje mojej rozmowczyni.Nic sie nie wypalilo i nie ma rutyny :) Zmierzam do tego ze jak ktos taki mogl sie stac miloscia mojego zycia.I tu jest nastepny dowid ze ta kobieta nie robila na mnie zadnego wrazenia.Zwykla przecietna dziewczyna.A mimo wszystko im bardziej nie chcialem tym bardziej ciagnelo mnie do niej.I pomimo tego ze pokochalem ja nad zycie to uczucie pod zadowalania sie wciaz jest.Juz tez myslalem ze rzucika na mnie urok bo do tej milosci nie powinno dojsc.Tak tez czulem ze to jakas sila wrecz nakazywala mi ja kochac.Wiembze do milosci nikogo nie da sie zmusic.A wiec jezeli to nie urok to pozostaje tylko jedno...przeznaczenie.Ma to swoje plusy bo wiem ze zachowam jej wiernosc.Wiem ze kocham nad zycie.Jednak minusem jest to ze nie wyobrazam sobie zycia bez niej.W sensie zegdybym zistal sam to bede juz sam do konca zycia gdyz wiem ze nie stworze zwiazku z zadna inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja skwituję. Niech kwitnie Miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha :) no kwitnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też z serca życzę powodzenia i miłości./rozmówczyni/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×