Nie mogę sobie darować że odrzuciłam idealnego faceta

Jestem beznadziejna :( A wszystko to przez moje kompleksy i zerowe poczucie własnej wartości.

Chcesz o tym pogadać? Przechodzę przez to samo bagno co Ty..

Hej. Po pierwsze, przestań sobie wmawiać, że coś z Tobą nie tak. Po drugie, zastanów się - może to tylko wyidealizowana sytuacja. Może wcale nie był taki idealny? Po trzecie, czy na pewno wszystko pogrzebane? Jeśli jest idealny, to odbierze telefon. Umów się na kawę. Spytaj wprost. Jeżeli nie ma żony, dzieci i nie umarł, to nic nie jest pogrzebane. Pytanie, czy ty jesteś w jakimś związku, czy nie? Pozdrawiam

nie ma idealnego faceta każdy ma jakieś wady

Wiadomo, że ideałów nie ma.:P Ważne tylko jakie to wady:D

Męczę się z tym już od kilku miesięcy :( Idealny jak dla mnie, znam kilka jego wad, wiem że każdy je ma, ja też je mam. Moje kompleksy ciągną się już od dzieciństwa. Całe życie czuje się zerem. I całe życie sobie narzucam coraz cięższe wezwania by udowodnić sobie i światu ze jednak coś znacze ale i tak ciągle mało i mało :( Całe życie przepraszam że żyje.

Jakie komplesy? Na jakim tle? Ja tylko z dwóch przyczyn bym mogła odrzucic faceta. Pomijam wygląd, bo oczywiste, że musi iskrzyć:D

kompleksy*

Kompleksy na punkcie wyglądu przede wszystkim. Potem charakteru, relacji międzyludzkich i w ogóle mojego życia. Wszystko zaczęło się w dzieciństwie. Gdzie byłam tym drugim, gorszym dzieckiem, potem doszły problemy w rówieśnikami w szkole, wyzywali mnie, nie miałam żadnej koleżanki, zawsze sama siedziałam, byłam sama. A potem było już tylko gorzej.

na szczęscie teraz waginoza rozkraczocha cię komplementuje i juz po kłopotach:P

Hmm, skoro zainteresował się tobą taki ideał to chyba z tobą nie jest żle:D Pewnie sobie wkręcasz:P

Kobiety nie chca dobrych mezczyzn kazda leci na dupka!

A skąd ta wiedza:D? Czyżby z autopsji:P?

Idealny dla mnie, nie wiem jak dla innych kobiet.

No i tak ma być, bo każdy ma inny gust. Jeśli jest tobą zainteresowany to ty też jesteś dla niego idealna:P

idealni ludzie, idealny swiat to w bajkach jest.

Ale ja go odrzuciłam już na samym starcie.

I jak kolejny się przydarzy to też go odrzuce :(

przecież przydarzyła ci sie rozkraczona waginoza i nie odrzuciłęs jej:P

No to go przywróć:P To już nic do niego nie czujesz, ze juz myślisz o następnym:D? Coś czuję, że to provo:P

nie provo tylko taki jeden żłuje takiej jednej a chce żenic się z rokraczoną waginozą, za 3 lata jak t przejdzie na emeryturę, kocha inną a łajdaczy sie z inna i a pretensje, że ta lepsza go nie chce:P debil, nic dodać nic ujć ze by chociażjakas wybrał inteligentna z klasa, chociaz ładna a ta ma jedyna zalete - żyje rozkraczona:P

Bo ile można się zadręczać? Pół roku to chyba dość długo? Provo? Nawet Wy nie wierzcie w moje popaprane życie :(

A w jakim wieku jesteście? Upewnij się lepiej czy już wszystko stracone...

Te wpisy powyżej to nie twoje? Ok, jeśli to nie provo to po jakiego się spotykasz z tymi facetami? Zeby na starcie odrzucic:D? Coś mi tu śmierdzi:O

20 kilka, on trochę starszy.

Wszystko skończone, nie widujemy się już.

Zależy które powyżej. Mężczyźni to połowa ludzi na świecie, chcąc czy nie chcąc muszę się z nimi spotykać. Przecież nie chodzę na randki tylko po to by spławiać facetów :D w ogóle się nie umawiam.

ja też!:(

Bardzo was poważam. Zrobiliście błąd, skoro to idealny nie wiadomo. Prześlę wam afirmację na idealnego partnera, a jeżeli będzie ślub, to powinien być zaproszony. mendrina@tlen.pl

23:25 że co? :D