ból niczym ogień trawi mnie od środka

gość dziś co ty pierdzielisz za farmazony?

To ty jakąś lipę odp*****lasz

no i tyle w temacie czyli tak jak zawsze szambo się przelewa i nie ważne już czy jest tu perła czy nie nie o to mi nawet chodziło chciałem tylko pogadać

Tutaj sobie nie pogadasz

nigdzie sobie nie pogadam na forach, na czatach, wszędzie to samo człowiek chce normalnie, szczerze, a tu masz przyjdzie jakaś niespokojna dusza i mąci i jątrzy i szczuje

Ten kto tego nie przeszedł niezrozumienie

ale tu tez chodzi o coś innego coraz częściej, zwłaszcza tutaj pojawiają się jakieś psychiczne panienki i od razu przypisują komuś swoją historię podejrzewają, że autor jest ich byłym i wyładowują swoja frustrację są po prostu chore psychicznie jak inaczej to rozumieć?

Ktoś się wcina w temat i swoje mądrości dorzuca jak to tutaj w zwyczaju. Czemu Cię wyszydzają ? Obelgi? Może trzeba podejść do tego z dystansem. Jedno wiem na pewno, możesz udawać przed całym światem ale sam przed sobą nigdy nie uciekniesz, wszystko zawsze wróci.

21.18 prawda, paranoja to tutaj zjawisko bardzo powszechne.

Pamiętam taki nick jak ma autor z dawnych lat tylko, że był czarny.

Prawda, przypisywanie posiadania chorób psychicznych, to świetny pomysł na... nie znalezienie rozmówców ale przecież najważniejszy jest ten ból trawiący od środka i trwanie w mroku.

Ciagle gubię to światełko w mroku. Czasem mi mignie ale ginie równie szybko jak się pojawia. Ból wciąż pozostaje, może w końcu zamieni mnie w kamień.

Człowiek nawet jak ignoruje to takie osoby namolnie nie dają za wygraną. Siłą rzeczy czytasz ich wypowiedzi i z czasem czara goryczy się przelewa. Masz własne zmartwienia, problemy i bolączki... chcesz uciec od tego i miło podyskutować, a tu ktoś podnosi ciśnienie. Ktoś kto wchodzi na taki wątek i czyta wyrwane z kontekstu wypowiedzi szybko rezygnuje i nic dziwnego. Taka osoba może zaprzepaścić cały wątek i zniechęcić do jakiejkolwiek rozmowy. Mi się często robi przykro, a potem się złoszczę. Nie wiem jak wy, ale ja nie cierpię niesprawiedliwości, a tego typu wypowiedzi są w 90% krzywdzące i urągające autorowi wypowiedzi. Na początku starasz się tej osobie przetłumaczyć, że to nie tak, że jest inaczej, ale to nie skutkuje. Potem starasz się ignorować, ale ten trujący bluszcz nadal kąsa. Na końcu masz już dość i rezygnujesz. Wątek umiera. A ta chora psychicznie osoba zapewne sobie myśli, że dzięki niej to miejsce jest lepsze, bo eliminuje złych ludzi. Efekt jest jednak taki, że normalny człowiek to tu jednego dnia nie wytrwa. :P

Ja chyba jestem na etapie wychodzenia z tego mroku. Staram się dostrzegać fakt, że poza nim życie toczy się dalej. Znalazłem pasję i poświęcam się jej w wolnym czasie. Polecam szczerze taką formę terapii.

Bądźmy szczerzy, normalnych ludzi to tu na lekarstwo. Czy Ty albo ja jesteśmy tak całkiem normalni? Czy ten ból nie zmienił nas , nie poplątał myśli. Czasami mam wrażenie, że jestem w teatrze i jako widz oglądam przedstawienie zwane "moje życie".

Ten sam nick tylko czarny wiele lat temu byl twój czy nie?

Też znalazłam pasję. Tak jak pisałam wcześniej, staram się wypełnić tak każdy dzień żeby nie było czasu myśleć. Ale ciągle są chwile kiedy ból przeszywa tak mocno, że sobie nie radzę.

Albo że jesteśmy aktorami w jakimś filmie

a ja ostatnio tak sobie stoję i biorąc pod uwagę to co mnie spotyka myślę sobie, że to chyba żart i ktoś to wszystko nagrywa odrzucam tą rzeczywistość, bo to jakaś kpina ale fakt, masz rację, to mnie zmieniło i to bardzo

gość dziś A co Cię boli? Tylko pamiętaj, że "brzuszek i główka" to szkolna wymówka.

21.46 czasami tak myśle, że może to wszystko po coś się dzieje. Może to nas umocni na tyle, że w życiu nas już nic nie złamie.

gość dziś nie wiem, może... nie pamiętam

21.47 twoja głupota mnie boli

Co takiego masz na sumieniu

ja? tylko niespełnioną miłość i nie na sumieniu tylko w sercu

Nie pomogles tej miłości

gość dziś Walnij się młotkiem we własny palec i tylko palec będzie bolał a jest nadzieja, że i światełko w głowie się pojawi i wyzdrowiejesz. :)

Ty sobie walnij barana o ścianę

21.58 to tak jak ja, tez niespełniona

gość dziś Ty sobie walnij barana o ścianę ... a światełko ci mignie i zniknie