Postaraj się mnie zrozumieć M.

Tak dużo złego się działo i dzieje... Wspomnienia we mnie żyją, wszystko mi się przypomina, niczego nie zapomniałam...Niczego...tak mi się wydaje, że do miłości to ja się zmuszałam i zmuszam, bo przeciwnie kwitłaby we mnie tylko nienawiść..E. Żegnaj więc..nie będę dalej w tej farsie brała udziału. W końcu zmądrzałam.

byłaś kartą przetargową?

znacznie gorzej...nie potrafię o tym wszystkim spokojnie myśleć..E.

byłam x czasu tylko otumaniona...

te rozbudzanie uczuć to celowy zabieg - opium na cierpienie...dzis już wiem... bezustannie tracę cię...nie zatrzymuj mnie!

To dlaczego rozbudzasz jej uczucia

kto rozbudza uczucia? tylko ten, który kocha albo próbuje tak kogoś zmanipulować, żeby ten drugi rzeczywiście miał opium...wydaje mi się, że nie ma już ludzi, którzy dobrze postępują

no i skończyło się, wreszcie! a jemu i tak rybka! jesli nie ona, to...

Kto kocha nie manipuluje, nie chce wzbudzać opium a miłość, normalną, zwykłą, codzienną miłość, gdy ludzie pasują do siebie nic ich nie rozłączy, może są wariatami wg innych ale może właśnie dlatego do siebie pasują? Doskonale rozumieją siebie nawzajem i swoje wariactwa

E :-(

https://www.youtube.com/watch?v=vYtJmgYnj3I

Durna babo E , ile jeszcze topikow załozysz w temacie że się żegnasz? Pożegnaj sie i idz w jasną cholerę. dociera do ciebie coś pusta babo?? A jak nie umiesz sobie ze sobą poradzić to zasiegnij porady psychiatry! Nie zasmiecaj forum swoimi prywatnymi frustracjami . Załóz sobie bloga i tam pisz.

Durny śmieciu sam piszesz za nia, idź do diabła i nie podszywaj się pod nią. Pusta to jest rozkraczona waginoza a nie E, kim był ona nie była, każda jest lepsza od rozkraczochy:P, choć po pół roku znajomości jej się oświadczyłeś:P

E :-(

M. zrozum wreszcie, co się dzieje...:(

Ale nic aż tak wielkiego się nie dzieje....tylko, chociaż jest miłość to jednak trzeba ją zakończyć...E.

Czym?

A czym sobie życzysz?

!!!

Kochanie, nie mam serca z kamienia, już się nie martw...Nigdy się nie skończy. Kocham Cię. E

Wniosek Miłości nijak nie można zrozumieć. Widać tu szczerość i dozgonność...cenna podwalina do mocnego związku

Już nie płacz....serce mi się kruszy w kawałki..

https://www.youtube.com/watch?v=ippnJzd9wqs

M

E rzuca po raz enty M. po czym się dowiadują, jak bardzo się kochają. Mam nadzieję, że już nie będą się rzucać....ale spokojnie dożyją starości

Ten M. milczy, bo pewno się zapłakał na śmierć, biedny...taką durną wydrę ma..

a on ją w ogóle rozumie? on nic nie rozumie, tylko ją kocha na ślepo i nie widzi, że to niezrównoważona ekscentryczka, uciekająca od odpowiedzialności

żałosna kupa durniów

Zgadza się zwyczajnie nam zazdroszczą że się tak z E. kochamy M.

I co my zrobimy z Tobą miłością? Co dalej? E.