Kurier zostawił kwiaty u sąsiada z otwartym liścikiem

Facet wysłał mi bukiet kwiatów z bilecikiem w którym mnie przeprasza i prosi o wybaczenie. Kurier zostawił ten bukiet u sąsiada bo mnie nie było w domu, oddał mi go przed chwilą, ale zauważyłam że bilecik dołączony do bukietu nie był zaklejony więc z pewnością on jak i jego żona przeczytali co tam zostało napisane :O Ci sąsiedzi to najwięksi plotkarze, nie wiem jak można nie zaklejać koperty w takich bukietach :( i jeszcze przekazywać go obcym osobom. :O

Nie wiem czy takie fajne, ja się czuję z tym beznadziejnie, i nie jest to żadna prowokacja tylko niestety fakt.

Nie chce żeby sąsiedzi wiedzieli że pokłóciłam się z facetem i dorabiali swoje historie a potem to opowiadali sąsiadom. Facet mnie przepraszał, ale chodziło o jakąś pierdołę a c***ewnie zaczną snuć domysły na temat zdrady :o

No faktycznie z tą dostawa coś nie tak.

Miałam kiedyś identyczną sytuację, tez był liścik otwarty, ale... firma wysyłkowa - kwiaciarnia, po prostu ich nie zaklejają, zwyczajne wkładają bilecik do koperty i koniec. Tak że kazdy może to czytać.

Zauważyłam to już dawno, ale kiedyś nie zwracałam na to szczególnej uwagi bo trafiały one bezpośrednio do mnie. Teraz mnie to uderzyło bo kwiaty znalazły się u sąsiadów :/ Gdyby taki bukiet odebrał rodzic, ciotka rodzeństwo, to też nie chciałabym aby mieli możliwość przeczytania co jest w środku, nie mówiąc już o sąsiadach :O

no chyba by mnie chuj strzelił

No u mnie było jeszcze gorzej, bo zostawił u sąsiadów, a ci przekazali to mojej koleżance, bo widzieli że ona idzie do mnie. Więc sporo osób poznało treść, zanim ja ją przeczytałam.

rozwiązanie jest jedno wychować kwiaciarnie,poinstruujcie facetów że jakby co ma zaznaczyć by zakleili kopertę,ale modzie na sukces zawsze był liścik przypięty na widoku :-)

Mogliby chociaż w opcjach mieć wybór zaklejania kopert.