czy myślicie czasami o tych

których skrzywdziliście kiedyś niechcący?

chyba nikogo nie skrzywdziłam

to dobrze ja jednak szukam kogoś kto skrzywdził zastanawiam się co taka osoba czuje czy cokolwiek czuje?

Ania_www_pkndl_pl Możesz napisać coś więcej na ten temat?

może rozwinę - mnie się wydaje, że nie skrzywdziłam, ale to jest niemożliwe. Na pewno komuś zrobiłam kiedyś jakąś krzywdę/przykrość - skoro o tym nie wiem to pewnie było to nieświadomie, ale "statystycznie" musiało mieć miejsce. Czyli nie myślę o tym bo nie wiem/nie obchodzi mnie to na tyle, żeby to rejestrować. Na pewno w szkole złamałam jednemu chłopakowi serce, podobno go długo bolało, ale dowiedziałam się po latach :P

Skrzywdziłem najbardziej siebie.Jest mi wstyd za samego siebie.

gość dziś to nie skrzywdziłaś, ale skrzywdziłaś nie obchodzi Ciebie to, nie myślisz ale jednak się tu udzielasz i piszesz o chłopaku ze szkoły ciekawe

bo to jedyne co mi się przypomniało - oczywiście takie skrzywdzenie jest względne, ja dalej przerwcam oczami jak pomyślę jak histeryzował przez to

gość dziś Jak sądzisz co ta osoba o Tobie aktualnie myśli?

Myślę, ale staram się to odrzucać, bo inaczej zwariowałabym. Mam nadzieję, że ten człowiek mi wybaczył i nie ma już żalu.

nie wiem, ale myślę, że trochę dojrzał i się ogarnął

gość dziś Zatem to nie jest temat dla Ciebie. Nie rozumiem po co się tu udzielasz.

bo pytasz czy ludzie czasem myślą o tych krótych "skrzywdzili", a ja jestem przykładem kogoś kto myśli jak coś z zewnątrz mi o tym przypomni. Podobnie myślę czasem o sprzeczkach które miałam z innymi. Jak to nie jest coś o co ci chodziło to przepraszam.

Używajcie jakichkolwiek nicków, byle nie gość. Jak was mam rozróżniać?

gość dziś To trzeba było tak od razu powiedzieć, a nie na około kręcić się jak satelita. Przykład: Generalnie nie myślę, ale jak przeczytałam Twój temat lub gdy coś mi przypomni to muszę przyznać, że był taki jeden chłopak, który się kiedyś we mnie zakochał. Staram się nie rozwodzić nad tym dłużej, bo to stare czasy i nie warto rozpamiętywać czegoś co już dawno jest za nami. Tym bardziej, że dowiedziałam się o tym po wielu latach. Nigdy nie chciałam być przyczyną czyjegoś cierpienia i trochę mnie to dotknęło, ale jak wspomniałam nie myślę o tym, a przynajmniej staram się nie myśleć.