Gość gość Napisano Wrzesień 15, 2017 Od roku jestem z facetem, który równocześnie jest moim trenerem. Wcześniej nigdy nie widziałam w tym problemu aż do ostatniego wyjazdu na obóz sportowy kadry narodowej. Przed samym wyjazdem nie miałam ochoty tam na prawdę jechać ale bardzo zależało mi na późniejszy wyjeździe na mistrzostwa Europy więc musiałam się tam pojawić. Wiedziałam, że nie jest za bardzo za tym żebym tam jechała ale zostawił mi tą decyzje a ja postąpiłam źle. Podczas obozu zdarzył się nieszczęśliwy wypadek i uległam kontuzji, jeszcze tego samego dnia gdy prosił mnie żebym uważała i wróciła stamtąd cała. Teraz gdy będę miała rok przerwy od jakiegokolwiek sportu po operacji ma do mnie pretensje że nie byłam lojalna wobec niego jako trenera i klub. Widzę że ma żal do mnie o to że poświęciłam swoje zdrowie dla kogoś innego a teraz nie będę mogła wspierać drużyny co powinno być dla mnie najważniejsze, tak jak ja byłam dla Niego najważniejszą zawodniczą w klubie. Co mam zrobić żeby go udobr***ać i wynagrodzić ten cały czas który mi poświęcał na trenowanie mnie? Zapewnienia że wrócę do gry mu nie wystarczają, proszę pomóżcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach