Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onsfrustrowany

jak zmienić swoją sytuację?

Polecane posty

Gość onsfrustrowany

Hej! Mam 32 lata i dość mieszkania z rodzicami. Praca nie pozwala mi na usamodzielnienie, co w moim wieku jest mocno upokarzające. Czuję się jak dziecko siedzące przy rodzicach w małym mieszkanku. W tym upatruję też niestety brak kontaktów z płcią przeciwną. Kiedyś miałem nawet jakieś tam powodzenie u dziewczyn, ale z wiekiem zaczynają się liczyć inne rzeczy i nikt nie traktuje poważnie 30paroletniego faceta mieszkającego z rodzicami. Myślę, jak z tego wyjść i nie mam pomysłu. Najgorsze, że wiem, że nic się nie zmieni za rok czy dwa, a nie chcę już tak dłużej żyć. Co radzicie, jak zmienić swoje życie? Potrzebuję tych zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogarnij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój! Już dawno nie mieszkasz z rodzicami! Masz 32 lata! To rodzice mieszkają z tobą! Zacznij zarabiać na dom! No chyba nie zamierzasz ich teraz zostawić na starość? To by było porzucenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
co ty gadasz? chcę się usamodzielnić jak każdy dorosły człowiek. Nie chcę nikogo porzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1. Takie zmiany nie dzieją się z dnia na dzień to jest długotrwały proces. Po 2. Musisz mieć jakies podstawy gdzie pracujesz? Jakie masz wykształcenie ile masz oszczędności na ile możesz liczyć jesli idzie o pomoc ze strony rodziców Po 3. Rusz d**e. Jak masz czas siedzieć na kafeterii w piątek wieczorem to powinieneś mieć czas na wysiłek. Siłka jakies bieganie dieta. Kiedyś byłem przeciwnikiem tego, ale teraz wiem że to pomoga. Oczyszcza organizm, poprawia cere, sylwetke sampoczucie i podnosi testosteron. Po 4 ZMIERZ POZIOM testosteronu wielu mężczyzn ma za mało. Stajłą sie wtedy męskimi pipkami być moze tak jest z toba Po 5 Jak ocenisz swoje zdolności finansowe i ile masz oszczędności i na ile możesz liczyć ze strony rodziców to jak ci będzie za mało weź kredyt dla ciebie samego na takie mieszkanie M2 spokojnie te 120 tyś powinno starczyć jak nie mieszkasz w dużym mieście. 120 to na mieszkanie plus remont i meble. Swoją droga skoro mieszkasz z rodzicami to powinieneś coś już tych pieniędzy mieć odłożone. Po 6 zacznij podchodzić do dziewczyn chuj ze cie oleją ale to nakręca do działania. Musisz robić coś co nie jest dla ciebie komfortowe po to żeby się rozwijać. Jak lubisz walić konia to z tego zrezygnuj, jak boisz się podchodzić do dziewczyn to podchodź. Chodzi o wyiscie z strefy komfortu która nas usypia. 10 na 10 cie oleje ale ty dostaniesz motywacji uwierzysz ze sie potrafisz przełamac. I z czasem jak wdrożysz w życie to co ci mówiłem spotkasz dziewczyne z którą uda ci się coś stworzyć. I tez nie mież za wysoko nie ma co się oszukiwać jak w wieku 30 lat jestes pierdołą bez kobiety to nie ma co liczyć że miss Polski do ciebie będzie się uśmiechać celuj w normalne dziewczyny, nawet takie które się nie rzucają w oczy czasami mają coś w sobie. Więc Do dzieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
dziękuję za tą dlugą poradę. 1. pozwolę się nie zgodzić. Czasem ludzie wyprowadzają się z dnia na dzień. No prawie. 2. Niestety zarabiam tylko 1500 zł, co nie pozwoliło mi na zbytnie oszczędności, gdyż niestety lubię wydawać pieniądze. Przyznaję. 3. Na siłownię nie chodzę, ani nie biegam, za to codziennie jeżdżę na rowerze ( przynajmniej latem). 4. testosteronu nie mierzyłem. 5. Niestety z tym jest słabo, na pomoc rodziców za bardzo też nie mogę liczyć. 6. Niestety lubię się onanizować, mam niską samoocenę i dawno nie zagadywałem dziewczyn. W wieku licealnym miałem nawet spore powodzenie u rockowych dziewczyn, bo lubię taką muzykę. Jak się jednak jest w moim wieku to raczej same zainteresowania to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś w idealnym wieku,nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem dziewczyny,chyba że będziesz szukał dwudziestolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
jestem w idealnym wieku? Serio? Nie pomyślałem o tym. Gdy miałem te 16-22 lat znalezienie dziewczyny było dużo łatwiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzieś tu jest topik płaczących dziewczyn,które są same bo nie mogą spotkać porządnego faceta po trzydziestce,poczytaj zobaczysz jak dużo ich jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj jesli zarabiasz 1500 zł to po 1 jest to twoja wina. 1500 zł to zarabiają dzieci w wieku 19 20 lat a nie chłop po 30. Rusz d**e zrób uprawnienia na wózek widłowy, na dzwig, albo na busy kat D PRAWKO. Mój brat w wieku 21 lat zrobił to prawko na busy, Pracuje w KZK GOP jako kierowca. Państwowa robota 13 pensje, dodatki. Co miesiąc wyciąga ponad 3 tyś. A nie ma specjalnego wykształcenia. Stać go na utrzymanie mieszkania. Onanizować sie lubisZ? to przestan to źródło wielu niepowodzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
no ja jestem po studiach, wprawdzie po takich mało przyszłościowych ( filozofia) ,ale jednak ( tak wiem, będziecie się śmiać). Onanizuję się, bo lubię i jestem sam. Nie będę sam oszukiwał siebie, że popęd nie istnieje. Zresztą jak miałem dziewczyny to też to robiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jesteś słabym człowiekiem nie umiesz zrezygnować z czegoś. Owszem popęd istnieję ale zacznij uprawiać sport zajmij sie k***a czymś. Jak można w wieku 30 lat siedzieć na kafe i mówić ze sie onanizuje i nie mam przyszłosci? Nie wstyd ci? To co ty chcesz robić do 70 ? kisić sie dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Jeśli będziesz wszystko negować, to nic nie zrobisz, a to Ci gwarantuje, że dalej będziesz w tym punkcie, w którym jesteś. 2. Podobno chcesz zmian? Więc musisz zacząć robić coś czego do tej pory nie robiłeś. Odważyć się, spróbować, rzucić sobie wyzwanie, działać do cholery! 3. Skoro zarabiasz za mało to może zmień pracę. Przy okazji zmienisz trochę środowisko, poznasz nowych ludzi, co może dać Ci nową szansę. 4. Zawsze można się doszkolić, zrobić jakiś kurs, który Ci pomoże zdobyć lepszą pracę. Zastanów się nad tym! 5. Jeśli masz kompleksy, niską samoocenę i inne badziewia to wiesz dobrze, że to Ci przeszkadza, w kontaktach z kobietami. Nie ma nic gorszego niż facet, który uważa się za nudnego, jest nieporadny i ogólnie przeprasza, że żyje. Walcz ze swoimi słabościami. Jak sobie nie radzisz sam, to poszukaj pomocy. Dobre i chociaż jakieś książki motywacyjne albo blogi, cokolwiek byle spróbować z tego wyjść. 6. Zainteresowania są ważne. Jak masz zajęcie poza użalaniem się nad sobą i swoim losem to jest dobrze, bo przynajmniej pasja może Cię oderwać od tego. Poza tym jakoś musisz zaimponować kobiecie, zaintrygować albo chociaż zainteresować ją swoją osobą. Bez zainteresowań raczej Ci się to nie uda. 7. Może warto też zastanowić się nad portalem randkowym. Nie koniecznie, żeby spotkać "miłość swojego życia" ale chociaż obyć się w rozmowach z dziewczynami, poczuć się nieco pewniej na tym gruncie. Próbuj! Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akutalnie studiuje w chuj mi nie idzie ciągle mam poprawki, ale walcze dąże żeby to skończyć, w wakacje pracuje, Staram się zagadywać do lasek chociaż często mnie olewają, Nie pije alkoholu Mówie nie dlatego że jestem Fit ZImokiem z siłki tylko racjonalnue myśląć. Nie raz szedłem na bibe przejebałem 50 albo 100 zł. I kurwa nic z tego nie było tylko kac. Teraz wole sobie coś kupić fajne perfumy ,zegarek, ciuchy orginalne. Za chwile skoncze studia i bede pracował jak bedzie trzeba pójde do dwóch prac. Albo wyjade na jakiś czas do niemiec. Ale no coś robić bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
było pytanie o onanizm, więc odpowiedziałem, że to robię, co w tym dziwnego. Większość ludzi to robi. Sport uprawiam ( jazda na rowerze), pisałem już o tym. Dziękuję, za te porady, naprawdę dodajecie mi otuchy.:) Wiem, że muszę coś zmienić, chcę zacząć od pracy, ale mi nie idzie. Z moim wykształceniem i dotychczasową pracą (sklep, kasa) nie bardzo są zainteresowani w innych zawodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
dla mnie teraz najlepsze jest to, że minęło to cholerne lato. Od wielu lat nie cierpię lata i najchętniej bym wyjechał daleko, byle się tu nie kisić w kraju tym latem. Nienawidzę lata i tych wszystkich ludzi wałęsających się bez celu, dzieciarni za oknem ( parter przy placu zabaw!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji co autor, choć nie do końca - zarabiam podobnie, też 32 lata, kobieta. Najmuję pokój za 1/3 wypłaty i to nawet by było git, bo to co zostaje wystarcza na skromne życie bez szaleństw, z tym że im jestem starsza, tym trudniej nająć pokój - studenci nie chcą mieć starej baby za współlokatorkę (trudno się dziwić), w hotelach pracowniczych mieszkają głównie budowlańcy (nie chcą tam baby, bo to problem), zostaje trochę ofert od nieuczciwych właścicieli (kradną, łażą po mieszkaniu, nachodzą). Ze strony współlokatorów nie spotkało mnie nic złego, ale różnicę pokoleń czuję z każdym rokiem bardziej. Do rodziców nie wrócę, bo nie ma tam dla mnie żadnej pracy - nawet takiej. Mogłabym mooocno przycisnąć pasa, wynająć kawalerę i żyć za 10 zł dziennie z tego co zostanie - gdybym tylko miała pewność, że trafię na uczciwego właściciela - a o to nie tak łatwo. Na kredyt szans nie mam. Za granicą mogłabym żyć na podobnym poziomie co tutaj (sprawdzone i obliczone). No impas po prostu. W czym autor ma ode mnie lepiej? Może więcej z tej wypłaty odłożyć - jeśli nie na mieszkanie to na kaucję, na wyposażenie, na bilet do UK, na dodatkowy kurs zawodowy itp. Moja porada: szukaj, szukaj, a znajdziesz taki lokal, na który Cię stać. Mnie się już kilka razy trafiła super ofert (oczywiście nie na zawsze, ale co pomieszkałam to moje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustowany
napisze jeszcze ktoś...coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
dziękuję, że napisałaś.:) Myślałem wiele o wynajęciu pokoju, na co akurat mnie by było stać, ale nie zdecyduję się na to. Chyba już nie ten wiek, nie wyobrażam sobie, żeby obcy ludzie kręcili mi się po mieszkaniu, łazience, kuchni, jakoś na samą myśl robi mi się niedobrze. O mieszkaniu ze studentami to już zupełnie nie myślę, nie ten wiek, nie to pokolenie. Mógłbym w sumie wynająć kawalerkę, ale jak tu żyć za te 10 zł dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz też w porozumieniu z rodzicami wydzielić dla siebie jakiś bardziej samodzielny kąt (z własnym aneksem kuchennym, miniłazienką itp.). Masz rację, mieszkanie ze studentami wymaga wielu kompromisów, choć na ogół są sympatyczni, ale nie o to chodzi, tylko o to co mówisz - prywatność. Istnieją jednak ludzie w sytuacji podobnej do naszej i o ile takich się znajdzie można już coś razem najmować. Niestety, ale z czegoś musisz zrezygnować, ponieść jakieś koszty tej wymarzonej samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że się onanizujesz bo jesteś sam nie jest dziwne. Ale jak miałeś dziewczynę też to robiłeś??? To już jest trochę dziwne. Zastanów się czy nie jesteś od tego uzależniony, bo jeśli tak to możesz mieć problem z seksem z kobietą. x Nie lubisz lata? Ja nie znoszę zimy, brrr ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
dziękuję, że nie napadasz na mnie, że nie chcę wynająć pokoju:) Różnie ludzie reagują, ale ja chyba jednak mam więcej prywatności mieszkając z rodzicami w dwupokojowym mieszkaniu, gdzie jeden pokój mam dla siebie ( chociaż dziewczyny na noc bym na pewno nie zaprosił). ożesz też w porozumieniu z rodzicami wydzielić dla siebie jakiś bardziej samodzielny kąt (z własnym aneksem kuchennym, miniłazienką itp ???? w świetle powyższego nie bardzo rozumiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
zimę uwielbiam i myślałem nawet o tym, że fajnie byłoby mieszkać gdzieś w skandynawii, gdzie są długie zimy haha. Może kiedyś... Tak, onanizowałem się jak miałem dziewczyny, bo nie mieszkając z nimi uprawialiśmy seks raczej sporadycznie, a nie na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napadam bo rozumiem - mając możliwość mieszkania z rodzicami sama na pewno bym to poważnie rozważyła. Próbuję udzielić Ci jakiejś porady (mądrzejszej lub głupszej) bo w życiu nauczyłam się jednego: jak nic się nie zmieni to będzie tak samo albo gorzej. Jeśli nie możesz nic zmienić długoterminowo: zmień to co zmienić możesz. Ja np. nie mogąc kupić mieszkania staram się wynajmować bardziej komfortowy pokój niż przedtem. A co Ty możesz poprawić? Jeśli nie możesz zamontować łazienki to może jakąś antresolę? Może da się ten Twój pokój wynająć jakiemuś Ukraińcowi za 500-600 zł. i to + Twój 1500 zł pozwoli na samodzielny lokal dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
czytam i oczom nie wierzę. ja nie mam żadnego swojego pokoju, tylko mieszkam w mieszkaniu rodziców. Swój pokój w sensie, że są tam moje rzeczy, mieszkam tam, śpię, no ale ogólnie mieszkanie jest rodziców. jak miałbym tam sprowadzać jakichś ludzi i jeszcze ukraińców, pobierać od nich kasę i zwalać ich na głowę rodziców? Po pierwsze musiałbym nie mieć serca, a po drugie to mieszkanie rodziców i oni tu rządzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile możesz miesięcznie odłożyć? Może tu jest jakiś klucz do wyjścia z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onsfrustrowany
ile mogę odłożyć? Trudno powiedzieć, z 200-300 zł na pewno. Niestety rzadko to robię.:) No ale z takiej pensji to nawet wyrzutów sumienia nie mam, bo w końcu nie samym jedzeniem człowiek żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 140 metrowy dom z dużym ogrodem i niesamowitym widokiem na zieloną dolinę kota, psa, maleńki kredycik do spłaty, pracę i biznes i brakuje mi tylko kogoś, kto zajmie drugą połowę łóżka w sypialni :-) Co człowiek to inny problem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz się trochę na "męskich" pracach typu budowlanka, hydraulika, remonty? A może Twój tata/wujek/szwagier? Może dałoby się dostać z gminy jakiś nieużytek do remontu i metodą gospodarczą w ciągu 3-5 lat doprowadzić do stanu używalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×