Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotkaliście się kiedyś z tym ze ktoś prosił was o jedzenie?

Polecane posty

Gość gość

Kiedyś jak szłam ulicą to widziałam jak jakiś starszy pan prosił ludzi o kupienie mu coś do jedzenia bo jest biedny, żona mu umarła i jest bezdomny a ludzie się odwracali. Gdy podszedł do mnie to też nie prosił o pieniądze tylko o coś do jedzenia, nie miałam sumienia i kupiłam mu parę rzeczy powiedział ze i tak to za dużo i był bardzo wzruszony. Byłam świadkiem jak ludzie też chodzili po mieszkaniach i prosili o cokolwiek nawet o stary chleb i zamykano im drzwi. Zastanawiam się czy to oszuści czy naprawdę potrzebujący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami takie osoby naprawdę sa głodne i potrzebujące ale zdarzają się też oszuści którzy żywią się tym co im litościwi ludzie dadzą a jak dostaną kasę to kupują narkotyki. Znam takich dwóch chłopaków , od 4 lat co jakiś czas się pojawiają i rzekomo umarła im matka , oni zostali sami , mają brat małego i są głodni bo nie mają za co kupić jedzenia .Najpierw im dawałam pieniądze , czasami kupiłam coś do jedzenia ale w końcu się zbuntowałam i spytałam czemu nie dostają renty po rodzicach i co ?Zostałam zwyzywana , z miłych , skruszonych stali się ordynarnymi , chamskimi osobami. Trudno więc ufac takim osobom. Jeśli ktoś prosi o jedzenie lepiej kupić coś do jedzenia ale nie dawać pieniędzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotkałas sie z czyms takim ale przegoniłam dziadów. gdyby chcieli to by mogli ich wziac do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak prosza to im pomagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś czekałam na tramwaj do szkoły, podszedł do mnie chłopczyk od tych cyganów brudasów i zapytało, czy mam coś do jedzenia bo jest głodne. Spojrzałam na matke to cos zaczela drzec ryja na to dziecko.. oddałam mu kanapki ktore mialam do szkoly. Masakra! bardzo przykra sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam daję. 10zł mnie nie zbawi,s może komuś pomoc. Ostatnio Pan koło 50 mnie prosił o coś do jedzenia,był w szoku kiedy dałam mu dyche. Pokazały mu się łzy w oczach i złamanym głosem podziękował. Nigdy nie wiadomo czy ktoś jest potrzebujący,a ja sama tez nie wiem czy kiedyś nie będę w potrzebie. Kiedyś w środku nocy wynioslam jedzenie bezdomnemu co grzebal w śmietnikach. Był zszokowany,chciał uciec. Powiedziałam,że mam tylko jedzenie i żeby wziął,po czym odeszlam. Pamiętam biedę za dzieciaka i wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×