wkurzają mnie stare baby które mówią do mnie per SKARBIE lub ANIOŁKU

czy was popie*doliło stare krowy??? gdyby nie to, że dzieje się to w pracy, to bym odpowiedziała takiemu babsztylowi. ale, że nie chcę by mnie wywalili bo pocisnęłam jakąś babę, to gryzę się w język.

ale wredota z ciebie chcą być mile ,fałszywe mówia kochanie

no, to jak ci powie - ty idiotko - znowu coś sp..doliłaś - poczujesz się lekiej? Idiotko?

- nic nie spie*doliłam :D proszą mnie o POMOC niedojdy, ale żeby zachować swoją wyższość to używają określeń typu: skarbie, aniołku, kochanie :D durne stare krowy

durna cipo - nudzisz cię? To oborę pozamiataj, wieśniaro.

dokladnie,mam to samo... mam 32 lata...w robocie jestem nowa,staram sie na 200 %. Sa babki mlodsze o de mnie i starsze... mysle ze mnie lubią,bo jestem dobra w tej robocie. Jak mnei to w*****a jak taka 25 latka mi mowi per "kotku,myszko,sloneczko..." z**********m jej.:( To samo kierowniczka 40 letnia. "motylku,misku,skarbuś,kochanie"... wiem ze chcą byc mile...ale mnie to irytuje,pokazują swoją wyzszosc..

- no ja właśnie nie powiedziałabym, że to dlatego, że chcą być miłe... na każdym kroku muszą pokazać swoją wyższość, nawet kiedy nic nie kumają. po 1 skąd one biorą te durnowate określenia? chciałabym zobaczyć ich minę kiedy ja odpowiedziałabym "no bo wiesz myszko...." :D :D :D a po 2 czy ludzie nie wiedzą co to dystans? nie jesteśmy przyjaciółkami tylko mamy sporadyczne kontakty w pracy...a one mi ze skarbami wyskakują :o