Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wzięli moje syna na chrzestngo.

Polecane posty

Gość gość

Syn mojego męża chrzcił córkę, chrzestnym został brat jego żony i jednocześnie jego przyjaciel. Jest mi przykro, bo przecież ma brata. Moj mąż nic nie powiedział na tamte chrzestnych. Jak powiedzieć mężowi, żeby zwrócił uwagę swojemu dziecku ? Mój syn ma 16 lat i jest po bierzmowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn męża nigdy nie chciał zajmować się moim synem. Moj syn miał 2 latka, a on 17 lat jak zamieszkalismy razem, co prawda wtedy mieszkał w internacie, później na studiach wynajmował mieszkanie z tym jej bratem chrzestnym wnuczki mojego męża. Ale jako brat ma obowiązki, teraz też nie zabiera go na wakacje, nie pisze, nie dzwoni do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze uwazal ze jest za mlody na chrzestnego. Przy drugim dziecku napewno wezmie brata. Gorzej bylo u nas bo maz poprosil brata zeby byl chrzestnym naszej córeczki ale brat mu odmowil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest za młody, jest odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze sie tym nie przejmowac tym bardziej ze chyba pani syn sie tym nie przejął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały czas mówiłam mu ze Bedzie wujkiem chrzestnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trudno. Juz nie da sie nic z tym zrobic. Szkoda ze tak wyszlo. Ale niepotrzebie mu pani mowila wczesniej skoro nikt pani nie powiedzial ze tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice decydują o wyborze chrzestnych - mają do tego prawo. Między braćmi jest duża różnica wieku to też na pewno ma wpływ na ich relacje. Poza tym brat starsze rodzeństwo nie ma obowiązku zajmowania się młodszym - od tego są rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż mimo ze nie jest ojcem mojego syna potrafi sie nim zająć, a jego Syn nawet nie zapyta co tam u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby wziął go na tydzien na wakacje to nic by się nie stało. Kiedyś powiedział, że ma brata, przyjaciela i szwagra w jeden osobie i to jedyny brat jakiego posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań histeryzować bez powodu. Zwracanie uwagi dorosłym ludziom, co TOBIE wydaje się słuszne jest nie na miejscu. Nie wtrącaj się w nieswoje sprawy - rodzice dziecka zdecydowali kto będzie chrzestnym, żaden to powód do żalu dla ciebie. Cały twój wpis to jakieś chore rojenia - to nie są bracia, nie mają wspólnego ani matki ani ojca, nie mają więzi, skoro praktycznie mieszkali osobno, o czym ma gadać dorosły facet z nastolatkiem? I z jakiej racji syn męża miałby się zajmować twoim dzieckiem, bo nie rozumiem? ma cię wyręczać w twoich obowiązkach??? na głowę upadłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są rodzeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosły facet ma zachować się tak jak przystało - zabrać brata na wakacje, porozmawiać z nim, spędzić miło czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zabierania twojego dzieciora na wakacje jestes TY! nie wyreczaj sie tym chlopakiem. On ma swoje zycie. Swoja zone i dziecko. Nie bedzie nianczyl nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie jest tak, że to ty sobie wymyśliłaś że twój syn będzie chrzestnym? Może on sam też nie chce i decyzja ,,brata" w żaden sposób go nie dotyka. SYN twojego MĘŻA nie ma obowiązku zajmowania się TWOIM SYNEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są.bracia. braćmi by było jakby,mieli chociaz jednego wspólnego rodzica. To,że ty masz męża za ojca tego chłopaka nie ma nic do rzeczy. Dla niego nie jesteście żadna rodzina. Coś mi się wydaje,że ty nie lubisz tego chłopaka,a swojego syna chcesz pod niebiosa wystawiać. Nie tędy droga. Jego życie jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba cię bóg opuścił... Dorosły facet ma brać nastolatka na wakacje??? nastolatka, z którym nic go w sumie nie łączy? A PO CO? Normalne że facet jedzie z żoną/dziewczyną i swoim dzieckiem. Od zorganizowania wakacji swojemu dziecku jesteś ty, nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię że ma wziąć go na swój urlop ale na tydzień gdy są w swoim mieście. Mieszkają 300 km od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedz dlaczego miałby go wziąć? Bo co? Konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA zajmuje sie jego córką kiedy przyjeżdżają do nas, zabawiam, przytulam chociaż na zaproszeniu jest napisane ,,Dziadek imię z żoną" a przecież jestem babcią tej małej. Pierwsza żona męża nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo są braćmi, jesteśmy rodziną i w rodzinie to normalne że chce sie mieć kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie są żadnymi braćmi, uroiłaś to sobie. To, że masz nowego gacha, nie znaczy,że twój syn ma nowego brata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy ze sobą wiele lat, mój syn mówi do męża wujek z tego względu że tate ma, ale jeśli nie miałby był by dla niego tatą. A jego syn nie ma mamy to jest inna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam siostrę przyrodnią (po 1 ojcu) i nie mam z nią kontaktu, po prostu nie czuję takiej potrzeby. Pomimo iż nic mi nie zrobiła, mój ojciec spotkał jej matkę po rozstaniu z moją matką, to nie czuję z nią żadnej więzi, żadnej sympatii, chociaż przecież są niby więzy krwi, to obca osoba dla mnie. Dlatego autorko pewnie syn Twojego męża też nie czuje się rodziną z Twoim synem, toleruje go, ale to nie znaczy, że miałby wziąć go na chrzestnego, bo na taką osobę bierze się kogoś bliskiego, a nie kogoś "bo wypada".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej jeżeli jego matka nie żyje, to nie oczekuj, że będzie mówił do ciebie mamo... on cierpi pewnie po stracie swojej matki, jak może do obcej kobiety powiedzieć mamo... no ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś obcy jest mi bliższy niż brat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to prowo, albo masz IQ taboretu. Oni nie są braćmi, a przypadkowo skoligaconymi osobami, których niewiele łączy. Syn męża był niemal dorosły, kiedy się spiknęliście, w dodatku nie mieszkał z wami - oczywiste jest, ze nie czuje się związany z TWOIM synem. Ma własne życie i własną rodzinę, nie ma powodu, żeby miał opiekować się twoim albo zabierał go do siebie - po co twój syn miałby im siedzieć na głowie? mają małe dziecko i dość spraw na głowie. Ty nie jesteś matką, tylko dlatego, że jego matka nie żyje. Jesteś żoną ojca - nie wychowywałaś go, nie ma wobec ciebie żadnego długu wdzięczności. To, że zajmujesz się wnuczką męża nie upoważnia cię do jakichkolwiek oczekiwań. Chcesz to się zajmujesz, tak jak każdym innym gościem, wielkie mecyje. To twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszłam w ich życie kiedy jego mamy już nie było. Więc jakby nie było zastąpiłam ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastąpiłaś mu matkę? z byka spadłaś? "on 17 lat jak zamieszkalismy razem, co prawda wtedy mieszkał w internacie, później na studiach wynajmował mieszkanie" Ale żeś się wysiliła, no naprawdę... boki zrywać. Co za wyjątkowe poświęcenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To jakiś obcy jest mi bliższy niż brat ? x Przecież twój syn jest dla niego obcy... przyjaciół wybiera się samemu, a niestety z twoim synem on pewnie musi jakieś relacje utrzymywać, chociaż może nawet go nie lubi. Więc przyjaciel jest bliższą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×