Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak można, nie mając pracy, zostawić i tak płaczące dziecko w przeszkolu bo tak?

Polecane posty

Gość gość

Jejuu mnie by serce pękło. Moja szwagierka ma 3-letniego syna, powiedziała że zostawi go w przedszkolu tak czy siak, "niech się nauczy że musi być między dziećmi". Zamierza nie zwracać uwagi na płacz, tylko czekać gdzieś w kawiarni na wypadek gdyby coś było mega nie tak w stylu agresja z rozpaczy. Nie pracuje. Warto tak męczyć dziecko z wszelką cenę, by tylko sobie seriale pooglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma rację, a Ty jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im wczesniej tym lepiej... do szkoly swoich tez nie puscisz jak beda plakac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to kwestia zje/banego charakteru. Jej matka też pewnie aby od siebie dziecko kosztem jego może nawet traumy i ona wychowana w ten sam sposób aby się pozbyć i tylko zasłaniają się zalosnymi wymówkami,że dziecko musi być między dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:07 to ty jestes glupia, mlocie. jak mozna zostawic placzace dziecko na chama w przedszkolu. powinno sie poczekac czy sie uspokoi a nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys dzieci nie chodzily tak do przedszkola i zyly. Szly dopiero do zerowki. Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam pomijacie pewną istotną sprawę. Dzisiejsze czasy nie sprzyjają temu by dziecko nie chodziło do przedszkola. A to dlatego że nie ma już puszczania dzieci samopas pod dom jak to miało miejsca w latach 80-tych gdzie na podwórku był spęd innych dzieci i robiło sie z tego jedno wielkie podwórkowe przedszkole, co nie zakłócało pracy matkom przy czynnościach domowych, a dzieciaki wynosiły z dnia wszystko co najlepsze, towarzystwo innych dzieci, świeze powietrze i kreatywność, a nawet uczenie się samodzielności bez udziału rodzica. Dziś dzieciaki nie wychodza już tak z domu, są trzymane ściśle pod kloszem. Dzieci nie spotykają się spontanicznie z innymi dziećmi. W ogóle dzieciaków jakoś mniej niż za lat 80-tych. Pod blokami czy pod domami jednorodzinnymi na drodze w strefie zamieszkania nie turla się piłka, nikt się nie bawi. Dziś dziecko nie zejdzie sobie samo po schodkach na dwór bo ma taką ochotę. Dziś matka żeby dziecku zapewnić towarzystwo tu musi nawiązywać przyjaźń na siłe z jakąś inną matką i organizować uroczyste spotkanie i wtedy te dzieciaki się bawią pod ścisłym dozorem matek. Nie są już tak kreatywne jak kiedyś, dziewczynki nie robią sobie laleczek z trawy, a chłopcy nie budują baz w krzakach. Dlatego uważam że wskazane jest dla dziecko chodzenie do przedszkola, bo coraz częściej jest tak że jest tam jedyne dziecięce towarzystwo jakie w swoim życiu napotyka. Owszem są place zabaw ale są zbyt publiczne, rodzice tam napotkani są raz a potem wcale, tam dzieci nie mają za bardzo możliwości się z sobą nawet zaprzyjaźnić, żeby coś z tego było na dłużej niż 3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×