Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuje sie upokarzana przez meza w pewnym sensie i nie wiem co dalej

Polecane posty

Gość gość

Moj maz chodzi do pracy na 7 i o 15 ma wolne. Idzie wtedy sobie na silownie, codzienne na 2 godzinki. Wyglada swietnie...jak model... Z koeli ja pracuje 9-17 ale dojezdzam jeszcze godzine i wracam godzine wiec nie mam czasu na silownie. Od slubu przytylam juz 19 kg, a slub byl 3 lata temu. Jestesmy przed 30. Prosilam go aby ograniczykl swoja silownie bo sie zle przez niego czuje. A on nie chce. Załamuje sie i nie wiem co mam robic. Uwazam ze to nie fair, ja naprawde nie mam jak cwiczyc, w weekendy mamy inne plany. A ON CHODZI CODZIENNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on ma do pracy na 7, tzn., ze wstaje przed 6? Wiec jaki Problem, zeby wstac razem z nim i pojsc na silownie przed praca? Godzina wystarczy, potem prysznic i makijaz na silowni i do pracy. Jak mozna przytyc 20kg w 3 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę jesteś taka Głupia? Czy to wina męża że się tak spasłaś? Słabe prowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań żreć, na początek. Sama z siebie zrobiłaś lochę i teraz się boisz, że mąż - wylaszczony i zadbany, - zniknie z domu z jakąś normalną dziewczyną? Masz rację, bój się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty piszesz poważnie? Facet ma przestać o siebie dbać, bo Ty się z tym źle czujesz? Powinno Cię to zmotywować do pracy nad sobą. W domu jesteś gdzieś po 18, tak? Więc wieczorem spokojnie możesz iść na siłownię, pobiegać, popływać, ale Tobie się NIE CHCE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tez, co ma wyglad meza do twojego wygladu? Mslisz, ze jak on bedzie brzydszy to ty bedziesz ladniejsza, czy co? Facet dba o siebie a ty sie zapuszczasz. niedlugo bedziesz zakladac watki 'Facet mnie zostawil dla innej'... Slub nie zwalnie z dbania o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio chcesz żeby on gorzej wyglądał, bo Ty przytylas? Bez przesady. Ja jestem po ślubie 16 lat, w sumie też mam na plusie kilkanaście kg od wagi panny, ale to nic dziwnego, zbliżamy się do 40-tki, mam dzieci, organizm już inaczej reaguje na dietę i ćwiczenia. Grunt to dobrze się ze sobą czuć, ale skoro Ty nie czujesz się dobrze to spróbuj diety czy jakiejś innej odmiany swego wyglądu a nie miej pretensji do męża. Ja swojego zachęcam do silowni, bo praca siedząca też sprzyja jego brzuszkowi, ale ciężko mi go zmotywować a Ty odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porownuj sie do mezczyzny, ktory ma z gruntu wiecej miesni i inny metabolizm. Mozesz tez zrobic cos bez silowni, wyrzuc z diety cukier, produkty maczne, alkohol, po pracy wysiadaj wczesniej i chodz piechota. Zastosuj zrownowazona diete, np. hollywoodzka Kirscha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co musi zrobić kobieta by trzymać sylwetkę? mniej żreć co musi zrobić facet by trzymać sylwetkę? rygorystyczna dieta i ciężkie treningi. Także do dzieła i nie marudź. Wystarczy pobiegać ze 3 x tydzień pół godziny przed śniadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aLE DLACZEGO ON NIE CHCE MNIE ZROZUMIEC? Czy musi codziennie tam chodzic? Nie moze np 1 raz w tygodniu abym poczula sie lepiej :( Ja i tak wstaje razem z nim i musze wyjechac z pracy po 7 wiec jak mam isc z rana na silke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idz po pracy, zamiast tylek posadzic przed TV z paczka chipsow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zmeczona jak wracam po pracy naprawde nie mozna tego zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez przytylam w ciagu 2 lat ok 20 kg. niewiem dlaczego. zawsze bylam wrecz chuda waga ok 50- 55lg przy wzroscie 174. do pracy jezdze rowerem.a dupa rosnie.mam 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem 7 lat po ślubie i wazę teraz 5 kg mniej niż w dniu ślubu. Można? Można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukasz tylko wymowek! Kazdy po pracy jest zmeczony, ale trzeba miec priorytety. Ty po obiedzie pewnie sie uwalisz i ogladasz Klan, zamiast ruszyc sie chociazby na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ci wszystkie pojechały.... Tutaj nie szukaj wsparcia bo tylko Cie zgniotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trudno ja glasac po glowie jak jej przeszkada, ze maz dba o siebie. Jak sie bardziej zapusci, to nie bedzie miec juz tego problemu, bo maz sobie znajdzie nowa zone ktora podziela jego pasje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cie, tylko sa 2 wyjscia: 1. w weekendy cwiczyc a w tygodniu ograniczyc Kalorie... 2. zmienic prace( mniej godzin lub bez dojazdow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ćwiczenia męża na siłowni codziennie są dziwne, bo skoro on ma aż tyle czasu wolnego to znaczy, że niewiele udziela się w domu - i w dodatku nie ma potrzeby, żeby spędzać czas z tobą - i to jest faktyczny problem, a nie to ile kto waży. Skoro jest w domu tak wcześnie - to niech zrobi zakupy, posprząta czy nastawi pranie. Zamiast na silownię - pobiegajcie RAZEM, nie wiem gdzie mieszkacie ale w większych miastach są siłownie na powietrzu - można poćwiczyć - też razem. Tobie się przyda, on spełni swoje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez on zdazy pocwiczyc zanim ona wroci z pracy, skad wiec wniosek, ze on nie spedza z nia czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On cie nie rozumie, bo tqoje myslenie jest nielogiczne! Zadbaj o siebie, a nie zniechecasz tego meza. On cie nie upokarza, in po prosty dba o siebie, a ty nie. Zalozmy, ze faktycznie nie masz czasu zeby uprawiac sport w tygodniu, to czy nie mozna chociaz przejsc na diete????? Ja tez nie lubie cwiczen fizycznych, ale sama,dieta potrafie schudnac 1kg tygodniowo. Trzeba chciec, a nie robic z siebie loche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało prawdopodobne prowo, ale jednak Grażynki się bulwersują :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 11:57 "Ja jestem po ślubie 16 lat, w sumie też mam na plusie kilkanaście kg od wagi panny, ale to nic dziwnego, zbliżamy się do 40-tki, mam dzieci, organizm już inaczej reaguje na dietę i ćwiczenia." Hm, no Ty też nie masz się czym chwalić, kilkanaście kilo na plusie? i tłumaczysz to dobieganiem 40stki? ja mam 37 lat, w lutym będzie 38. Tez mam dzieci, dwoje mają 9 i 6 lat. I ważę obecnie "tylko" ok 4 kg więcej , niż 15 lat temu. wtedy ważyłam zwykle 56-58kg, teraz mam 61. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maż chodzi na siłownie 4x w tygodniu o 6 rano bo tak mu pasuje, w inne dni jeszcze biega. Bardzo mnie cieszy ze dba o siebie, ze dobrze czuje sie w swoim ciele, nie ma kompleksów. Z tym, że ja też chodzę na siłownie (często razem z nim, o 6 rano jestesmy juz pod siłownią). Robie wtedy szybki godzinny trening siłowy, o 7 zbieram sie do wyjscia i jestem w stanie w ciągu 15 min. wziąć prysznic, przebrac sie i umalować i leciec od pracy. W dni bez siłowni idę po pracy pobiegac pobiegać godzinke albo robie krótkie interwały. I nie ma że mi się nie chce, nie chce mi się wstać wcześniej przed pracą, czy jestem zmęczona po pracy. To ze dbamy o to co jemy to nie pisze, bo to dla mnie oczywiste. Efekt jest taki ze moje ciało wygląda lepiej niż praktycznie 100% kobiet w zblizonym wieku (28 lat) w moim otoczeniu, swietnie czuje sie w swoim ciele, nosze rozmiar 34 (nie jestem niezdrowo wychudzona tylko ładnie wyrzeźbiona, nawet od rodziców to słyszę). A największym komplementem jest wzrok męża:) To ze prawi mi komplementy to jedno, ale usłyszec od innych ludzi, ze mowił o mnie ze zadna kobieta mi sie nie równa, jakie to szczescie miec taką seksowną i dbającą o siebie kobiete kobietę, to naprawdę pochlebstwo innej kategorii:) A twojemu facetowi współczuje takiej rozlazłej i leniwej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×