Czy jestem normalny

Od początku: mam 44 lata, seks 2 razy w roku masturbacja 4-5 razy w tygodniu mamy 2 dzieci żona zmęczona albo chora, albo źle się czuje albo nie ma ochoty.... jest 2 lata młodsza czy są szanse że jej się poprawi... czy powinienem iść do lekarza po tabletki na obniżenie moich chęci?

Przestan z tabletkami albo powiedz żonie że tak nie może być bo pójdziesz na bok

Nie zmieni się. Przykro mi.

Ja mam 50 lat i seks 5 razy w tygodniu gdybym miał taką zonę jak ty to dawno bym sie rozwiódł albo kochankę miał

5 razy w tygodniu to tylko pismaki teoretycy mają

Rozmowy nic nie dają - powodują tylko pogorszenie sytuacji i kłótnie. Przestałem rozmawiać 2 miesiące temu. Nic to nie zmieniło. Kochanka nie wchodzi w gre, mam za prosty chrakter.

Poza tym dwójka dzieci w podstawówce.

13:58 przedewszystkim porozmawiaj,zapytaj dlaczego taka jest bo to nie jest normalne.Może źle to robisz,może Ona ma jakieś fizyczne problemy.Wizyta u seksuologa lub psychiatry..I jak to nic nie pomoże to spieprzaj i zacznij jeszcze raz z inną kobietą!

Gościu z 14.08 nie wszyscy już w tym wieku mają problemy takie jak ty.

Mówi że jest chora, nie ma ochoty - problemy z hormonami itp. po 2 dziecku 4 lata całkowitej przerwy po 1 dziecku seks tylko żeby 2 zrobić...

Tu już nic nie pomogą rozmowy ona ma dziś jego i jego potrzeby

Poza tym tematem świetna żona i matka....

jestem pewien że nie ma nikogo na boku

Nie mam pomysłu co dalej - dlatego tu napisałem. Nie oczekuję złotej rady, bo wiem że to ciężka sprawa.

Ona śmie się kłócić

Nie dawaj kasy zacznij korzystać z życia idz z kumplami na piwo a jak trzeba to na panienki

Miałem podobnie seks raz na 3mce żadne rozmowwy ona twierdziła że to ja mam problem to zaczolem wychodzic sam zawsze elegancko wyperfumowany i tylko słyszałem gdzie idziesz -rozwiązać swój problem przestałem kupować jej kwiaty prezenty używać miłych słów pomagać w domu i w końcu się zmieniła może nie jest idealnie ale dużo lepiej

Problemem są kobiety które uważają że jest ok i nie chcą korzystać z poradni lekarzy (typ egoistki)jej tak dobrze a potem się dziwią że facet zdradza i kto tu jest winny nikt mi nie powie zę facet

pisząc tu jest mi wstyd, mimo że jestem anonimowy. Czy jest szansa że mi przejdzie np. po 50 -tce i już nie będę musiał walić konia ? Mam plan poczekać 10 lat aż dzieci będą dorosłe i wtedy może rozwód zrobić i poszukać innej kobiety do życia.