Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolinka inka

Z zemsty zdradziłam kolejnego partnera

Polecane posty

Gość Karolinka inka

Mój były mnie bezczelnie oszukiwał, przez lata podejrzewałam, że był nieuczciwy, wpadłam w paranoję zazdrości, ze stresu nabawiłam się depresji. W końcu wyszly na jaw jego zdrady i się rozstaliśmy. Bolało milion razy mocniej bo podczas tego związku byłam wierna jak pies, nawet nie byłam sama na imprezie, a on ciągle tam łaził i mnie okłamywał. Po miesiącu od rozstania poznałam nowego faceta, z premedytacją rozkochałam go w sobie na zabój i gdy był już urobiony zaczęłam go okłamywać. Najpierw w drobnych sprawach, flirtowałam z innymi przez internet, założyłam kilka portali randkowych i zrobiłam wszystko żeby się dowiedział. Chodziłam na imprezy za jego plecami, a jemu wmawialam, że idę do rodziny, do koleżanek. Cudowne uczucie, gdy się orientował, że ściemniam. Jakbym widziała siebie, wpadał w furię, wydzwaniał do koleżanek, do rodziny, chciał znać prawdę. Ja pomiędzy kłamstwami byłam dla niego jak anioł, zapewniałam o miłości, błagałam o wybaczenie, a on oczywiście wszystko mi darował. Potem zaczęłam umawiać się na seks randki z facetami z portali, on się czegoś domyślał, a ja oczywiście zapewniałam, że go kocham i jestem wierna. Raz miałam ślady paznokci na pośladkach, zapytał co to, a ja że sama sobie to przypadkiem zrobiłam ;) Widziałam jak znikał w oczach, przestał jeść, ciągle mnie kontrolował, a ja i tak go zdradzałam. W końcu z nim zerwałam, mówiąc, że nie pasujemy do siebie. On przyjął to ze spokojem, odszedł ale słyszałam od znajomych jak się załamał. Zaczął codziennie pić, przestał chodzić do pracy, praktycznie z nikim się nie widuje. Nigdy nie czułam takiej satysfakcji. Zrobiłam go swoją szmatą i rzuciłam. Czuję się cudownie, lekko i wreszcie oddałam swoje krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno Ty jesteś chora. to sie leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje się dobrze
odżyłem dzięki tobie ;-) roocham trzy na raz w tym jedną z twoich znajomych, znajomych, znajomych. ostatnio wyznała że mnie kocha ;-) w życiu nie czułam większej satysfakcji ;-) ale twoja koleżanka mężatka i tak jest the best ;-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak cudownie
obciąga ;-) milion razy lepiej niż ty ;-) widać że robi to z miłości dziewczyna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze karma nie wróciła? A wróci napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast pokazac, ze znaczysz cos wiecej niz swoj byly to okazalas sie identycznym zerem co on, zero klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
droga autorko gdy spotykam takie jak ty to jestem za przymusowa eutanazja wszelkiego rodzaju parszywcow. mam nadzieje ze wpadniesz pod samochod i skonczysz na wozku zupelnie bez niczyjego wsparcia. zegnam. P.S. mscic od biedy mozna sie na tych, ktorzy krzywdza. dziekuj bogu ze nie znamy sie na zywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.02... Masz racje. Jednak rozumiem tez autorke.Prawdopodobnie to ma podloze psychiczne.Mi ktos zrobil podobnie.Od tamtej pory zabawilem sie kilkoma kobietami.Bez skrupulow.Tak gleboko to we mnie siedzi.Jednak nie rozkochiwalem.2,3 razy do lozka i potem but w doope.Nie obchodzilo mnie potem ich blaganie o kontakt i rozmowe.Co najwyzej mialem z tego satysfakcje.Moze kiedys mi minie.A autorka niech lepiej na mnie nie trafi bo wdzelkie proby rozkochania mnie beda przyjmowane tylko do czasu az zerwe kontakt :) czyli po 2,3 razie w lozku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idealnie rozumiem autorkę, kiedyś tak samo kto.s mocno mnie zranił i chciałam robić to samo, musiałam po prostu wyrowna rachunki z losem. No i poznałam takiego faceta, który był bogu ducha winny, i w perfidny sposób dałam mu do zrozumienia ż ejest moim przyjacielem, i wiesz co poczułam w tamtym czasie wyrzuty sumienia, że właąsnie się z niżam do poziomu tego c***a, co mnie tak potraktował. Stwierdziłam, że jestem lepsza ponad to i nie dam sobie odebrac poczucia wartości jaiemuyś smieciowi i by to rzutowało na całe moje życie, kiedy on soboe ***** laski w najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żyje sobie beztrosko. No może nie uporałam się z tym, troche jakby pozbyłam się skrupułów wobec ludzi. Teraz wsytarczy złu *******ie taki gest i nara nie bawię się w sentymenty. Ale by rozkochiwać kogoś w sobie celowo, by sobie podbudować ego, na takie rzeczy serio szkoda energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy zły ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nabiłbym autorkę na pal, wykonałbym tysiące ran ciętych i posypywał solą, tak dla przyjemności, bez skrupułów. Czułbym się wówczas świetnie mając świadomość, że o jednego chwasta mniej na ziemi. Karma wróci to więcej niż pewne! I tego Ci z całego serca życzę qrewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalny, dorosły i dojrzały psychicznie człowiek jak sobie nie radzi z emocjami, zyciem, soba, to idzie do terapeuty, a nie krzywdzi przypadkowe osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty szmato,żebyś juz tak nigdy w życiu miłości nie zaznala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×