Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się samotna w domu, macie tak?

Polecane posty

Gość gość

Hej ;) Mam 20 lat, mieszkam u rodziców, uczę się, no i praktycznie większość dnia jestem w szkole, bo dojazdy plus lekcje zajmują sporo czasu, ale kiedy wracam do domu, to nie mam nawet do kogo się odezwać. Mama obecnie jest za granicą, pracuje w Niemczech, wraca co miesiąc na miesiąc. Ojciec albo jest w domu albo w pracy, jeśli już w domu to nie mamy w ogóle wspólnych tematów, kiedy próbuję coś zagadać, to odpowiada jednym zdaniem, że w ogóle odechciewa mi się próbować, rzadko rozmawiamy, bardzo rzadko. Rodzeństwo poza domem, mają już własne rodziny. Ja rozstałam się z chłopakiem 3 miesiące temu, chociaż on spędzał ze mną czas, teraz jestem sama. Z koleżankami porozmawiam przez telefon, ale nie wyjdziemy po jest środek tygodnia nauka itp. a ja w domu dostaje schizy z braku jakiejkolwiek komunikacji z kimkolwiek. Powiedzcie, że ktoś też tak ma ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh, nawet tutaj ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykre to .dlaczego mami wyjechala do niemiec czy nie uklada sie z ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w Niemczech. Ale układać też się zbytnio nie układa między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię autorko. Mam 22 lata, pracuje a po pracy czuje się wybrakowany, pusty w środku. Niby sa rodzice, bracia ale nie ma za bardzo o czym rozmawiać. Chodzi o konkretne rzeczy. W sumie to na poważne tematy nie mam z kim rozmawiać... także myślę, że wiem co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie o to mi chodzi. Taka pustka w domu, pomimo obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie nie masz komu się wygadać z problemów, z tego co Cię trapi czy nawet porozmawiać o minionym dniu... Wiesz szkoda mi Cię w tej sytuacji, bo takie coś potrafi poryc głowę w niesamowitym tempie i postępie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz postaw się na moim miejscu - od 10 lat mieszkam sama. Nie mam rodziców, nigdy nie miałam faceta, nie mam bliskich znajomych, żeby pogadać przez telefon. Jestem totalnie sama, bo pracuję przez większość czasu zdalnie, żeby zaoszczędzić czas i kasę na dojazdach. Wyobrażasz sobie takie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malo ludzi potrafi dzisiaj kochac i okazywac uczucia ja portafie ale jestem zajety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:O Nie mam pytań :( Wierzyć się nie chce, że masz tak po tyłku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi nawet o zwiezanie się ze swoich problemów, a o zwykłą relacje, o takie ciepło domowe. Często jestem u koleżanek i widzę jak to tam wygląda, mama koleżanki często przyjdzie do nas porozmawiać, zwyczajnie pośmiać się, pyta co u córki mają taki fajny ciepły kontakt. Po rozmowie z nami idzie zrobić kolacje, jedzą ją wszyscy wspólnie - cały dom, razem przy stole. Póżniej siada z mężem na kanapie np przy lampce wina, oglądają coś, cieszą się tulą śmieją wzajemnie. Chciałabym właśnie czegoś takiego. Rozumiem, że nie mam najgorzej, ktoś opisał swoją sytuację i szczerze Pani współczuję, że właśnie tak to wygląda. Eh, łzy mam w oczach jak to piszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie udalo ci sie prowo horst buuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co niektórzy tutaj w każdym temacie widzą prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×