Chcę się zabić, mam paskudny kolor włosów!!!

Chciałam coś zmienić w wyglądzie, naturalne włosy mam takie mysie, jasny brąz mniej wiecej, ale nijakie. Pofarbowałam się na blond, nie dość, że wyszło nie tak jak chciałam, to blond mi chyba jednak nie pasuje... Sama nie wiem, może po prostu odcień taki jakiś rudawo żółty... Jestem załamana, do fryzjera zapisałam się na poniedziałek, ale nie wiem czy mogę od razu tak przefarbować i nawet nie wiem jak :(

i to jest powód, żeby sie zabijac? szook

Kup szampon koloryzujący i wypróbuj inny kolor.

Co się martwisz i tak osiwiejesz.

Zamiast sie zabijać lepiej ogolić głowę :D A tak serio to sie ochłodziło teraz, możesz zakładać kapelusz albo czapkę z daszkiem i spokojnie do poniedziałku wytrzymasz.

Raptem się opamietalas że masz paskudny kolor włosów, a wcześniej ci nie przeszkadzał.

Poka no ten kolor

Dzisiaj sie pofarbowałam!!! Już mój naturalny był lepszy, nie wiem co się da zrobić, oby ten fryzjer mi doradził...

Haha też pamiętam jak kiedyś jako małolata przefarbowałam się sama na blond, tzn. zwykłą farbą ze sklepu i zamiast pięknego blondu jak na opakowaniu, wyszedł mi kurczakowo-rudy :) Włosy najpierw powinnaś rozjaśnić rozjaśniaczem (do kupienia w sklepach fryzjerskich lub na all) i dopiero na to farba lub toner :)

Jasny brąz to ładny kolor, nie wiem o co tu lamentować durna trollco. Oby cię spotkało coś naprawdę złego, trzymam za to kciuki.