Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Messace

On mnie kocha ale nie jet pewny jutra

Polecane posty

Gość Messace

Miałam perfekcyjny związek, miałam. Do czasu, kiedy (o zgrozo) podkusiło mnie żeby wejść na jego fb. Przeczytałam rozmowę z jego koleżanką, której się żalił. W skrócie - napisał, że mnie kocha ale to chyba nie to. Oczywiście nie potrafiłam powstrzymać emocji i od razu na niego naskoczyłam. Zaczął się tłumaczyć, że nie miał tego na myśli. Twierdzi,że bardzo mnie kocha, po prostu nie jest pewien co się może wydarzyć za tydzień czy dwa. Wiele w życiu przeszedł i tylko to go martwi. Po kłótni próbował mnie jakoś udobr***ać, co oczywiście mu się udało bo jestem strasznie miękka.. Później ciągle mnie to bolało o czym mu powiedziałam. Zapewnia mnie, że myśli ciągle o naszej wspólnej przyszłości i że źle to wszystko rozumiem bo ''tak jak facet nie zrozumie baby, tak baba nie zrozumie faceta''. Trochę się gubię.. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epiaratek
A co konkretnie napisał. Czasami bywa tak, że ludzie żartują, śmieją się i cieszą. Dla postronnych takie rozmowy pisane są źle rozumiane. Co masz mu tak naprawdę za złe. To, że konkretnie coś napisał... Jeżeli wiesz to zacytuj i w jakim sensie i w jakiej sytuacji. Czy może to, że poświęcał czas na wymianę swoich poglądów lub chciał po prostu zrelaksować się. I uwaga. Czasami jest tak, że łatwiej anonimowej osobie lub koleżance podzielić się swoimi problemami niż że swoją połówką. Chcę się też mieć inny punkt widzenia. Faceci czasami tak robią. Nie ma w tym nic złego, dopóki nie poświęca na to 24 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie Piotrki takie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Messace wczoraj że źle to wszystko rozumiem bo ''tak jak facet nie zrozumie baby, tak baba nie zrozumie faceta''. Trochę się gubię.. Znalazł się w sytuacji podbramkowej i trudnej do obrony więc i tłumaczenia są niejasne i trudne do zrozumienia. Powinien powiedzieć prawdę i przyznać że kocha cię ale ma wątpliwości i waha się. Nie można go za to winić w końcu to krok w założeniu na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam ksiazke " Nie zalezy mu na Tobie " tam sa opisane wszystkie podobne sytuacje wracalam do niej przez pare lat przy roznych facetach az trafilam na takiego ktoremu w kazdym aspekcie zalezy jestesmy szczesliwym malzenstwem a ksiazka kurzy sie na polce. Nie ma co tracic czasu w pewnych sytuacjach na pewnych mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Messace
Konkretnie to chciał się z nią spotkać, jak twierdzi - przyjaźnią się. On mu odmówiła, przypominając, że ma dziewczynę a ona chłopaka. Na co on zaczął się żalić. Dosłownie padło ''kocham ją ale to chyba nie to''. Ona skomentowała - myślałam, że jesteś szczęśliwy. On - jestem szczęśliwy ale nie do końca. Mam mu za złe, że nie porozmawiał o tym ze mną. Nasza rozmowa miała miejsce w poniedziałek, od tamtej pory cały czas, po kilka razy dziennie zapewnia mnie, że mnie kocha. A ja ciągle mam w głowie, że to chyba nie to. Trochę mam wrażenie, że mógłby mnie zostawić w każdej chwili. Nie wiem czy już przesadzam, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×