Co robić?

Mam 24lat i 2letnie dziecko. Mam męża 23lat gdy ma pieniądze to pije kluci się, ogólnie jest najmadrzejszy, bardzo wchodzi mi na psyche, nie czuję się ważna dla niego. On uważa że on pracuje to w domu nic robić nie musi no i nie robi. 3msc temu zdradziłam męża z jego bratem. Przy którym czułam się jak milion dolarów. Przyznałam się do zdrady, mąż mi wybaczyl ale nie ma dnia ani godziny żebym nie myślała o szwagrze. Moje małżeństwo to tylko kwestia czasu chciała bym to wszystko poukładać ale nie wiem jak. Był ktoś w takiej bądź podobnej sytuacji?

Szczerze to dla mnie to patologia. Mąż nie miał pretensji do brata? Tkwisz w toksyczny związku i to się nie zmieni dopóki nie pomyślisz o sobie. Dziecko za rok do przedszkola a Ty marsz do pracy.

Wiem jak to wygląda. Chodzi mi o dziecko ja nie miałam mamy i taty pod jednym dachem i tego nie chce dla swojego dziecka ale ja już nie zmienię raczej nic****ewnie taki sam los ja czeka.

Ja nie chce tak żyć ale nie mam siły to wszystko zmienić. Nie wiem z kad mam to wziąść ale obiecuję sobie zejak kolejny raz się napije i zrobi awanțure to każe mu się pakować. Czasami mam ochotę powiedzieć mu ze chce być z jego bratem ale nie potrafię tłumacze sobie ze jest młody i że gdy będzie miał 29lat też będzie dojrzały. I boję się że zabierze mi dziecko i że będzie miał prawo do tego bo to ja go zdradzilam