Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy facet nie chce rozmawiać, odpycha mnie od siebie...

Polecane posty

Gość gość

Bo jak twierdzi ma załamanie z powodu problemów, ma wszystkiego dosyć i nie chce o tym rozmawiać, od kilku dni praktycznie nie ma z nim kontaktu. Razem jesteśmy kilka lat, obecnie na odległość z powodu pracy. Znam ogólnie jego problemy, do tej pory było ok, pozwalał się wspierać, w zeszłym tygodniu miał nawet niezły humor, a w tym chociaż twierdzi że nic się nie zmieniło, to nagle ma wszystkiego dosyć i ,,wszystko się p****ało", jak sam powiedział... Ale nie da się z niego wyciągnąć, co się dzieje. Odpycha mnie od siebie i mówi, że mam się zając sobą i swoim życiem... A ja tak nie potrafię, bo się okropnie martwię :( Co robić? Dać mu spokój przez najbliższe dni, nie odzywać się do niego czy próbować rozmawiać? Chciałabym go wspierać, ale on mi nie daje szansy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój miał tak samo.....i co się okazało? musiał mieć czas dla innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zajmij sie zwoim życiem." Tu juz masz odpowiedź..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej pory było ok, pozwalał się wspierać, xxx No i po co robisz z siebie wycieraczke i kibel do ktorego on laskawie wyrzyguje swoje frustracje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mój miał tak samo.....i co się okazało? musiał mieć czas dla innej" xxx Miałam to samo. Autorko, odpuść sobie tę rolę Matki Teresy i wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durny psychopato, zajmij się swoją ścierà i nie myśl, że nie zapłacisz za zło, które jest twoim dziełem w moim życiu i za życzenia bestialskij śmierci dzieciom. Możesz sobie pomarzyć o mnie, tyle ci zostało.i ślubna ściera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:49 Czemu w każdym wątku zawsze musi pojawić się jakaś debilka ze swoimi żalami i psuje autorce temat? Won stąd do psychiatry! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu zgrywam Matkę Teresę? Bo mi zależy na nim... Mimo tego odpychania, ciągle mi na nim zależy. Czy chodzi o inną? Nie wiem, może. Już chyba wszystkie możliwe czarne scenariusze przychodzą mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie różnie przeżywają swoje problemy jedni potrzebują się nimi podzielić i chcą być wspierani a drudzy potrzebują je najpierw samemu przetrawić. Pytanie: chcesz mu rzeczywiście pomóc czy spełnić swoją wizję tego jak taka pomoc powinna wyglądac? Jeśli chcesz rzeczywiście pomóc to zrób tego czego on teraz oczekuje. Jeśli zrobisz inaczej to mimo najszczerszych chęci sama stajesz się dla niego dodatkowym problemem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym cały ambaras, aby dwoje chciało naraz - na pewno znasz to przysłowie autorko? A z twojego opisu wynika, że niestety tylko tobie na nim zależy, bo odwrotnie już chyba nie. A zresztą popatrz co sama napisałaś: odpycha cię, nie chce rozmawiać, każe zająć ci się twoim życiem itd. Czy sądzisz, że tak zachowuje się facet, któremu zależy?? Dlatego odpuść dla własnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy problemami, ale w związku na odległość brak kontaktu dłużej, niż dobę źle wróży. Coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×