Gość gość Napisano Wrzesień 21, 2017 Całe jego życie to praca. Już wieczorem tylko czeka, żeby pojechać do pracy. Po dorabia - robi projekty, pracuje jako kierownik budowy. Myślałam, że to się skończy, kiedy spłacimy dom. Ale teraz wymyślił, że chce kupić mieszkanie w większym mieście jako inwestycję. Nie ma czasu na wakacje, jeździmy tylko raz w roku, a tak tylko na weekendy na narty lub do jakiegoś miasta. Czy przeszkadzałoby Wam to? Wiem, że myśli perspektywicznie, ale boli mnie, że tak dużo czasu poświęca pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach