Lepiej niż marnować nerwy na roszczeniowe kobiety to poświęcić się samorozwojowi

Niech one dalej chodzą z nosem w górze, puszczają się za młodu, olewając każdego kto nie jest bad boyem 185-195. Niech dalej mają wymagania z kosmosu, utyskuja, że każdy facet nie jest połączeniem supermana z amantem z komedii romantycznej, a wy olejcie i skupcie się na rozwoju. One się zestarzeją w trybie błyskawicznym i nie będą miały nic prócz przygód z jakimiś tepakami na koncie, a w wieku 25 lat rodzinka zacznie na nie spoglądać z politowaniem i zażenowaniem, że są singielkami z widokami na staropanienstwo. Wy inwestujcie tylko w siebie, a gdy do was przyjdą po 25 to pamietajcie na kogo leciały za młodu i jak traktowały takich jak wy i ponizaly.

up

Och wez juz sie zamknij zalosny jestes:-/

wez sie za siebie to i kobiety zaczna sie toba interesowac. bez przesady.. siedzisz i jeczysz i masz.. tyle w temacie.

"Lepiej niż marnować nerwy na roszczeniowe kobiety to poświęcić się samorozwojowi" to święta prawda!! Rzecz właśnie w tym, że ty sam się do niej nie stosujesz tylko masz stałą przeżywkę z powodu tych kobiet.