Tata do d....

Wiem, że jest to forum dla kobiet, ale może pomożecie mi ? 6 dni temu urodziła nam się córka, a ja chyba nie nadaje się na tate. Próbuje odciążyć żonę, ale ja nic nie potrafię. Wczoraj chciałem ją wykąpać sam, ale tak płakała, że żona musiała pomóc, pieluche jak zmieniłem to po chwili musieliśmy przebrać małą, bo ,,uciekło" siku. Mogę ją tylko uspać i nakarmić. A to za mało, żeby odciążyć żonę po cesarce.

Nie przejmuj się, nauczysz się. Ty jesteś super tatą, nie każdy jest chętny do pomocy, wielu facetów tylko miga się, żeby nie zajmować się dzieckiem. Mój też nic nie umiał, nawet nie wiedział jak pieluchy zmienić, nauczylam go i teraz córka ma pół roku i mogę spokojnie ją zostawić z tatą bo skończyłam karmić piersią. Może póki co pomagaj w innych rzeczach? Mi przez pierwsze dwa tygodnie maz robił jedzenie, ogarnial dom, nosil coreczke jak plakala w nocy, podawal do karmienia. Nie poddawaj się, rzadko faceci od razu wszystko umieją a bardzo często nie chca nawet się nauczyć. Powodzeniq

Byłem pewny, że zajmowanie się noworodkiem nie jest trudne, a tu takie schody.

Wprawa czyni mistrzem! Więcej wiary za pare dni wejdziesz wprawę

Ugotuj jej jesc i nie rob balaganu a to juz jest cos. Swoja droga uspienie i nakarmienie dziecka to jest bardzo duzo. Co do kapieli to niestety trzeba wprawy i 4 rak na poczatek. Samemu jest trudno .