Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem ładna i każdy myśli, że może mnie mieć...

Polecane posty

Gość gość

Mam już tego po dziurki w nosie... Jestem ładna, nie nie jakaś miss, mam 164 cm wzrostu, jestem szczupła, zadbana, wysportowana, do pracy często chodzę w sukienkach, w miarę elegancko, czasem zdarza mi się krótko, ale nie w jakiś mini do tyłka, do tego marynarka, lekki makijaż, zaraz stuknie mi 30stka. Wiecznie ktoś się chce ze mną umówić, z tego połowa propozycji brzmi tak jakby to miał być układ sponsorski, Ty ładna- ja bogaty. Zawsze mnie to bawiło, nawet dowartościowywało, ale ostatnio coś się we mnie zmieniło i każda taka propozycja napawa mnie obrzydzeniem. Nie wiem czy mam zmienić styl, zachowanie (jestem zazwyczaj otwarta, uśmiechnięta) czy coś innego jest ze mną nie tak, skoro wyglądam na taką co szuka sponsora. Ahaa jestem mężatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam Ci zazdroszczę, każda by tak chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałaby co ? usłyszeć, że chętnie się z Tobą spotkam ? jestem dyskretny nie dowie się o tym ani Twój szef, ani mąż (propozycja, która padła w pracy przez znajomego szefa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od innego znajomego szefa w zeszłym tygodniu, na imprezie, którą organizowała moja firma również usłyszałam, że jak chce to załatwi mi lepsze stanowisko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie jestem taka i już nawet nie mogę tego słuchać... Nie wiem czym jest spowodowane, że to akurat ja słyszę takie propozycje, bo jestem nie brzydka, bo się uśmiecham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się głupim gadaniem facetów, próbują czy uda im się zaliczyć młodą, oni to pewnie same stare dziady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci w pracy to minimum 10 lat wiecej niż ja, czasem nawet 30, mam wrażenie, że młodsi są bardziej taktowni, od nich nie słyszę takich dziwnych propozycji, czasem coś miłego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Ty za pracę wykonujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca mam duzo zadań głownie taka administracyjno- biurowa trochę handlowa, ostatnio zastępuję sekretarkę, która jest na urlopie dlatego też często widuję znajomych szefa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tą sekretarkę, która zastępujesz też tak napastują ? może szef ma samych takich zrytych znajomych, może trzeba mu o tym powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dziennikarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie iść do szefa i powiedzieć mu, że pan taki czy taki zaprasza mnie na kawę czy piwo i wspomina o dyskrecji... co on im powie nie zagadujcie jej ? sekretarka nigdy mi o czymś takim nie mówiła, ale ona jest ode mnie o 17 lat starsza, zresztą ja takie propozycje słyszę nie tylko w pracy, szczytem był ostatni sylwester na, którym byłam z mężem i rodziną (rodzice, ciotki itd) i jak poszłam do toalety jakiś facet w wieku mojego ojca do mnie podszedł i dokładnie użył takich słów, że ja jestem ładna, a on ma kupę pieniędzy i może byśmy się umówili. Był bardzo przystojny, może nawet na nim wcześniej oko zawiesiłam, ale nawet jak chciał to mógł zagadać jak się bawię czy coś, a nie od razu informować mnie o swoim stanie konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak na to zaragowałaś na tym sylwestrze, rozumiem w pracy trzeba być miłym, ale na imprezie? powiedziałaś mężowi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziałam mężowi, znaczy powiedziałam, ale później w domu, nie chciałam robić afery, w sumie to tylko odpowiedziałam, że się nie umówimy, z miną pełną pogardy, on był zdziwiony, a ja sobie poszłam. Całą sytuację widział mój ojciec, ale nie słyszał o czym rozmawiamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary k***s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety pewnie tym facetom ileś razy się udawało wcześniej i uważają ze mogą sobie pozwalać na takie zachowanie, przez k***y chodzące za stanowiska i kasę z tymi facetami cierpią porządne kobiety,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko co ja mogę w sobie zmienić ? zakładać worek pokutny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij od odstawienia sukienek, ja nie nosze i jakoś żyję, wiadomo, że kobieta w sukience się podoba mężczyznom, a jak nie chcesz zrezygnowac z takiego stroju to nic się nie zmieni, twój wybór i nie pisz, że masz prawo sie ubierac jak chcesz, bo wiadomo, że masz, ale samce są po prostu tacy prosci i już, są kobiety które nie chodza w sukienkach, skoro one moga to ty też, a jeśli nie możesz to znaczy, ze ci zależy by sie podobać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama piszesz uśmiechnięta pewnie posyłasz im uśmieszki, a uśmieszki plus krótka kiecka pozwala myśleć, że mogą pod nią wejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coż może nie strój się tak do pracy chociaż w sumie masz prawo wyglądać elegancko, ja się nie stroiłam i też padły propozycje za kasę i molestowanie, nie wiem co ci doradzić od kilku lat waże 20 kg więcej i mam święty spokój nikt nie zwraca na mnie uwagi, mam spory biust i może przez to byłam molestowana, myślę że jesteś zbyt kobieca i nawet nie o ubiór chodzi ale o całokształt a tego nie da się zmienić, jedna rada staraj się tym facetom nie patrzeć w oczy bo wtedy to jest jak zaproszenie do gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie zmienię sukienki. Powinnam chodzić ubrana do pracy w miarę elegancko, a sukienka właśnie z tym mi się kojarzy, po za tym tak jest szybko sukienka i do tego marynarka i nie trzeba się za wiele zastanawiać nad tym co się zakłada, ale chyba częściej zacznę chodzić np w spodniach i koszulach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj nie byc dla nich aż taka miła jak kobieta jest miła to wtedy facetowi świeci się lampka że miła=łatwa, spróbuj być olewawczo, rzeczowa i oschła z dystansem, no i nie patrz się im głęboko w oczy to ich zachęca do flirtu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam raczej mały biust i też specjalnie go nie eksponuję, zawsze wydawało mi się, że ja jestem taki typ kumpeli, ale chyba się mylę takim typem jestem dla moich kumpli, od znajomego takiego (któremu swoją drogą też się podobam) usłyszałam, że nawet zawsze stoję seksownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn. że jesteś zbyt kobieca i seksualna a sukienki tylko to podkreślają musisz tonować to eleganckim ale stonowanym ubiorem właśnie spodnie, koszule, sukienka od czasu do czasu nie zaszkodzi poza tym chyba jesteś zbyt wylewna i możesz im na wiele pozwalać w zwykłej rozmowie zbytnia zażyłość służy właśnie takim a nie innym komentarzom na temat twojego wyglądu trzymaj tych facetów na dystans, wszelkie próby fLirtu ucinaj zmieniając temat, wtedy nie będa mieli odwagi na wyjazdy z takimi komnetarzAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha nawet teraz też facet, którego spotkałam w pracy pisze do mnie na mesangerze, odpisuje mu, może to błąd robię to bardzo powściągliwie i nie zagłębiam się w życie prywatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama musisz wyczuć czy to zwykła koleżeńska rozmowa czy flirt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i racja, zawsze staram się, żeby ludziom się ze mną łatwo rozmawiało. Jestem też handlowcem tego się nauczyłam, żeby coś sprzedać, trzeba najpierw sprzedać siebie, jeśli my robimy złe wrażenie nigdy nam się to nie uda... Więc na takie rozmowy wchodzę uśmiecham się i zagaduję choćby o pogodzie, o dziwnej numeracji na ulicy, byle o czym byle by nawiązać nić porozumienia i tak pewnie też postępuję w życiu, a później się dziwię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może racja "z igły widły", tak jak napisałam zawsze mnie to bawiło, ostatnio mam trochę gorszy okres w życiu prywatnym i zamiast wpływać to na mnie dowartościowujące (jak zwykle) czuję się bardziej jak przedmiot, który według niektórych za odpowiednim wynagrodzeniem można mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjmijmy ,ze dla kobiet takie zachowanie mezczyzn pomimo wszystko jest mile .Chyba żadna kobieta nie chciałaby obojetnosci,to już najgorsza kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie może 1/3 z tych propozycji to naprawdę propozycje, a reszta to zwykła grzeczność, którą odbierasz jako zaloty, jak wszystkie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×