Skompromitowałam się, kupując mu to i wysyłając?

Jestem, a raczej chyba już byłam z facetem w związku na odległość. Ostatnio miał różne swoje problemy, przestawało się miedzy nami układać, był zimny i odrzucał moje wsparcie. Potrafił nie odzywać się długo i nawet nie wyjaśnić dlaczego. Teraz też jest taki czas, że długo milczy, jak raz w ciągu tego tygodnia udało mi się złapać z nim kontakt, to twierdził że ma gorsze samopoczucie, ale nie dało się z niego wyciągnąć, o co dokładnie chodzi :O Niestety w czasie jego nieodzywania się wypadły jego urodziny. Na życzenia nawet nie odpisał. Głupia byłam, bo kilka dni wcześniej zamówiłam mu prezent z neta na jego adres, taki dość sentymentalny, uczuciowy. Jeszcze do niego nie doszedł (śledzę przesyłkę). Zrobiłam to, bo mimo wszystko zależy mi na nim, chciałam mu poprawić humor.. Ale w związku z tym, że on ma na mnie jak widać już totalnie wylane i nie zależy mu na kontakcie, (nawet nie wiem, czy jest z mną jeszcze, bo się nie odzywa) - myślicie, że skompromitowałam się z tym prezentem? Wyjdę na idiotkę, jak to do niego dojdzie? Jest mi głupio i boję się, co będzie jak ten prezent dojdzie..

związek na odległość zawsze kiedyś powinien się przerodzić w związek normalny. Jeśli kochasz go zaryzykuj i pojedź do niego i daj mu prezent a nie wysyłaj z neta. Jeśli odrzuci będziesz się czuła zraniona i na pewno będzie to fatalne uczucie ale przynajmniej nigdy nie będziesz żałować, że sama zrobiłaś coś nie tak

Pieprz chama i znajdź sobie nowego faceta :)

Olej frajera, dojdzie -prezydent- pożegnalny.

prezent*

Zalezy co to za prezent. Czy wyjdzie ze mu nadskakujesz i podlizujesz i ponizasz sie czy po prostu cos fajnego niezobowiazujacego,ot mily urodzinowy gest. Wszystko zalezy co to za prezent.

Nie ale jak go teraz nie wykopiesz ze swojego serca to już tak

up

Facet zaczął Cie olewac i kto wie, może z powodu jakiejś innej laski (tym bardziej na odległość łatwo zdradzać, może leci na kilka frontow) a Ty mu włazisz w d...e i wysyłasz prezenty. Dalej tak się dopraszaj o kontakt z nim to Cie wcale szanować nie będzie. Trochę honoru dziewczyno...