Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ludzie biedniejsi i średniozamożni są najczęściej tłuści pod 50tkę??!

Polecane posty

Gość gość

Czy bogactwo implikuje dbałość o siebie? Znam mnóstwo przykładów że jest ktoś zamożny i biega, dba o siebie. A ci co żyją skromnie to jakimś dziwnym trafem jakby poddali się biegowi wydarzeń, żreją więcej niż gdy mieli naście lat lub nie interesują się zdrowym odżywianiem, ba, nawet nie potrafią utrzymać chuci żarcia w ryzach, bieganie - a po co? Czy ubóstwo lub skromne srodki do zycia muszą oznbaczac że ktoś się ot tak poddaje, niech się dzieje co chce, nie zależy im na wyglądzie i zdrowiu?>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tańsze jedzenie ma więcej węglowodanów i kcal. Szybko po tym się chce jeść i się tak żre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak bogaci sa zadbani i nie maja nadwagi hehe zwłaszcza widać to po politykach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są i ludzie bogaci którzy są grubi jak i biedni szczupli, powiedziałbym raczej że to kwestia świadomości niż zasobności. Chociaż czasami mam wrażenie, że dla niektórych biedniejszych osób jedzenie to jedyna przyjemność w życiu i nie potrafią sobie tego odmówić bo nie mają nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zjadłabym 3bita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zadam Ci jedno pytanie Pracowałaś kiedyś fizycznie np na produkcji ? Pracowałaś kiedyś na 3 zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:58 Otóż to. Właśnie to miałam na myśli. Przecież wiadome jest, że w obydwu grupach społecznych są i grubi, i szczupli. Ale rzeczywiście zauważyłam że im ktoś biedniejszy tym bardziej jakoś tak lubi dobrze zjeść albo im ktoś mniej szczęśliwy...niestety. Tak w ogóle to znam kilka dziewcyzn, które schudły np. z rozmiaru 40 lub 38 kiedy poznały miłość. Ja taka byłam. W liceum grubas, a po studiach szprycha, choć najczesciej w liceum ujest się szcuzplejszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:59 Jeśli pracą fizyczną możesz nazwać ganianie za bandą przedszkolaków 8 h dziennie, to tak, pracowałam fizycznie, bo przecież to praca na nogach, w ruchu, z oczyma dookoła głowy, nie jest to praca umysłowa, albo w niewielkim stopniu. I nigdy nie żarłam za dwoje, wolałam uczucie pustego żołądka byleby nie być tłustą. A praca na 3 zmiany oznacza że nie możesz byc szczupła?? Przeciewż tyle spalasz że jak jesz zdrowe rzeczy to nie utyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bylas gruba w liceum ? nie rozumiem jak można być grubym w wieku nastu lat fujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:07 Nie gruba, choć w moim mniemaniu tak. Konkretnie to ważyłam 62 kg przy wzroście 168 cm a to już jest bycie taką pucią grubą. Teraz ważę 57 kg i różnica w wyglądzie jest wielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A praca na 3 zmiany oznacza że nie możesz byc szczupła?? Przeciewż tyle spalasz że jak jesz zdrowe rzeczy to nie utyjesz ty przedszkolanka, 3 zmiany rozwalają metabolizm- organizm nie ma stałych pór snu, ani posiłków, raz spisz w dzień, raz w nocy, raz pracujesz po południu, raz wczesnie rano. I jesz o dziwnych porach. I cazsem organizm chciałby spać a nie spalać kalorie, bo jeszcze nie przestawił sie na inna zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak w ogóle to znam kilka dziewcyzn, które schudły np. z rozmiaru 40 lub 38 kiedy poznały miłość. Ja taka byłam. W liceum grubas, a po studiach szprycha, choć najczesciej w liceum ujest się szcuzplejszym czyli nie chciało ci się dbać dla siebie, tylko cała para sżła w znalezienie i utrzymanie chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taka atrakcja być szczupłym trupem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie praca na zmiany jest okropna dla organizmu . Jest tak rozwalony organizm, ze czasami ciężko dojść do sobie . Druga sprawa ja teraz pracuje fizycznie i nie chodzę na siłownie , nie biegam bo mi sie nie chce. Po 8 godzinach pracy fizycznej gdzie caly czas jestem na nogach szukam odpoczynku . Wole isc z córka na plac zabaw albo spacer. Co do jedzenie dla mnie jedzenie to pasja . Kocham jeść:) mój maz jest kucharzem i tak sobie dogadzamy . Mam kilka kg nadwagi i nie odchudzam sie bo lubię siebie :) aaa uwielbiam piec ciasta bo to mnie relaksuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:13 Nie do konca, pełna jadu istoto...po prsotu przed studiami mieszkałam z mamą która pchała we mnie tłuste potrawy bo tak gotuje, a ja miałam jakieś dziwne przyzwyczajenia że jadłam co dawała. A i nie chodzi o utrzymanie chłopa czy zdobyucie bo wyobraź sobie, że jak się poznalismy to nie miałam rozmiaru 36, wiec wiesz... Chodzi o to, że jak się jest szczesliwie zakochanym to ma sie ochote bardziej zadbac o siebie, a jak sie ma doła w samotnoscci to sie czlowiek jeszcze jedzeniem upadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor wiesz co jest śmieszne . Uważasz sie za lepsza i bogata ??? śmiejesz sie z biedniejszych a sama pochodzisz takiej własnie biedy . Nawet zdrowego obiadu w domu nie miałaś , byłaś gruba a jedziesz po innych ? Więcej pokory w życiu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×