Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obowiązki chrzestnej

Polecane posty

Gość gość
Autorko, uważam, że zrobiłaś co mogłaś. Wykazałaś aż nadto dobrej woli ale aby był pelny sukces obie strony muszą tego chcieć. Olewać,nie olewaj, nie musisz robić tak jak uważa mąż. Rób tak jak dyktuje i serce bo dziecko nie jest winne temu że ma takich rodziców a zwłaszcza matkę, która Jeszcze w życiu przyjdzie do Ciebie z prośbą a będzie to już niebawem gdy przyjdzie pora na Święte Sakramenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz sobie nic do zarzucenia, nie tylko chrzestny ma dbać o chrześniaka, ale też rodzice mają tak wychowywać dziecko, aby ono pamiętało o chrzestnych, znało datę urodzin, też składało życzenia, interesowało się, a o tak oczywistych sprawach jak wiara to już nie wspominam, bo dla mnie to naturalne, że chrzest to sakrament, że chrzestny ma się modlić, a nie dawać prezenty, ma spędzać czas z chrześniakiem, a nie go utrzymywać. Rodzicom się wydaje, że tylko chrzestni mają pamiętać o dzieciach, ale w drugą stronę też to musi działać! Moja chrzestna zawsze mnie odwiedzała, dzwoniła, wysyłała kartki, pamiętała o mnie i się interesowała, zabierała mnie do kina, na wakacje, a z jej synkiem wychowywałam się jak z młodszym bratem, ale jednocześnie też jak np jej synek był chory to często ja z moją mamą do nich jechałyśmy, aby pomóc, ta relacja była obustronna. Były też prezenty, ale w granicach rozsądku! Nie przy każdym spotkaniu, nie jakieś mega drogie. Teraz moja chrzestna zawsze pamięta o moim dziecku, a ja o nich! I moje dziecko jak podrośnie też będzie tego nauczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem chrzestna siostry corki. Od malego byly prezenty, ale po 18-tce daję tylko na okazje jak się widzimy. Kontakt mamy rzadki, mala studiuje daleko od rodzinnego miasta. Moje dzieci chrzestnych znają słabo, nie mamy kontaktów poza sporadycznym telefonem, ale nie mam żalu. Nie było żadnych kłótni, po prostu to daleka rodzina i dawni przyjaciele, którzy mają swoje rodziny i mieszkają daleko. A męża chrzesniaczki obdarowywalismy dokąd były dziećmi, odkąd nie zapraszają a nawet trudno się umówić na kawę odpuscilismy. Jak zaproszą na wesele to z pustą ręką nie pojedziemy, ale nic na siłę. Sama mam chrzestnych z poza rodziny i tylko kilka razy w życiu ich widziałam. Myślę, że kuzynka ma nadmierne oczekiwania wymagając traktowania chrzesniaka jak swego dziecka. Raczej na siłę niczego nie zbuduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzesni chora instytucja a rodzice wybierają takich żeby kasa była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostałam chrzestna chociaż wogole tego nie chciałam. Mój kontakt ograniczony do chrzcin komuni i pewnie w przyszłości 18 lub wesela ale to się zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestna nie ma żadnych obowiązków kolejna ciocia i tyle ja tez się nie przejmuje swoimi chrześniakami a mimo to dostaje kolejne propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie chrzestną to odpowiedzialność za wprowadzanie i pogłębianie wiary u dziecka oraz wychowanie w zgodzie z zasadami religii chrześcijańskiej. Od momentu chrztu świętego, matka chrzestna staje się wsparciem dla rodziców dziecka, a gdy ich zabraknie - przejmuje ich rolę w kwestii duchowej. Rola chrzestnej nie kończy się na samej mszy. Istotą jest utrzymanie ze swoim chrześniakiem bliskich więzi, by ten wyrastał w świadomości, że może liczyć zawsze na nasze duchowe wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Haha Haha. Mam trzech chrzesniaków a jestem niewierząca, rodzice dzieci o tym wiedza. Ludzie co wy macie z ta religia. Mam mnóstwo znajomych którzy wierzą a nie przesadzają z tym życiem duchownym. Ze niby co chrzestna powinna pacierza uczyć do kościoła z dzieckiem chodzić czy nauczać ze im bardziej dziecko będzie cierpieć boleści życia doczesnego tym lepiej mu będzie w niebie które podobno ma nadejść Ok śmierci? Oświeć mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj co tu cię oświecać, jak Ty nie masz pojęcia o wierze...? Dyskusja byłaby jałowa i niczego by nie wniosła. Tak się zastanawiam czasem po co ludzie chrzczą dzieci, po co posyłają je do komunii, bierzmowania jeśli z góry zakładają, że nie będą wychowywać ich w wierze. Więc po co to wszystko, jeśli niczemu nie służy? Jesteś niewierząca? To jak udało Ci się zdobyć zaświadczenie z parafii i po co okłamałaś księdza, ze wierzysz w Boga? Ja też nie jestem wierząca więc tym bardziej nie rozumiem twojej postawy. Po co godziłaś się na bycie chrzestną skoro olewasz trwanie w wierze? Chyba ci rodzice nie mieli za dużego wyboru chrzestnych albo są tacy sami "wierzący" jak większość ludzi. Po co wówczas te cyrki...? Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy wierzą. Niech wierzą w co chcą i w kogo chcą, nie mój w tym interes. Ale po co tak wierzyć na wpół gwizdka? Dlaczego niewierzący potrafią śmiać się z katolików? Mam znajomą z pracy. Bardzo fajna mądra kobieta. Ma różnorodną wiedzę, sympatyczna, inteligentna, zawsze wie jak się zachować, obyta, kulturalna, na poziomie. Wierząca. I tak fajnie w tej wierze trwa, tak fajnie i otwarcie o niej raz opowiadała, że byłam w szoku. Nie wstydziła się. Na początku część osób próbowała kpić po cichu z jej wiary, ale jak stwierdzili, że to bardzo inteligentna babka to aż głupio im się zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani razu nikt nie wymagał ode mnie żadnego zaświadczenia także żadnego księdza nie okłamalam. Zarówno dla mnie jak i podejrzewam rodziców moich chrzesniaków wszystkie te sakramenty są tradycja. Podobnie jak święta obchodzę ale nie z wiary a tradycji. Ludzie niech sobie wierzą w co chcą i wcale nie wyśmiewam ich wiary a raczej pogląd ze nie potrafią zaakceptować faktu ze dla dużej liczby ludzi wychowanie w duchu nie ma znaczenia a sakramenty chcą mieć bo religia chrześcijańska to czesc kultury polskiego kraju i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×