Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wydaje mi sie ze kafeterianki to prawdziwie miłują tylko mamonę (forsę)

Polecane posty

Gość gość

i cale zycie tylko kasie podporządkowane:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, zdrowie i kasa. Bez tego nie ma życia. Sama wiem, bo wszystko przerabialam i w chorobie, i w ubóstwie nie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam zdrowia (rak) ani kasy (renta) nie ma zycia rzeczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14,36 wspolczuje ! niedawno bylam w szpitalu onkologicznym i dzięki Bogu wszytsko ze mna ok ale ile się napatrzyłam na kobiety chore na raka to moje :( Nie wiem jak jest w Twoim przypadku ale te które były na moejj sali same przyznaly, ze nie badaly się , nie robily zadnych badan ( np. cytologii, usg) Co do tematu to zdrowie, rodzina i kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz pieniędzy, nie żyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy co kto rozumuje przez "brak kasy". Jeżeli jest to brak pieniedzy na rachunki, jedzenie, czy niewielkie potrzeby wyższego rzędu to jest to faktycznie poważny problem. Ale autorka raczej nie takich ludzi ma na myśli tylko osoby które za "brak kasy" rozumują brak ciągłych wielkich zakupów ubraniowo-kosmetycznych, brak corocznych (czy dwa razy do roku) wycieczek zagranicznych, brak samochodu wyższej klasy, brak wielkiego mieszkania czy domu i wtedy to niestety ale to już jest kasa dla kogoś bożkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już nie daj Boże jak ktoś napisze że małe pieniądze potrzebne tylko na to co faktycznie mu potrzeba, a mimo to jest szczęśliwy to zjedzą tu żywcem i zwyzywają od najgorszych. Tu nie można sie przyznawać do takich rzeczy. Tu nie można się przyznać że ma się inne marzenia niż kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba po to się żyje, aby mieć w życiu atrakcje i to pierwszego rzędu. Bez kasy tego sobie nie zagwarantujesz. Komu sprawia radość taka wegetacja przeplatana zakupami promocyjnymi między lidlem a biedronką wpakowanymi do 10 letniego audi i wypoczynkiem w bieda kurorcie w Tunezji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W samo sedno autorko. Dla sporej części polaków pieniądz to coś za co mogliby zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznaje Ci racje, za 500+ niejedna dała zabić demokracje i wolność słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie pieniądze są ważne, bo ściśle wiążą się z mnóstwem innych rzeczy. Dobry przykłąd ktoś tu podał - leczenie. Ja co roku muszę mieć biopsje tarczycy. Przed biopsją muszę mieć USG z wytypowaniem guzów. By dostać skierowanie na USG muszę odbębnić wizytę. Po USG ponownie musze isć na wizytę by dostać skierowanie na biopsję. Tak wygląda jak chciałabym mieć za free wszystko. Jak wyglądają terminy na NFZ? By dostać się do endokrynologa muszę zapisać się 9mcy wcześniej. USG to jest kwestia ok miesiąca (zalezy jak się ma szczęście). Potem z USG muszę jakoś wcisnąć się w kilometrową kolejkę do lekarza, ale no wśród stresów i zamieszania z reguły się udawało. By umówić się na biopsję - kiedyś czekałam 3-4tyg, a w tamtym roku chcieli bym czekała 6mcy. Każda taka wizyta oczywiście to cały dzień stracony i trzeba brać wolne. A prywatnie? 150zł USG w ciągu 2tyg u świetnego specjalisty, biopsja ok 200zł - tu od szcześcia trochę zalezy, ale 2-3tyg bez problemu u dobrego patomorfologa. Potem tylko jedna wizyta kontrolna u endo z gotowymi wynikami 150zł+ewentualnie krew. Czyli w 1 miesiąc jestem w stanie sobie na spokojnie wszystko ogarnąć, terminy z reguły wieczorne, dopasowane do pracy, miła atmosfera. To niby tylko 500-600zł rocznie, ale są ludzie dla których to spore obciążenie budżetu i wtedy to się wiąże z "coś za coś". A jak ktoś choruje poważniej to są większe koszta. Kasa jest cholernie ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 9:46 - szukałam ostatnio endokrynologa na NFZ i najbliższe terminy były na czerwiec, w jednej przychodni można się było zapisać na styczeń 2019 :o Co maja zrobić osoby biedne, których nie stać na prywatną wizytę? Tylko zacisnąc pasa i odmówić sobie jedzenia, bo terminu można już nie doczekać. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He ja będąc w ciąży dostałam skierowanie do kardiologa na cito i oni mi chcieli dać termin za rok albo prywatnie. Gin dopiero zadzwonił i jakiś bylomiejsce za 4dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam powyżej o problemach z endokrynologiem. Znalazłam rekord - czas oczekiwania ponad 900 dni! A nawet prywatnie terminy są dopiero na listopad. Jakaś epidemia chorób tarczycy? Ale juz kończę pisanie nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie jest różnica pomiędzy brakiem kasy a miłością do kasy. Fakt pieniądze są ważne, ale czy najważniejsze? Podambprzyklad. Mam kuzynkę, wyszła szybko za mąż, ok pracował ale że miał tylko 20 lat za wiele nie zarobił. Bo to wymieniła go na lepiej zarabiają model i wcale nie z tym nie kryła dlaczego. Kij że nowy partner zdradza ja o traktowaniu jej dziecka nie wspomnę. Ale jak to kuzynka mówi dobra kasę zarabia i ona może pozwolić sobie na siedzenie w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma racje . Nikt nie mówi tutaj o zyciu w biedzie gdzie nia ma na chleb czy lekarza . Niestety większość matek na kafe to materialistki . Za pieniądze sprzedałby własna rodzinę . Maz fajny ale tylko jak duzo zarobi . Jakby miał wypadek i nie przyniósł do domu kilka tysięcy to jedna z druga wywaliłby go do schroniska jak psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:09 żeby chorować to trzeba mieć zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×