Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quili

Depresja a związek. Czy to depresja ?

Polecane posty

Gość quili

Hej kobitki! Potrzebuje pomocy. Jestem w związku z chłopakiem. Miałam wcześniej 2 chłopaków i wydawało mi sie ze kochałam ich dopóki poznałam tego obecnego:) to było cos wyjątkowego na prawde ale potem sie zmieniło tak ze głownie ja dbałam o ten związek a moje żale do niego nie przemawiały. I dwa miesiące temu mieliśmy najgorszy okres. Wszytko sie nam waliło ale ja mimo wszystko miałam zawsze takie podejście ze wiem ze to sie nie zakończy bo fzuje ze tym razem to sie naprawi. No i faktycznie zaczął sie chłopak starać maksymalnie jak sie da. Było super hylam zafowolona. No aż do początku tego miesiąca.. na początku września wyczekiwałam jak zawsze na spotkanie z nim. Nagle naszło mnie oytanie a czy na pewno powinnam podchodzić do teho tak ze on mnie ranił a dałam mu szanse i ze moze nie powinnam sie spotukac z nim moze to mie ma sensu.. zaczelam sobie nagle z dnia na dzien zadawac takie pytania i zgłupiałam. Nie wiem co mam teraz zrobić. Jestem z nim ciagle kocham go wiem ze on kocha mnie tak samo, stara sie o mnie bardzo i wspiera mnie ale przy każdym spotkaniu łapie mnie dołek smuce sie i wszystko co kojarzy mi sie z nim z tymi czasami w ktorych było najlepiej wywołuje u mnie smutek tak jakbym go straciła czy cos a jest z jego stronu wszystko super. Mam rownież prawdopobnie depresje i niedługo wybieram sie do lekarza nie wiem czy to ma wpływ na związek bo te myśli i pytania zawitały do mnie gdy moj stan sie pogorszył czułam sie smutna ciagle i on był moim jedynym wsparciem i żyłam z wiedza ze wiem ze on mnie z tej depresji wyciągnie No i nagle dopadły mnie te myśli. Moze to eszystko siedzi w głowie i to wyczuło moj słaby punkt i uderzyło w jiego zeby zrobić cos wbrew mnie. W tej chwili zamknęłam sie całkowicie nie wierze w związek a wiem ze gdybym go skończyła to byłoby gorzej, w każdym facecie wyszukiwalabym tego co ma moj obecny. Kocham go z całego serca ale te myśli gnębią mnie do teho stopnia ze wczoraj z nim ze smutku pod wpływem nerwów stresu zerwałam i gdy wyszłam załamałam sie totalnie zrozumiałam ze kurna to nie jesst rozwiazanie bo zrywam z chłopakiem z którym zawsze byłam szczesliwa który o mnie dba i którego kocham a moze faktycznie ta depresja moze mieć wpływ na związek i przez nia napastują mnie takie dręczące myśli? Zamykam sie powoli nie tylko przed nim ale przed wszystkimi przed całym światem. Gdy z nim wychodzę mysle o tym zeby wrócić do domu i isc spac i najlepiej sie nie budzić.. mam nadzieje kochane ze cos zrozumieliście z tej paplaniny i ze któraś z Was moze mi pomoże ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dlugie. Doczytalam do polowy. Nie masz depresji, skoro tyle paplesz w jednym wpisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×