Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w szpitalu czy to juz koniec ciąży

Polecane posty

Gość gość
No dostaniesz zwolnienie szpitalne. Zadzwoń i powiedz ze zle sie czujesz i robie ci badania na ginekologii. Na zwolnieniu bedzie napisane jaki oddział przeciez. Nie pozwolą ci wrócić do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie czekaj. Zobaczysz o będzie dalej. Zapytaj lekarzy na obchodzie co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli musze zadzwonić i powiedzieć prawdę. Myślałam że to ukryje po co mi gadanie... jedna mnie pożałuje druga powie a dobrze Ci tak. Ajjj... no ale to nie jest teraz najważniejsze. I po zatym ja nawet nie leżę na patologi ciąży tylko na jakimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz, ze jesteś chora, ze leżysz w szpitalu, no wymyśl coś nie musisz nikomu mówić co ci jest, to twoja sprawa i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było najpierw plamienie brązowe byłam u lekarza i to zbagatelizowała następnego dnia było różowe plamienie to pojechałam na izbę przyjęć z 5 godzin tam czekałam zrobili USG i kazali do domu jechać brać luteinę i no spe wypisali odrazu zwolnienie z pracy na kilka dni , potem pojechałam jeszcze wieczorem bo mówili że jak coś będzie nie tak to przyjechać to lekarz się zdziwił że w nocy przyjechałam i do domu też odesłał i kazał leżeć bo nie ma na to żadnego wpływu ,to był czwartek wieczorem ,powiedział żeby w poniedziałek iść do swojego lekarza i sprawdzić czy wszystko jest oki , później do krwawienia doszły mocne skurcze trwały z 2 dni w poniedziałek juz po wszystkim było, poszłam do lekarza i powiedziała że już nie ma zarodka i jedyne co ja dziwiło to to że w szpitalu dali zwolnienie , że oni normalnie nie wypisują zwolnien :( u Ciebie mam nadzieję że będzie oki , najgorsza jest żywa krew czerwona póki jest brązowa wszystko powinno być oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dmów nerwów sie bo nic nie zrobisz, a możesz tylko zaszkodzić. W pracy powiedz ze masz problemy zdrowotne i tyle,jak będą dążyć temat to powiedz po prostu, ze nie chcesz o tym rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal mam brazowe plamienia nawet jak leżę juz nie będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro już wg ciebie nie będzie dobrze to się wypisz ze szpitala i nie zawracaj lekarzom doopy. Bo i tak żadnemu lekarzowi w tym szpitalu nie ufasz, i tak podważysz ich każdą diagnozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestałam płakać panikować co będzie to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj się tymi komentarzami. Ja trzymam kciuki za was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mówili wieczorem na obchodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytał się i jak ? Powiedziałam ze nie mam krwawienia ale po podcieraniu nadal mam brazowe plamienie. I powiedział no bo tam się oczyszcza. ale co?!!! Powiedział żeby nadal tylko leżeć.i poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że jutro będę mogła się umyć ? Chociaż bez głowy tylko tułów. Dziękuję ze mnie wspierasz ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz zapytać rano na obchodzie, trudno powiedzieć. Przy krwiaku trzeba uważać póki się nie wchłonie. Postaraj się być dobrej myśli. Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez miałam takie plamienie w 8/9 tygodniu najpierw przy podcieraniu trochę krwi, później brązowe / brunatne upławy czy coś w tym stylu. Miałam ciążę wysokiego ryzyka bo po leczeniu niepłodności, jeździłam do swojego lekarza prowadzącego i żadnego krwiaka, w ogóle żadnych nieprawidłowości nie widział. Też mowil ze może cos się oczyszcza. Zwiększył mi dawkę duphastonu i miałam częstsze wizyty. Dzis mala ma 16 m-cy, trzymam kciuki i Glowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie wiesz Co i jak, to pytaj lekarza, co sie oczyszcza i jaka jest szansa na dotrzymanie ciąży. Tak jak ktos wyżej pisał, brązowa krew to nie powinno byc nic niepokojącego, gorzej, gdy jest czerwona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam jak was czytam to mi lepiej. Jutro im nie odpuszcze o wszystko wypytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie kolor nie ma nic do rzeczy. Plamilam i jak pojechałam do lekarza do ciąża była obumarła. Po 3 mcach zaszłam w ciąże tez plamilam, dostałam duhastom, nospe i leżeć do 13tc. Dzis mam zdrowa córeczkę. Potem kolejna ciąża po kilku latach i żywa czerwona krew, myśle sobie no to koniec- a to jak pisałam wyżej okazał sie niegroźny krwiak. Dzis mam super synka:) bądź dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak Corka? Co jej powiedzieliście? Moja co prawda była młodsza bo miała 5, ale jak musiałam leżeć to miała wytłumaczone ze mamę boli brzuszek i zeby nie byc w szpitalu to musi odpoczywać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...i jak tam autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam krwiaka na początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam krwiaka zaczął się od 8 tyg - poroniłam w 12 tyg. Na początku miałam lekkie plamienia że to tak ma niby być, miną tydzień dostałam krwawienia jak przy okresie lekarz kazał mi brać dufaston 2 razy dziennie na drugi dzień po tym pojechałam na badanie wszystko było w porządku po krwiaku ani śladu wszystko się unormowało dziecko rosło i było zdrowe nadal miała brać dufaston i się oszczędzać. Po 2 tygodniach nie wiadomo z skąd dostałam tak silnego krwawienia, krew się zemnie pompowała, skrzepy wielkośc***ięści wylądowałam w szpitalu oczywiście kazali leżeć i brać leki, przy tym krwawieniu zaczęła mi się odklejać kosmówka, po tygodniowym leżeniu w szpitalu poszła do łazienki i znowu to samo ogromne litry krwi wypływały, i znowu dawka dufastonu aby powstrzymać krwawienie. Po 2 tyg wypisali mnie ze szpitala bo niby się nie powiększał a po trzech dniach poroniłam w łazience...15.08.2017 Z krwiakami niema żartów niby jest wszystko w w porządku a tu nie wiadomo kiedy krew się z ciebie pompuje. Tak że leż i nie daj się wypisać na silę ze szpitala. Mi leki, leżenie ani szpital nic nie pomogło. Strata dzidziusia jest przeogromnym bólem i rozpaczą , dlatego walcz o niego z wszystkich sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście bez krwawienia. W ubikacji byłam tylko raz i nawet nie zdążyłam zobaczyć czy mam plamienia bo źle się poczułam i szybko uciekłam na łóżko jeszcze 5 sekund to bym straciła przytomność. Córka nadal myśli ze jestem w pracy jutro mąż ja zabierze do teściów na weekend. Nie rozmawiam z nią przez telefon bo boje się ze będę płakać. Wizyty jeszcze nie było. Musze sie zebrać i napisać esemesa do kierowniczki ze jestem w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 34 Bardzo ci wspolczuje. To straszne co musiałaś przeżyć U mnie tak naprawdę nie wiem czy to na 100 %krwiak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nawet leków nie przynieśli. Ale mam swój dufaston to chyba sobie wezmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam to dziwna jesteś "a po co mówić córce, jeszcze komuś powie", "co ja powiem w pracy, jedna mnie pożałuje, druga powie a dobrze jej tak". Czym Ty się przejmujesz? Że ktoś obcy Ci dupę obrobi? Jezu, leżysz w ciąży w szpitalu i tracisz energię na takie stresy? W dupie miej resztę, córka na 90% coś podejrzewa (no chyba, że zwykle na kilka dni znikałaś w pracy), porozmawiaj z nią normalnie, możecie powiedzieć, że masz po prostu badania kontrolne i tyle. Bo takie milczenie i zniknęcie gorzej na nią wpłynie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była wizyta. Dostane luteine dopochwowo. Nic się nie odklejA o krwiaku nic nie mówili. A skąd to krwawienie? Nie wiedzą musiało peknac jakieś naczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze. Z synkiem tez brałam luteinę. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz objawy ciąży, mdłości, bóle piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leż i nie schizuj , wiele zależy też od twojego stanu psychicznego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×