co się z tymi dzisiejszymi DZIEĆMI dzieje...

Jeszcze dziś przechodziłam z rana niedaleko szkoły podstawowej, a tam idzie sobie dziewczynka lat około 9 z tatą. Pasemko na włosach, "obroża" na szyii. Patrząc na koleżanki młodszej siostry 13 lat, pełny makijaż czuć od każdej mocne perfumy. Prostuję że siostra owszem wiem, że się maluje ale tak że wygląda naturalnie! Włosów ma zakaz malować zresztą nawet nie chce. Zastanawiam się gdzie są rodzice dzieci? Jaka matka kupuje córce w 3 klasie podstawówki okropne, przede wszystkim niepasujące "ozdoby"

Norma

To akurat nie powinno Cie interesować, możesz decydować o własnym dziecku nie o cudzym ;) a to, że Twoja siostrzenica sie maluje "lekko" czy mocniej nie ma znaczenia, ja do 17go roku życia nie używałam nawet tuszu do rzęs, sama z własnej woli, do tej pory unikam "tapety", więc nie wszystko zależy od wychowania i rodziców, raczej od otoczenia w szkole/klasie, no i przede wszystkim od charakteru. Jeśli rodzice zabronią, to mała lafirynda i tak sie wymaluje po kryjomu.

Mnie tez zastanawia to jak 14 latka maluje sie,farbuje sie i ma pazury wieksze od moich pomalowane.Fuj ,po co w tym wieku az tak przesadnie malowac sie?przeciez w tym wieku to trzeba zajac sie uczeniem..i te malolaty wygladaja na 18 lat.po co sie postarzac?