jak się zachowujecie kiedy facet znika bez słowa?

poznałam pewnego faceta.. rozmawialiśmy całymi dniami, spotykaliśmy się, pewnego razu na wyjeździe ze znajomymi pod wpływem emocji i alkoholu przespaliśmy się.. obawiałam się trochę jak nasza znajomość później będzie wyglądała.. bo wielu facetów po 'zaliczeniu' odchodzi bez słowa.. po przyjeździe jednak nic się nie zmieniło, dalej godzinne rozmowy, spotkania.. do pewnego momentu.. zaczął się względem mnie dystansować, odpisywał słowem, dość obojętnie, miałam wrażenie, że zaczynam mu przeszkadzać.. ale ciągle pisał i pisał pomimo tego, nie ukrywam, bo zaczęło mi coraz bardziej na nim zależeć, proponowałam sugerowałam kilka razy spotkanie, ale była wymówka brakiem czasu bądź studiami, co wcześniej potrafił to ze sobą pogodzić aby sie zobaczyć, pomimo tego, że mnie mówił o braku czasu to wieczorami spotykał się z kumplami.. nie wyglądało to na zwykłą znajomość.. wszystko szło w dobrą stronę.. od mojej ostatniej wiadomości milczy kilka dni, nie ukrywam, że w gre może wchodzić inna dziewczyna.. czy mam czekać na jego odzew? czy olać go całkowicie? zależy mi na nim i ciężko mi się z tym pogodzić