Błąd

Witam. Piszę tutaj, bo może jest ze mną coś nie tak, ale chyba zniszczyłem życie swojej przyjaciółce. Sprawy mają się następująco. Ona ma narzeczonego, ja jestem singlem. Pracujemy razem w tej samej pracy. Był taki moment, że często przebywaliśmy sami w jednym pomieszczeniu i był flirt i prawie doszło do pocałunku. Gnębiły nas wyrzuty sumienia więc szybko zakończyliśmy ten romans. Ale ja o tej sytuacje opowiedziałem dwóm osobom z mojego pokoju, to było ponad 2 miesiące temu. Dzisiaj ona się dowiedziała tego, że o tym opowiedziałem i chyba mnie znienawidziła. Oczywiście uważam, że zrobiłem błąd i źle się z tym czuję i wiem, że nie powinienem zrobić jej takiej rzeczy. Jest zdruzgotana. Jeśli jej narzeczony dowie się o tym, to zniszczyłem dziewczynie życie. Czuję się podle, wiem że ona jeszcze gorzej niż ja. Nie wiem co robić. W jej oczach jestem spalony, skończony i nieufny. Czy ktoś może mi coś doradzić żeby wyjść z cienia tej beznadziejności? Albo jak mógłbym to wszystko naprawić?

Naprawić już niczego nie możesz. Za to możesz w przyszłości nie popełniać tego samego "błędu" (chyba, że lubisz rozwalać komuś życie i wiedziesz życie lovelasa).

Po co o tym gadales?

Z perspektywy czasu nie mam pojęcia dlaczego o tym powiedziałem, to był impuls i bardzo pochopna decyzja. Żałuję tych słów