Czy można zarejestrować samochód w innym mieście niż jestem zameldowana?

Chce mieć inną tablicę rejestracyjna :)

a jaki w tym sens?

Ale da się?:)

Up

Da się, znajomy tak zrobił. Napisał oświadczenie że mieszka pod innym adresem.

Tylko zaświadczenie? Nic nie sprawdzają więcej? I dostanę wtedy rejestrację z innego miasta? :)

Up

A po co ci to? Co chcesz ukryć?

a co cie koorfa obchodzi co chce ukryc

chyba logiczne ze jak chce coś ukryc to nie będzie ci tłumaczyła co chce ukryc.

to proste chce miec tańsze ubezpieczenie

tablica rejestraacyjna nic nie zmienia kazda jednoznacznie określa własciciela i jak ktoś ma dostęp do bazy danych to nie ma problemu żeby sobie znalazł te informacje. natomiast tak jak nie musze nikomu sie tłumaczyć skąd jestem tak nie musze całemu śwaitu obwieszczać skąd przyjechałem. z róznych przyczyn i c***j ci kooorfa do tego imbecylu

to bardzo źle powinna chcieć mieć jak najdroższe ubezpieczenie. powinna od 4 rano stać w kolejce żeby prosić o jak najdroższe ubezpieczenie samochodu inaczej to złodzej i oszust

chwast na zdrowym socjalistycznym społeczeństwie sponsorowanym przez firmy ubezpieczeniowe. ja bym rozumiał jakby mogła niemieć ubezpieczenia ale kooorfa w naszym kapitalistycznym raju musi mieć ubezpieczenie i to w dodatku jak najdroższe żeby koorfa banda czerwonych urzedasów i jeszcze bardziej czerwonych ubezpieczycieli mogła se na tablicach rejestracyjnych zamiesczać napisy typu i'm the boss"

i jeszcze oprócz tego powinna sama jeźdić płacic mandaty i dawać dooppy komornikowi bo z racji tych wizyt spóxnia sie do pracy i ją na nie nie stac.

a niektó¶zy nawet i' the god czy sos równie piertolniętego jak oni sami

Wszyscy normalni własciciele samochodów idą do urzędu komunikacji w swoim mieście, składaja papiery, odbierają tablice i z głowy. Jak ktoś kombinuje to znaczy że ma coś do ukrycia, to jasne.

koorfa nie wierze jak można komuś zadawać pytania typu "co chcesz ukryc"

Kwota ubezpieczenia nie ma nic wspólnego z miejscem zamieszkania.

ale może onanie jest normalnym włascicelem samochodu. nigdzie nie ma prawa które daje wyłącznosc nabycia samochodu jedynie ludziom normalnym gdyby tak było bogaci chodziliby na piechote

poza tym jak już wspomniałem zwykły zjadacz chleba nie ma kompetencji aby po pierwsze weryfikowac skąd kto jest i co ma do ukrycia. takie informacje kosztują i są sprzedawane. dlatego sie je ukrywa między innymi

Można zadać każde pytanie i można napisać wszystko co nam przydzie do głowy, ja np. nie rozumiem jak można sypać koorfami, ale może ty sie po prostu przedstawiłaś/eś.

mnie osobiście denerwuje że jakas durna picz z dowolnego urzędu dysponuje informacjami o mnie za gromadzenie których zresztą jej płacą i to nie z własnej kieszeni. takie ewidencjonowanie jest niebezpieczne. wkoorfiajaą mnie też policjanci domagający sie legitymowania. z całą koorfa pewnością jakbym był niebezpiecznym przestępcą to łaziłbym z piertolonym dowodem kooorfa żeby jeden piertolonmy debil z drugim mogli mnie aresztować

ja nie napisałem, że nie można zadać jakiegoś pytania a jedynie, że ja nie rozumiem jak można komus zadać pytanie co ukrywa i uważać że sie ma prawo liczyć na odpowiedź.

Komu są sprzedawane takie informacje i przez kogo, jak już tak sobie rozmawiamy?

Każdy ma prawo liczyć na odpowiedź. Dlaczegóż by nie?

no właśnie nie wiem komu i dlatego mnie to martwi. jakbym wiedział komu i miał wpływ na to to by mnie to nie martwiło. a w sumie to niby dlaczego koorfa ja mam sie wszystkim przedstawiać? co ja jestem kooorfa jakaś na sprzedaż?

to może odwrócmy sytuacje. a po co ci wiedziec gdzie ktoś rejestrował auto? albo jak mam na imie?

masz jakieś złe zamiary? chcesz mnie okraść zabić zrobic mi drzewo genealogiczne w prezencie urodzinowym zeby mi zrobić niespodzianke? moze zeby mnie uradować bo lubisz sprawiać ludziom przyjemność?

co ja jestem kooorfa jakaś na sprzedaż? x A tego to ja nie wiem. Zaczynasz wątek, to spodziewaj się różnych komentarzy i pytań. Tym bardziej jeśli nie uważasz się za normalnego uczestnika ruchu.