Moj maz nie ma jak wrocic do domu z pracy

Zeszlo mu troszke duzej.Zawsze jezdzi busem.Ale ostatni odjechal o 20.30.pociagu tez juz nie ma.mysliscie ze ktos go na stopa wezmie.

O tej porze?! Niech weźmie taksówkę.

Albo taksówka albo nocleg. Niech nie ryzykuje na stopa, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.

Dorosłego chłopa w nocy na stopa? Nie sądzę. Każdy będzie się bał.

chłopisko poszedł na inne baby a swoje mówi, ze się spóźnił

Nie macie żadnego życzliwego sąsiada który mógłby za rozsądną kwotę podjechać po niego? Pewnie za taxi za miastem, i to o tej porze, w weekend na dodatek, kupę kasy pójdzie...

30 km od domu. nie ma bliski sasiad jest w pracy.na nocke poszedl.

A jak daleko ma? A nie macie jakiś znajomych lub rodziny tam? Może ktoś z pracy pozwoli mu przenocować do pierwszego busa jutro rano.

mz nie dawno zaczal prace i nie zna nikogo.

a dlaczego nie ma prawka? facet bez prawka to pi**da!

nie oplaca sie jezdzic samochodem.ma wykupiony bilet na busa miesieczny koszt 240zł a autem paliwo kosztowaloby go jakies 600-700zl.gdydby wiedzial ze mu tak dlugo zejdzie zapewne by poejchal samochodem.

Do rana dotrze. A serio, jak on planował dziś wrócić? Bo na jego miejscu albo bym zrobił prawko, albo wziął rower, albo poprosił kolegę o podrzucenie, albo wyszedłbym wcześniej.

Nie macie przyjaciół, rodziny? Jak nie to Taxi

nikogo nie ma na miejscu.

gość dziś a dlaczego nie ma prawka? facet bez prawka to pi**da! <<< ja nie ma temat, ale to powyżej to typowo polski myslenie. Mieszkam za granicą - konkretniej to w Glasgow, Szkocja. Mąż mojej kolezanki Polki jest Szkotem. Nie ma prawa jazdy. A wiesz, ile zarabia? ja nie wiem dokładnie ile, ale wiem jaki ma zawód i jakie doświadczenie - więc on sam ma na pewno co najmniej 45,000 funtów rocznie. pi**da, serio? wolalabym takiego, niż jakiegoś kola z prawkiem (i pewnie ogolony na łysą pałę) co zarabia 45,000 PLN na rok, albo i mniej :O :D

udalo sie wrocic.wracal jakis facet i meza zabral.

dobrze, ze wrocil !

Fajnie że się udało. Też bym w takiej sytuacji próbowała stopa.

ostatniego busa o 22 zdjeli.