Gość gość Napisano Październik 2, 2017 Witam! Jestem matka i teściowa i mam dylemat: jak powinno wyglądać małżeństwo mojej córki, która wychodząc za maz wiedziała ze przyszły maż ma dziecko z kobieta z nieformalnego związku, który sie rozpadł na długo przed ślubem mojej córki. Wiem z opowiadań, ze moj ziec musial sie starac sądownie o to, by miec kontakt z corka. Matka dziecka utrudniała widzenia z dziadkami i ojcem. I jakież moje zdziwienie, gdy z chwila pobrania sie ziecia z moja córką tamta kobieta natychmiast zmieniła front dzialania. Zaczely sie telefoniczne rozmowy dziadków /rodziców zięcia/ z byla , przywozenie dziecka, bez wczesniejszych ustalen do miejsca zamieszkania ziecia / nadmieniam ze jego rodzice mieszkaja obok mlodych/. Moja corka bardzo sie tym wszystkim denerwuje i jarazem z nia bo z tych kloitni i stesu, poromnila wlasne dziecko, czy rzeczywiscie tak ma wygladac zycie mlodej mezatki?.Tamci dziadkowie obecnie przywoza do siebie to dziecko co weekend....niby mala przebywa u nich /lacznie z noclegim/ ale ziec przesiaduje u rodziców podczas gdy jego zona spedza czas samotnie.Nie musze pisac ze cala ta sytuacja zepsula stosunki miedzy teściami a moja córka, której jest przykro, ze za jej plecami utrzymuje sie teraz kontakty z "byłą". a moze jest przewrażliwiona? bo chce mieć męża na wyłączność? Prosze o rade jak z tego wybrnąć, bo związek /po roku pożycia/ wisi już na włosku..... Dziękuję i Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach