Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Straciłam przyjaciela i mężczyznę

Polecane posty

Gość gość

Dobry kumpel, potem przyjaciel, próba związku - było fajnie, jak on mówi nawet teraz było dobrze, normalnie... Od jakiś dwóch tygodni zaczął się dziwnie zachowywać. Milczenie, nie oddzwanianie, czepianie się. W piątek spotkanie na luzie, trochę lepiej i chęć rozmowy następnego dnia o naszej relacji. Tego dnia dostaję wiadomość, że nie aktualne, bo zmęczony (fakt pracował tego dnia). Jeździłam czasem do niego bez zapowiedzi, więc powiedziałam, że jadę bo chcę porozmawiać. I pojechałam i co widzę... wychodzi z jakąś panną. Powiedziałam dobry wieczór i poszłam dalej... Odpowiedział mi ale jego spojrzenia nie zapomnę nigdy. Zaufałam swojej intuicji i nie żałuję. Lepsza gorsza prawda niż nie wiadomo jak piękne kłamstwa. Wczoraj w wyjaśnieniach dowiedziałam się, że teraz zamierzam pić,*****ać panienki i się dobrze bawić. Koleś się totalnie stacza. Z przystojnego zadbanego faceta zrobiło się dno - nioogolony, w starej koszuli i swetrze. Wiem, że na pewno się kontaktować. Wiem też że nie uniknę spotkań, bo to ta sama miejscowość. Mam zamiar ewentualnie odpowiedzieć część i nie dyskutować. Dodam,że znam jego rodzinę, znajomych... wspólni też są. Wczoraj spotkałam jego kuzynkę i rozmawiałam z nią jak gdyby nic się nie stało. Ogólnie i z uśmiechem życzyłam miłego dnia. Nie wiem jak się zachowywać. Doradzi ktoś coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poradź sie przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj mu sie wy-rochac i bedzie zgoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie dam mu się wyru.... mam swój honor. Odzywać też się nie mam zamiaru. Dzisiaj będąc na zakupach spotkałam jego kumpla, rozmawiałam tak jakby nic się nie wydarzyło. Byłam wesoła, uśmiechnięta jak zawsze, ale z wielką raną w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie sztuczne udawanie jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że jest bez sensu bo mieszkamy w tej samej miejscowości. Dlatego pytam jak się zachowywać... dodam, że nikt z naszych wspólnych znajomych nic nie wie jeszcze. Jeśli zapytają mnie wprost to powiem. Sama nie zamierzam się żalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien miejscowośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próba związku tzn byliście razem? Jak długo? Jemu nie zależało na Tobie. Tak trzymaj, bądź taka jak zawsze, miła i wesoła dla jego znajomych bo najgorsze co może być to wylewanie do nich gorzkich żali jak to on Cie zranił (oni mu to powtorza i tak). Nie daj mu tej satysfakcji, nie pokazuj że Ci zależy, bądź silna i jego konsekwentnie olewaj. Masz honor, jako jedna z niewielu na kafe :). Nie zmieniaj się. Spaliscie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak :( co gorsza namowil mnie na wytrysk do buzi ja to polknelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znamy sie ponad 10 lat, blizsze relacje 8 miesiecy, gdzie widzielismy sie codziennie, seks po 6 jako zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba trochę z braku laku się zwiazaliscie... Gdyby coś oskrzeli to od początku byście traktowali ta znajomość jako romantyczna, od początku byłaby chemia. Tymczasem 10lat nic się nie działo tylko kolezenstwo a tu nagle, chyba z rozsądku postanowiliście spróbować...nie wierzę że taki związek się uda. Albo iskrzy od początku albo wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iskrzylo i nadal jest chemia, nawet wczoraj mi powiedzial ze nie wie co mam w sobie ze go tak ciagnie, bylismy ostatnie miesiace jak bratnie dusze i dlatego po tej dziwnej rozmowie telefonicznej kaplam sie ze sciemnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×