Wkurzaja mnie te swiete ktore pisza ze co tydzien trzeba posciel zmieniac

Ja zmieniam jak mam ochote plus 2 razy w roku na swieta. Teraz zmienie w weekend, a ostatni raz zmienialam w kwietniu. Przeciez biore prycznic przed pojsciem spac, moj facet tez, jak pies z nami spi (w zime) to sytarczy strzepac aby odpadla siersc i juz.

ja zmieniam raz na miesiac, półtora.

A ja wtedy kiedy czuje jak jest nieświeża. Średnio co 3 tygodnie

Hahaha. Biorę prysznic przed tym jak zakładam majtki ale zmieniam codziennie

Co tydzień to może nie ale raz na pól roku???? Kobieto ogarnij się! Jesteś z patologii? Bo właśnie z tym mi się kojarzy brudna pościel fuj

a ja zmieniam raz na tydzien, gora dwa, bo lubie jak pachnie plynem :-P jesli ktos zmienia raz na miesiac to nie uwazam go za brudasa, ale naz na pol roku to juz syfiarstwo

Optymalnie jest 1x 2 tygodnie, w chorobie z poceniem sie czesciej.

U mnie co 14-16dni

Ja lubie co 2tyg, wtedy jest zwyczajnie przyjemnie. Teraz mam prawie miesiac i juz jest niefajnie. A nie zmienialam bo nie mialam na zmiane i zanim kupilam to mi zeszlo (przeprowadzka, nie wzielam wszystkich rzeczy).

To pizamy tez nie zmieniasz? Skoro myjesz sie przed?

No przecież zmieniała w kwietniu :P

Dziwic sie ze od lydzi amierdzi jak im spabiew niwzmienionej poscieli nie przeszkadza

Ja raz w miesiacu.

Rozumiem, że seks uprawiasz też pod prysznicem, lub w innych miejscach, byle nie w pościeli.

się czepiacie, strzepuje skorupę z warstwą sierści i poszewka jak nowa, funkiel nówka nie śmigana

Nie ma się co przejmować. Każdy jest inny i są tacy, co ręcznik zmienią co mycie a pościel co tydzień, za to okna myją raz na rok :P Ja pościel zmieniam jak mi sie chce. idealnie to zmieniałabym co 2-3 tygodnie, w praktyce jest to rzadko- najcześciej zmieniam 4 tyg. Np w ubiegłą sobotę czyli 5 dni temu było 3 tygodnie od zmiany i co - nadal nie zmieniłam. ręcznik izmieniamy do rąk co dzien-dwa, do ciała co 5-7 dni, ja mam do włsoów osobny i ten co 5 myć (myję 4-5 razy w tyogniu cyzl izmieniam co tydzien). ale np firanki, zasłony piorę co pół roku i to niby jest często... za to NIENAWIDZĘ wycierac kurzy. wycieram co miesiac lu rzadziej :P

Ja zmieniam jak robi się nieświeża. Tylko że dla mnie nieświeża to jest już taka po paru dniach bo już nie pachnie tak supewr, jak pierwszego dnia ;) no ale nie zmienię oc parę dni, bez przesady. zmieniam tak co 3 tyg, max miesiąc. kiedys (przeprowadzka, potem przeziębienie) i zdarzyło isę nie zmienić nam 5 tygodni, prawie 6. to było jazda bez trzymanki :P dlatego jak ktos pisze, że co pół roku, to albo to wymysły, albo niechlujstwo. ale cóż -moja znajoma zmienai posciel o miesiac a dzieciom co tydzien, ale np wanne myje ... co 2 tygodnie ble. wc żeby zalać płynem to też raz na tydzien lub radziej. ja nie mówię, żeby szorować domestosem bo to niszczy wodę i planetę, ale jednak jak np wszyscy domownicy zrobią "dwojkę" tego samego dnia i mimo starannego spłukania i umycia szczotką, to płyn do wc to mus moim zdnaiem takiego dnia!! a nie 'czekać do soboty bo to dzien sprzątani" u niej ... ja sprzątam często i po trochu (pracuję na 3/4 etatu, weekendy wolne). i sobota to dla mnie dzien wylegiwania sie w łóżku do 9 lub nawet 10, czasem śnaidnaie w łózku + film nawet (z ęzem lub z dizekciem też, fanie jest); leniwy poranek a ok południa spacer czy kino czy co,s a nie sprzątać od rana :/ weekend jest dla relaksu i rodziny .. nie dla lśniącego mieszkania.

Co tydzien nie zmieniam ale tak po 3 tygodniach juz czuje ze chce sie swierzej poscieli , lubie zapach swierzej poscieli , tak jak musze co wieczor wywietrzyc sypialnie , nawet zima

prowo a wy łykacie

Mam nadz.ze to prowo jak nie jestes wstretna syfiara, obrzydliwym jeb...brudasem...rzyg

Posciel po tygodniu ma mnostwo martwego naskorka, potu, sluzu, grzybow ibakterii.Taka jest fizjologia czlowieka, nie wazne ze np.bierze codziennie prysznic. Zmieniam co sobota i nie uwazam sie za superczysciocha z jakas obsesja.Coz, wiem ze swiat nosi takich brudasow jak wiele pan powyzej. Co zrobic, nic.Ja bym proponowala zeby takiej maz czy facet nie tknal nawet kijem przez szmate moze by sie wtedy bardziej do higieny garnela

A ja w ogóle nie używam poscieli, spie na golaska pod wełniana kolderka i jest mi superowato

Owszem latem zmieniam co tydzien jak jest goraco bo czlowiek sie poci , martwy naskorek owszem zostaje na poscieli ale bez przesady to mikroskopijna ilosc zjadana przez roztocza, Nie jesteśmy w stanie wytępić roztoczy ani na dłuższą metę znacząco obniżyć ich liczebności, ponieważ bardzo szybko się namnażają i są dosłownie wszędzie. Nie zdajecie sobie nawet sprawy, ile różnych żyjątek jest na naszej skórze, ciele i wewnątrz ciała. I co? I nic, są tam od zawsze i jeśli utrzymujemy higienę na normalnym poziomie (tzn. nie przesadzamy w żadna stronę), to są dla nas niegroźne, a nawet pożyteczne. To samo z naszym otoczeniem - po prostu dbajmy, by było czysto i schludnie. Jeśli ktoś nie ma stwierdzonej alergii na roztocza czy astmy, naprawdę nie musi wpadać w panikę, co chwilę odkurzać, trzepać dywany, kupować nową pościel i wietrzyć co godzinę całego mieszkania. Roztocza, które nas otaczają, zazwyczaj są saprofagami - żywią się martwym naskórkiem (czyli nie zjadają nas żywcem!), ogólnie otaczającymi nas rozkładającymi się substancjami pochodzenia zwierzęcego i roślinnego (czyli zwiędłymi liśćmi naszej paprotki, zawartością naszego śmietnika, kociej kuwety itd.). Nie ma co panikować, dla większości ludzi są naprawdę nieszkodliwe. Co do sluzu i grzyba , serio az tyle z ciebie wycieka i masz grzyba w lozku , jakim cudem??

No to ja mam chyba fobie. Pościel zmieńiam co tydzień, półtora. Ręczniki kąpielowe co tydzień, do twarzy i rak co trzy dni średnio. Kurze wycieram dwa lub trzy razy w tygodniu, podłogę myje raz na tydzień, firanki piorę średnio raz w miesięcu (bo na nich tez przecież kurz osiada) a pralkę włączam codziennie, bo mam taka z małym załadunkiem a jest nas trójka i każdy codziennie zmienia ubrania na nowe (no oprócz spodni powiedzmy, dziecko spodnie codziennie, bo ma 4 lata i wieczorem po całym dniu są brudne). Lubię porządek i lubię jak w domu pachnie czystością.