Sąsiedzi mają całą noc głośno włączony telewizor

wyłącz im prad, korki są na klatce lub w piwnicy

Po 22 wzywam najpierw ochronę, żeby upomniała, a potem jak nie skutkuje - Straż Miejską - załatwia sprawę dość skutecznie. Przed - idę i zwracam uwagę że hałasują. Na szczęście u mnie nie mieszka totalna chołota, która ma wszystko gdzieś. Na twoim miejscu dałabym znać administracji, albo bezpośrednio sąsiadom, którzy wynajmują mieszkanie - powinni wiedzieć, że wpuścili bydlo do domu, bo nie wierzę, żeby im przy okazji nie zdemolowali mieszkania

Jaką ochronę:P?U mnie goryli nie ma-zresztą po co oni:P?Niektórzy sami są rzezimieszkami:P.

U mnie nie ma ochrony :( to nie apartamenty, zwykły wieżowiec. Teraz znów to samo. Spać nie mogę :( Wrzuciłam te kartkę ale raczej jej jeszcze nieodebrali, albo całkiem zignorowali.

Korki każdy ma w swoim mieszkaniu.

wzywasz policje do skutku, przecież oni spokojnie za to mogą trafić do aresztu, serio ci piszę, po pierwszej interwencji, po drugiej... mogą już ich aresztować, to jest prawdą co piszę, poczytaj w necie

gość dziś "Korki każdy ma w swoim mieszkaniu." W internetach jest pełno ludzi którzy chcą coś napisać nie mając pojecia, no ale trzeba zaistnieć. Bdzura. Jest nadrzędny bezpiecznik gdzieś w piwnicy na klatce lub przy liczniku.