Pomóżcie jak mam to zrozumieć..

Od dłuższego czasu jestem w "związku" nigdy nie było mówione że to związek, przypomina to przyjaźń z "bonusem".. nikt o tym co nas łączy nie wie... każde z nas ma swoje życie, obowiązki... nie ukrywam, chciałabym czegoś więcej, ale czekam na rozwój spraw i oto dziś taka wymiana sms: ja: samej w łóżku to się trochę nudno robi on: zawsze służę pomocą przy takim rodzaju nudy ja:gdyby to było takie proste on:... no właśnie.. ale może jakoś można poradzić sobie aby pewne sprawy kręte wyprostować czy możecie mi powiedzieć jak Wy to rozumiecie... nie chcę robić sobie nadziej na coś więcej...

A nie możesz normalnie z nim gadać? Po ludzku jak trzeba?

Pogadaj z nim po prostu :O

A on ma kogoś?

nie patrz na slowa tylko czyny-czy mowi o wspolnej przyszlosci,czy spotykacie sie prawie codziennie,czy rozmawiacie codziennie?gdyby myslal o tobie powaznie to chcialby zebys byla obecna w jego zyviu,kazdy dzien chcialby z toba dxzelic.

No raczej miał na myśli seks. Nie dorabiaj ideologii tam gdzie jej nie ma, gdyby chciał być z Tobą to by Ci powiedział i już pewnie bylibyście razem. Tymczasem on chce tylko seksu i ukrywa Cie przed znajomymi, to tylko potajemnie romans