Gość gość Napisano Październik 10, 2017 Prosze o rade. Jestesmy razem od 10 lat (wiele ze soba przeslismy) to burzliwy zwiazek byly rozstania i powrotu poniewaz maz jest narkomanem( od paru lat czysty). Martwi mnie jednak to ze on sie tak wszystkim przejmuje a gdy to robi to nie chce rozmiawiac , nie zwraca totalnie uwagi na mnie i naszego syna tylko zamknie sie w pokoju i go nie ma ,czasem nawet kilka dni .Przejmuje sie ze ciocia chora , ze mama pije ze pieniedzy malo i bardzo przejmuje sie praca. Ja wiem ze to wazne sprawy ale jak to sie uspokoji to kilka dni bedzie dobrze i bede go witac po pracy z usmiechem albo znowu zobacze skwaszona mine bo np mama dzwonila i byla znowu pijana... ( dodam ze w takich momentach to ona go przez ten tel wyzywa albo jest przemila). I tak w kolko latami .On nie zajmuje sie naszym zyciem. Rodzina ktora razem stworzylismy ,Tylko caly czas zapewnia ze kocha ale myslami jest gdzie indziej... Martwi sie doslownie wszystkim co zwiazane z jego rodzina . Mama obarcza go wszystkim I te problemy i problemy ile mozna ? Mamy problemy jak wiele innych rodzin , wszystkie do ogarniecia .Jestesmy wszscy zdrowi mysle ze powinnismy z tego czerpac radosc i cieszyc sie soba. Marza mi sie wspolne wieczory na kanapie z synem i mezem u boku, wyjscie do kina, na rodziny spacer .Chce poprostu zyc jak rodzina lecz moge o tym zapomniec on ciagle mysli ... i go nie ma poprostu sie od nas odcina. Co powinnam zrobic w takiej sytuacji ? Moze to ze mna cos nie tak ze ja taka niewyrozumiala jestem? Ale z biegiem czasu zaczelo mnie to denerwowac. Jak wygladaja wasze wieczory w malzenstwie? . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach